Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!UWAGA POZNAŃ!

ewar pisze:Fajne masz koty, naprawdę.Nie tylko z resztą koty.To zdjęcie królisia i świnki jak wsuwają jabłko nadaje się do kalendarza.
Pozostaje mi trzymać kciuki ...za choinkę

...nie przypuszczałam nigdy że będe miała kota ,a dwa to już wogóle jakaś masakra.....ale stało się zupełnie inaczej...myślę jednak że gdyby mi nie ukradli PIESKA to nadal byłabym psiarą...i nie poznałabym ugniatania i mruczenia.....wrażenie bezcenne lubie jak Kiciunia to robi on taki wielki i tymi łapkami ugniata robi się wtedy taki malutki i słodziutki ...taka dzidzia.....bo Klara jest maleńka i jak udeptuje to nawet jej to pasuje...maleństwo moje..... :201461

Masz racje Ewo ...fajne mam te kociambry nadal się chyba nie kochają ale mimo to łażą za sobą bardzo często....
Choinka stoi jeszcze dziś ale nie wiem jak długo jeszcze ....najbardziej zainteresowaną nią jest Klara!!!!!!!!!! :evil:

broi nawet na moich oczach !!!!!!!!!!!!!!

.....

Ewa od dzis w naszych Biedronkach ( NIE WIEM CZY MIASTO MA ZNACZENIE W ULOTKACH KTÓRE SIĘ DOSTAJE ) w ofercie są te żarówki nawet o 2 zł.tańsze niż w OBI...... :mrgreen:

Dzięki za info o żarówce :1luvu:

Kupię, bo pan z allegro się nie spisał

Bardzo chciałabym mieć psa, lubię je i to są zupełnie inne relacje niż z kotami.Lubię też, kiedy moje koty jadą do domu z pieskiem.Chyba jestem dość nietypowa na forum, bo lubię też domki z dziećmi.
Kiciunię znam tylko z forum, z opisów i zdjęć, wygląda na miłego kotka.Klarcię za to znam i wiem, że trudno o większą przylepę.Ona musiała wiele przejść.Menelski dom, potem została wyrzucona, a nie znała życia na wolności.Jak mądra musi to być kotka, skoro sobie świetnie radziła.Do tej pory nie wiem dlaczego nie dawała się złapać tym paniom, które ją dokarmiały tyle miesięcy.Skąd wiedziała, że jak ja ją złapię to na wolność już nie wróci? Ona tak bardzo chciała mieć dom.I go ma, za co bardzo dziękuję :1luvu:

To fakt Klara to przeciwieństwo Kiciuni......choinka nadal stoi :ok:

nie wiem jak będzie gdy wróce z pracy bo jestem dziś do 20stej i troche długo będą same dzisiaj

wypuściłam je własnie trochę na klatkę schodową ...Kiciunia lubi tam wychodzić boje się że mi zginie ale jak patrze na niego jak stoi pod drzwiami i miałczy...a potem spojrzy tymi ślepkami błagalnie no to go na chwilkę wypuszczam.....a Klara jak taka papuga musi to samo...... :ryk:

....poobwąchują drzwi sąsiadów...bo na dole mieszka pies.....no i niby wracają do domu...nie lubie tego gdy wychodzą,ale wiem że sprawiam im a szczególnie Kiciuni przyjemność....boję sie tylko że żle się to kiedyś skończy..... :strach:

ale z drugiej strony jak na niego patrze to nie moge go nie wypuścić...on tak to lubi..... :201461

One są jak aniołki, takie w sumie bielutkie :1luvu:

Kupiłam żarówkę.Jest super!!! Miny kotów bezcenne.Teraz muszę gdzieś poszukać lampki z dużym gwintem, najlepiej reflektorka, gdzieś powinnam mieć.

....choinka nadal na swoim miejscu cała i zdrowa!

....ale Klara została złapana na GORĄCYM UCZYNKU!!!!!!!!!!!!!!

....jeszcze tylko dwa dni ...może się uda :wink:

[quote="ewar"]One są jak aniołki, takie w sumie bielutkie :1luvu:

Kupiłam żarówkę.Jest super!!! Miny kotów bezcenne.Teraz muszę gdzieś poszukać lampki z dużym gwintem, najlepiej reflektorka, gdzieś powinnam mieć.[/quo

....bezcenne!!!!!!!!!!!!! święta prawda!!!!!!!!!

Dwa lata temu miałam choinkę, bałam się, co to się będzie działo.Mile się rozczarowałam, żaden kot nawet nie tknął jej, na dole były łańcuchy z dzwoneczkami i też tego nie ruszały.W tym roku będzie tylko takie małe coś, symboliczne, gdzieś wysoko, bo Monia rozprawiłaby się choinką szybciutko.

Aga, zobacz.Też Klara viewtopic.php?f=13&t=172276

ewar pisze:Dwa lata temu miałam choinkę, bałam się, co to się będzie działo.Mile się rozczarowałam, żaden kot nawet nie tknął jej, na dole były łańcuchy z dzwoneczkami i też tego nie ruszały.W tym roku będzie tylko takie małe coś, symboliczne, gdzieś wysoko, bo Monia rozprawiłaby się choinką szybciutko.

....ech....nie wiem co będzie z choinką bo odnoszę wrazenie że Klara ,,broi,,tylko gdy ja jestem

.....dywanik pod choinką zmierzwiony.....i tylko słychać raz po raz jak się na choince wszystko trzęsie......robi to na moich oczach!!!!!!!!

a gdy wczoraj przyszłam z pracy to wszystko było nie tknięte! .....Kiciunia ma pod ogonem choinkę zero zainteresowania nie powiem podejdzie powącha....ale na tym koniec....a ,,ta mała larwa,, :twisted:

broi

Można spróbować a/ sok z cytryny, działa odstraszajacą
b/dwustronna taśma klejąca w pobliżu choinki, na dywaniku na przykład
Taśmę mam na pufie, bo stamtąd łatwo Moni było się dostać do paprotki, szarpała liście.Działa.

ewar pisze:Aga, zobacz.Też Klara viewtopic.php?f=13&t=172276

czytałam to wczoraj....bo imię KLARA rzuciło mi się w oczy!!!!!!!!!!!! nie ,nie Ewo to nie Twoja Klara!!!!!!!!!!!!!!! Ona siedzi własnie na balkonie :wink:

Reasumując ten wpis....to nie ma jak kochający własciciele!!!!!!!!!!!!!!masakra!!!!!!!!!!! ja pamietam jak z papużką falistą jezdziłam do weterynarza........wszyscy patrzyli na mnie jak na dziwoląga!!!!!!!!!!!! ale mimo ze to była papuga kochałam ja!......niestety przegrałam :placz:

ewar pisze:Można spróbować a/ sok z cytryny, działa odstraszajacą
b/dwustronna taśma klejąca w pobliżu choinki, na dywaniku na przykład
Taśmę mam na pufie, bo stamtąd łatwo Moni było się dostać do paprotki, szarpała liście.Działa.

....z taśmą muszę spróbować...dziękuje za podpowiedz... :wink:

...zapomniałam..miałam się o coś zapytać...

....U mnie koło bloku jest pare kotów...była też budka ale już jej nie widze....ale nie w tym rzecz...jest pewien kot....(jak tu mi jedna z pań dokarmiających powiedziała ma ok.7 lat...) grubasek ..chyba dziewczynka....ona tu żyję cały ten czas...nosiłam jej purizona albo mokrą karme applawsa...ale ona woli mielonke

ale też nie w tym rzecz...latem idąc póznym wieczorem ze śmieciami usłyszałam że miałczy...zlokalizowałam ją a ona miała w pyszczku jakąś szmatke ...myślałam że jej się do puszczka papierek przykleił i dlatego miałczy...ale nie....wyjęłam jej i było ok.....teraz w niedziele siedziałam do pózna w kuchni i otwarłam okno ...i usłyszałam takie przerażliwe miałczenie a że ciemno jak w ,,d,, to pobiegłam na dwór...i co ??? podobnie kotka pod autem...z chusteczką taką chyba bardziej pampersową w pyszczku i miałczy....zabrałam i cisza....o co tu chodz????Chciałam zadzwonić do schroniska aby ją zabrali ale odpuściłam bo nie była by chyba szczęśliwa ...już tyle lat tu ponoć jest.....nie raz da się pogłaskać ...nie raz ucieknie...ale kitizeny bardzo lubi :wink:

i podejdzie..... :201461

Nie wiem, o co chodzi? :oops:

Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!UWAGA POZNAŃ!

Kto przegląda forum