Pozytywnie zakręceni . Gacunia (*)

Tasiemce widziałam wyłącznie ludzkie. W szczelnym słoiczku, w formalinie. Glisty toż samo. Natomiast kiedyś pojechałam na sygnale do weta z powodu pchły na kocie.
A dziś pokazałam mojej przyjaciółce nasze urocze patyczaki - Pati i Rózię. Wrzasku było tyle, co niemiara. O mało robaczki zawału nie dostały. I ja też. Też coś, po co robić tyle ambarasu o dwa bazyliożerne i przyjazne patyczaki?

Lilianaj , tez nie wiem

Chyba , że ta pani uważała się za roślinke i poczuła zagrożona :wink:

Sylwia

No i bylismy u weta . Filek puścił dziś pawia i poszłam z nim na badanie . Brzuszek boli , karczek boli od zastrzyków , kot zestresowany .
Zobaczymy jutro , jak cos to pójdę jeszcze raz i włączymy antybiotyk .
U weta był starszy pan z malutkim kociaczkiem . Kociaczka w wigilię podrzucono mu na teren posesji . Przez ogrodzenie . Cudem nie zjadł go duży pies tych państwa .
Kociak u nich zostanie , bo zona pana już się do niego przyzwyczaiła . Póki co chodzą na zastrzyki , bo kocina zakatarzona ale apetyt jej dopisuje . :ok:

Ojej co za podli ludzie :strach:

dobrze, że kociaczek dobrze trafił!

Witaj Basiu

Hej

Mamy dwa dni na znalezienie domku , chćby tymczasowego kotu z parkingu . I dla małego czarnego znajdka . Ludzka znieczulica mnie dobija .

Dwa domki dla dwóch kotków? :strach:

dopiero teraz zajarzyłam, że jest po świętach. :strach:

Dla jednego mógł byc domek ale pani z parkingu się nie zgodziła , mówiąc , ze w domku jednorodzinnym bedzie kotu za zimno . Ona go chce dac do bloku , najlepiej mnie . A ja nie moge juz nawet na tymczas .

Miałao go potem wziąc jakaś jej znajoma i w ogóle miało być super . A wyszło jak zawsze , niestety , najgorzej wyszedł na tym kot . Po co oswajac kota , uczyc wchodzic człowiekowi na kolana a potem miec pretensje , ze cały czas na tym parkingu siedzi i jak to wygląda . Czasami nie rozumiem ludzi . Czasami brakuje mi cierpliwości . :roll:

Filipek śpi smutny .

Mam nadzieje , ze mu przejdzie do jutra .

(( Trzeba ludziom po mordzie lać i na koniec kota nie dac :roll:

Filipku, nie bądź smutny :201461

Pewnie jeszcze brzuszek go boli .
Rano bedzie lepiej . Nie wymiotuje , odpukac , więc sie wszystko trochę ,, uleży " .

barbarados pisze:Hej
Mamy dwa dni na znalezienie domku , chćby tymczasowego kotu z parkingu . I dla małego czarnego znajdka . Ludzka znieczulica mnie dobija .

Czarny znajdek... Kurka, wspomnienia wracają, tym bardziej, że u mnie dzisiaj pewna ważna rocznica!
Kciuki wielkie za domki dla obu footerek :ok:

Przyłączam sie z kciukami, w kupie siła :mrgreen:

W kupie robak - jak ustaliłyśmy wcześniej :mrgreen:

W haftach też bywa :twisted:

I byliśmy z Filkiem u weta znowu właczyć antybiotyk . Filek dzi zrobił żadka kupe ( tak a propos) i miał temperaturę . Teraz się ozywił i zaprezentował apetyt na szyneczkę . Szyneczki nie dostanie , najwyzej gastro .

barbarados pisze:W haftach też bywa
I byliśmy z Filkiem u weta znowu właczyć antybiotyk . Filek dzi zrobił żadka kupe ( tak a propos) i miał temperaturę . Teraz się ozywił i zaprezentował apetyt na szyneczkę . Szyneczki nie dostanie , najwyzej gastro .

Oby mu się polepszyło. :ok:

Jak temperatura spadła to zjadł trochę gastro , tak łyzeczke mu dałam i przyszedł podrapać wersalkę . :roll:

barbarados pisze:Jak temperatura spadła to zjadł trochę gastro , tak łyzeczke mu dałam i przyszedł podrapać wersalkę .

To widać że mu lepiej jak ma siłę drapać wersalkę :mrgreen:

Pozytywnie zakręceni . Gacunia (*)

Kto przegląda forum