Teraz tak myślę, że jedyne co to może ta chemia? Dostępu do chemii nie mają, mamy dzieci w tym niemowlę i czterolatka więc naprawdę takie rzeczy są pochowane ale podłoga w łazience jest myta płynem dość mocnym tak aby doczyścić fugi, tam też jest kuweta. Tylko podłoga była tak myta zawsze a koty mi się sypią jakoś w tym roku

Może zmiana środka? Przyznam szczerze, że podłoga jest myta znacznie częściej bo Ida jest mała i często jest na podłodze. Ida urodziła się w czerwcu, Tekla zachorowała w lipcu a Kika teraz. Może to to. Nic więcej nie przychodzi mi do głowy. Trzeci kot, taki co najbardziej zżera wszystko z podłogi, ten z herpeswiruzem ma się dobrze. Kika raczej do łazienki szła za potrzebą. Cholera naprawdę nie wiem
Chłopaki nadal czekają z Kiką na Książęcej na USG, jest kolejka bo to dyżur.