Cosia,Czitka,Balbi i Obiś. Szczur poszukiwany...Jest!!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 30, 2015 12:14 Re: Cosia, Czitka, chora Balbusia, proszę o interpretacje.

Oczywiście kciuki trzymamy!!!

Zazusia

 
Posty: 2534
Od: Pon lut 21, 2005 9:50
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Post » Śro gru 30, 2015 16:34 Re: Cosia, Czitka, chora Balbusia, proszę o interpretacje.

Dopiero wpadłam do domu, a tu głodne trzy koty a czwarty w ogrodzie.
Nie napiszę nic więcej, niż Bungo, czekamy na rozmazy, będą pewnie koło szóstej-siódmej, jak wczoraj. I ta babeszioza też i fruktozamina.
Balbusia czuje się dobrze, sama już podjada i waruje przy drzwiach, że może jednak się uda :evil:
Była w czasie wszystkich badań bardzo, bardzo dzielna i łapki wyciągała do doktora od usg, najwyraźniej go polubiła. Powiem jedynie tyle, że tak dokładnego usg nie widziałam nigdy, wszystko, wszystko zostało przeglądnięte, każde jelito, każdy zaułek i załomek, i oczywiście watróbka. A jakie ma nereczki piękne!
Na dzisiaj, na teraz, jest dobrze, co wyjdzie z rozmazów- zobaczymy. Jedno jest pewne- pnn nie ma, nowotworów w brzusiu nie ma. Z resztą będziemy dzielnie walczyć i diagnozować.
Jaki ona ma brzusio cały wygolony :roll: Ale doktor powiedział, że jest jeszcze spory zapas tłuszczyku i jak już będzie wychodziła, to raczej nie zmarznie :mrgreen:
Cieszymy się dniem dziszjszym. Co dalej- zobaczymy.
Odezwę się, jak przyjdą kolejne wyniki. Ogromnie dziękujemy za wszelkie sugestie i wsparcie! :1luvu:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19070
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro gru 30, 2015 16:38 Re: Cosia, Czitka, chora Balbusia, proszę o interpretacje.

Super :D :ok:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro gru 30, 2015 18:44 Re: Cosia, Czitka, chora Balbusia, proszę o interpretacje.

Odpoczywamy po ciężkim dniu, czekamy na rozmazy i nawet troszkę uśmiechu na pysiu :P
I widać kawałek wygolonego brzuszka :oops: :P
Obrazek
Apetyt dopisuje, nie za dużo, po troszkę, ale co i raz.
I chce bardzo wyjść. Na ten mróz! Z tym brzusiem!
Natychmiast, już otwieram :wink:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19070
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław


Post » Śro gru 30, 2015 18:50 Re: Cosia, Czitka, chora Balbusia, proszę o interpretacje.

Nie zapomnij o Ursocamie. To świetny lek na usprawnienie "przepływu"
żółci. Moja matka bierze stale, dzięki niemu wyszła z ciężkiego stanu
żółtaczki autoimmunologicznej. Mój Hugo też brał, gdy miał kłopoty
z woreczkiem żółciowym. Jest to lek cholernie drogi - 100 tabl. kosztuje
około 130 zł (matka kupuje regularnie, czasem nawet za 105 zł). Ale są
mniejsze pojemności (i tańsze), mogę podesłać parę tabletek,
daje się po 1/4 na kota. Bo żółtaczka jest i nie wiadomo dlaczego.

Zapytaj o wsparcie dla wątroby. Ornipural jest bardzo dobry. Esseliv
w kapsułkach to wersja oszczędnościowa Essentiale Forte - brałam w ciąży
przy cholestazie. W ciągu tygodnia wyniki z potrójnie przekroczonych Aspat
i Alat wróciły prawie do normy.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Śro gru 30, 2015 23:02 Re: Cosia, Czitka, chora Balbusia, proszę o interpretacje.

O niczym nie zapomnimy :ok:
Wyniki do mnie nie dotarły dzisiaj, zapewne odbierzemy jutro rano w gabinecie, oczywiście po powrocie wszystko opowiemy.
Balbusia śpi słodko, miała ciężki dzień, dobranoc, ciiiiiii.....
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19070
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro gru 30, 2015 23:41 Re: Cosia, Czitka, chora Balbusia, proszę o interpretacje.

pozwolę sobie na malutkie uuufffff.....

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16555
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 31, 2015 7:56 Re: Cosia, Czitka, chora Balbusia, proszę o interpretacje.

Moja Szara dostaje ten Ursocam. Jedna tabletka jej starcza na 3 dni, wiec cena tak nie zabija, jak u duzych psow i ludzi, bo zdaje sie jest na kilogramy.

Zdrowia!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87959
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw gru 31, 2015 11:59 Re: Cosia, Czitka, chora Balbusia, proszę o interpretacje.

A my już po rannej wizycie. jak się okazało wyniki były wysłane do mnie wczoraj, ale się skrzynka zatkała i dopiero dzisiaj przyszły.
Od razu przesłałam do Marcelibu, która wstawi, ja wiem jedynie, że żadnych rewelacji nie ma, babeszjozy nie ma, cukrzycy nie ma.
Balbisia dostała dzisiaj kontynuację antybiotyku na dwa dni, w sobotę jeszcze raz. Kroplówkę z tym żółtym, osłuchana, obejrzana, wszystko ok., gorączki już nie ma od wczoraj. Probiotyk dodatkowo do rozpuszczania, chyba Bioprotect, saszetki RC do jedzenia takie wątrobowo-delikatne (ale i tak je wszystko inne też).
W poniedziałek pobierzemy krew, żeby sprawdzić te parametry wątrobowe i inne, potem jeszcze wszystkie wyniki będą przesłane do konsultacji do guru od wyników we Wrocławiu i jeszcze doktor, który wczoraj robił usg też chce zobaczyć, bo nas lubi 8)
W poniedziałek też prawdopodobnie podejmiemy decyzję o dalszych lekach, a przy okazji test ten z kropli krwi na dwie choroby, już nie chcę przekręcać :oops:
Doktorkę mam uroczą, ciepła, rozsądna, otwarta na sugestie, zwierzaki ją kochają.
To może ja teraz zjem śniadanie.
Bardzo proszę, gdy będą wyniki o zajrzenie, wszelkie uwagi są bezcenne i już bardzo dziękuję z góry!
Balbunia zamiast dziękuję w gabinecie robi na doktorkę khhhhhhh :twisted:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19070
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw gru 31, 2015 12:02 Re: Cosia, Czitka, chora Balbusia, proszę o interpretacje.

Ja nie ma babeszji, to ja ufff :D
czitka pisze:/../ Balbunia zamiast dziękuję w gabinecie robi na doktorkę khhhhhhh :twisted:

niedawno w którymś wątku pisano, że "khh" to zwykłe inwektywy, a nie kocia groźba obdarcia adresata ze skóry, więc spoko. :mrgreen:
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24748
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Czw gru 31, 2015 12:06 Re: Cosia, Czitka, chora Balbusia, proszę o interpretacje.

Oby już było tylko lepiej.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw gru 31, 2015 12:11 Re: Cosia, Czitka, chora Balbusia, proszę o interpretacje.

Obrazek
Wstawiam print_screen wyniku rozmazu ręcznego.
W sumie to już jest przeszłość, bo krew była pobierana jednak w czasie infekcji i gorączki.
Fruktozamina OK.
Może Blue - gdyby mogła skomentować?
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Czw gru 31, 2015 12:39 Re: Cosia, Czitka, chora Balbusia, proszę o interpretacje.

No czasem nie do konca wiadomo co jest grane, ech. Najwazniejsze, ze lepiej!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87959
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw gru 31, 2015 17:39 Re: Cosia, Czitka, chora Balbusia, proszę o interpretacje.

U nas niestety już strzelają. Czitka i Cosia zawsze miały w nosie, Mić też, ale Balbunia każdego roku przeżywa horror.
Od rana jej tłumaczę, że dzisiaj nasze ulubione święto i że będzie super, ale ona bidulka już umiera ze ztrachu. Dlatego robimy w domu różne miejsca "nie ma kota" albo "kot się schował", właśnie musiałam opróżnić całą jedną półkę regału, potem kocyk i zasłonka z czegokolwiek, bo tam " nie ma kota". Siedzi i się boi.
Ale banie się nie przeszkodziło w zjedzeniu wreszcie słusznego podwieczorku, nareszcie kupiłam mięso, które nie jest be.
Smakowało i to jak! Zjadła tak z trzy łyżki stołowe pysznej wołowiny i poszła się bać dalej.
Trudno, przynajmniej głodna się nie boi, z pełnym brzusiem zawsze raźniej :P
Wszystkim zaglądającym do nas życzymy Szczęśliwego Nowego Roku! I duuuużo zdrówka, miłości i kasy :oops: :balony:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19070
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości