Poraził mnie ten tytuł wątku,ok 2.00 jak jeszcze cofnęłam się zobaczyć czy są jakieś nowe wieści
Necz pisze:Poryczałam się, oglądając po raz kolejny filmik z Porszaczkiem. Życie jest takie kruche

Trzymajcie się dziewczyny.
ja nie dalam rady obejrzeć kolejny raz ...
wiesiaczek1 pisze:
myślałam, że jak wyzdrowiejesz to się spotkamy,
ja tez go bardzo chciałam poznać,zobaczyć,wypieścić,jak tylko potrafię wypieścić kota
czekałam tylko aż w miarę się uruchomię po zdjęciu gipsu,zeby dać mu tyle pieszczot ile by tylko zechciał i jaki sposób by chciał,żeby nam było po prostu wygodnie,żebym była cała dla niego i co ? nico

los sobie z nas zadrwił ...
Julio,mimo wszystko chociaż Ciebie bym chciala poznać i wyściskać jakoś...
Kasię juz znam,ale też wyściskam,za to co dla Was zrobiła ...
Dużo ciepłych myśli dla Was ślę .....
ciężko się teraz patrzy na ten pysio z banerka
