Zuzia i Pola po raz 34

[Ewa L.]

Nie mam siły na nic. Przyszłam do domu to pozmywałam bo od kilku dni zmywarka mi się zacięła. Co dzień dokładałam kubki i kocią zastawę do zlewu i mówię sobie - ok jutro pozmywam i tak schodzi. Dziś już się wzięłam za to zmywanie bo jutro moje futrzaste córki nie miałyby na czym śniadanka jeść Zrobiłam też pranko co by mieć w czym w poniedziałek do roboty iść i zaraz biorę się za kuwetki.
O pranie się właśnie skończyło bo pralka mi piszczy więc jeszcze wcześniej się powieszę.
Mam fajną praleczkę bo jak się skończy pranie to piszczy dosłownie piszczy dając znać że już koniec a po chwili się wyłącza całkowicie.

[Ewa L.]

Nazwanie jej debilką byłoby komplementem dla niej

Bezmózg to dobre określenie.

[MaryLux]

Nazwanie jej debilką byłoby komplementem dla niej

Bezmózg to dobre określenie.

[mir.ka]

Nie mam siły na nic. Przyszłam do domu to pozmywałam bo od kilku dni zmywarka mi się zacięła. Co dzień dokładałam kubki i kocią zastawę do zlewu i mówię sobie - ok jutro pozmywam i tak schodzi. Dziś już się wzięłam za to zmywanie bo jutro moje futrzaste córki nie miałyby na czym śniadanka jeść Zrobiłam też pranko co by mieć w czym w poniedziałek do roboty iść i zaraz biorę się za kuwetki.
O pranie się właśnie skończyło bo pralka mi piszczy więc jeszcze wcześniej się powieszę.
Mam fajną praleczkę bo jak się skończy pranie to piszczy dosłownie piszczy dając znać że już koniec a po chwili się wyłącza całkowicie.

to fajna ta pralka, moja tylko mruga jak skończy a i tak tego nie widzę bo stoi na dole

[Ewa L.]

Nie mam siły na nic. Przyszłam do domu to pozmywałam bo od kilku dni zmywarka mi się zacięła. Co dzień dokładałam kubki i kocią zastawę do zlewu i mówię sobie - ok jutro pozmywam i tak schodzi. Dziś już się wzięłam za to zmywanie bo jutro moje futrzaste córki nie miałyby na czym śniadanka jeść Zrobiłam też pranko co by mieć w czym w poniedziałek do roboty iść i zaraz biorę się za kuwetki.
O pranie się właśnie skończyło bo pralka mi piszczy więc jeszcze wcześniej się powieszę.
Mam fajną praleczkę bo jak się skończy pranie to piszczy dosłownie piszczy dając znać że już koniec a po chwili się wyłącza całkowicie.

to fajna ta pralka, moja tylko mruga jak skończy a i tak tego nie widzę bo stoi na dole

Piszczy że ją w całym mieszkaniu słychać. To Elektrolux.

[Moli25]

Nie mam siły na nic. Przyszłam do domu to pozmywałam bo od kilku dni zmywarka mi się zacięła. Co dzień dokładałam kubki i kocią zastawę do zlewu i mówię sobie - ok jutro pozmywam i tak schodzi. Dziś już się wzięłam za to zmywanie bo jutro moje futrzaste córki nie miałyby na czym śniadanka jeść Zrobiłam też pranko co by mieć w czym w poniedziałek do roboty iść i zaraz biorę się za kuwetki.
O pranie się właśnie skończyło bo pralka mi piszczy więc jeszcze wcześniej się powieszę.
Mam fajną praleczkę bo jak się skończy pranie to piszczy dosłownie piszczy dając znać że już koniec a po chwili się wyłącza całkowicie.

to fajna ta pralka, moja tylko mruga jak skończy a i tak tego nie widzę bo stoi na dole

Piszczy że ją w całym mieszkaniu słychać. To Elektrolux.

Chciałabym zeby moja po skończonym praniu sama je rozwieszała

U mnie tez piszczy na całe mieszkanie pralka

I tez mam pełny zlew misek

[Sihaja]

Cześć Zuzinki.

[maciejowa]

[MaryLux]

A ja mam Candy i ona nie piszczy

[MalgWroclaw]

A ja mam Candy i ona nie piszczy

Na szczęście. Nie straszy Inki

[MaryLux]

A ja mam Candy i ona nie piszczy

Na szczęście. Nie straszy Inki

Od tej strony problemu nie rozważałam

[MB&Ofelia]

Moja pralka nie piszczy. Zmywarka za to owszem. Ale najbardziej piszczy jajowar - jak stado kurczaków. (niestety na kuchence elektrycznej nie umiem ugotować jajka na miękko, wychodzi w każdym innym stadium ugotowania tylko nie takie jak trzeba, więc używam jajowaru)

Wiecie co, jak widzę ile ludzie kupują jedzenia, to się zastanawiam kto to wszystko zje... i kiedy...

[MaryLux]

Zapewne "dobrzy państwo" wrzucą ościste ryby do miseczek dla bezdomniaków

[isabell36]

Nie mam siły na nic. Przyszłam do domu to pozmywałam bo od kilku dni zmywarka mi się zacięła. Co dzień dokładałam kubki i kocią zastawę do zlewu i mówię sobie - ok jutro pozmywam i tak schodzi. Dziś już się wzięłam za to zmywanie bo jutro moje futrzaste córki nie miałyby na czym śniadanka jeść Zrobiłam też pranko co by mieć w czym w poniedziałek do roboty iść i zaraz biorę się za kuwetki.
O pranie się właśnie skończyło bo pralka mi piszczy więc jeszcze wcześniej się powieszę.
Mam fajną praleczkę bo jak się skończy pranie to piszczy dosłownie piszczy dając znać że już koniec a po chwili się wyłącza całkowicie.

a ja codziennie muszę zmywać ręcznie całe góry naczyń i misek nieraz czuję się jak zmywarka

pralka mi nie piszczy i nieraz zapominam o praniu

[mir.ka]

Moja pralka nie piszczy. Zmywarka za to owszem. Ale najbardziej piszczy jajowar - jak stado kurczaków. (niestety na kuchence elektrycznej nie umiem ugotować jajka na miękko, wychodzi w każdym innym stadium ugotowania tylko nie takie jak trzeba, więc używam jajowaru)

Wiecie co, jak widzę ile ludzie kupują jedzenia, to się zastanawiam kto to wszystko zje... i kiedy...

zjedzą szczury na śmietnikach jak po swietach wiekszość wywalą