Łódź 1992+223 - Bianka Malowanka bis - str.101

przepraszam ,że o psie , ale może ktoś z mieszkańców łodzi zauważy

https://www.facebook.com/events/549731415183457/

Po wizycie i weta.
Metronidazol dożylnie, kroplówki, krew na badanie....

**Adopcje: 12 >>**

Kciuki wielkie :ok:

Dziewczyny, mimo wszystko :wink:

. życzę spokojnych Świąt dla Was i Waszych Rodzin, Bliskich, Futerek

kalewala pisze:Po wizycie i weta.
Metronidazol dożylnie, kroplówki, krew na badanie....

Dobrze, że tyle się udało.
Mocne kciuki za malca :ok:

wieści z szukania Kiszka
viewtopic.php?f=1&t=166667&start=420

Anna61 pisze:[...]Chciałam napisać, że ewa_mrau skontaktowała się z jasnowidzem...ale więcej chciałabym aby Ewa sama napisała bo nie chciałabym czegoś przekręcić.

tak, rozmawiałam z p. Ireneuszem wczoraj i dzisiaj
powiedziałam mu tylko, że kotka zginęła na Dworcu Kaliskim
powiedział mi, że:
jest około 100 m. od miejsca wydostania się z kontenera, po prawej stronie dworca, w jakimś ciemnym, betonowym miejscu, może w podziemiach...
nie sądzę żeby wiedział, że właśnie określił miejsce w którym Jola Dworcowa karmi koty
tam są stare tunele i ciągi z rurami co
wszystko mocno zarośnięte
nawet teraz, kiedy nie liści, trudno to zobaczyć
byłam tam kiedyś z Jolą i teraz w niedzielę z wiesiaczkiem, ale do tunelu nie wchodziłam

kropka - wyjście z dworca
kółko - chaszcze z tunelami
Zuza miała się tam dzisiaj być
---
:smokin:

Jola też się będzie rozglądać! Oby się Kicia znalazła!!!

Niech ta kicia się znajdzie :ok:

Wesołych Świąt z pelnymi miskami , w cieple i miłości dla wszystkich kotów i wszystkich Dużych od kocki i Kminka :s1:

Jola chyba widziała kotkę! Ewa mrau chciałaby pojechać od razu, ale nie ma klatki - ani nikogo, kto miałby na szybko - a poza tym nie może się teraz dodzwonić do Joli, żeby poczekała...

jak nie dziś, to jutro. Wierzę, że wróci.

Jola mówi, że widziała ją z ok. 10 m. Jak kucała, kotka biegła w jej stronę, ale jak wstała, kotka skręciła w krzaki. Ale JEST. Ewa jedzie teraz z klatką, ale to chyba nie ma sensu, kotka nie będzie głodna, bo Jola musiała zostawić jedzenie dla dworcowych kotów (na zapas na Święta).