Koty Patmola

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt gru 18, 2015 8:23 Re: Koty wsród szeptów

Jak nie je, to znaczy że albo nie jest głodny albo marudzi.
ale Caillou to całkiem inna sprawa przecież.

Teraz walą petardami po ciemku
a ja niestety jak wracam z pracy to już jest całkiem ciemno -i Caillou nie chce na spacery chodzić po ciemku
bo w parku walą petardami, naprawdę jakby bombardowanie było, a miasto całe w kiczowatych iluminacjach (pawie :roll: pociągi lwy) -wszystko w kolorach tęczy miga i pulsuje i wytwarza albo muzykę albo bajki (na cały regulator) o magii świat :roll: koszmar
wiec obie mamy depresje z powodu braku spacerów

wzięłam sobie urlop na 23 i 24 grudnia -to trochę się powłóczymy
i muszę zrobić zapas mięsa na święta dla zwierzaków

przeczytałam ostatnio ciekawą ksiązke o Szwecji http://www.czarnaowca.pl/bez_kategorii/ ... p235630098
fajna
i w ogóle Skandynawia ciekawa jest

czytam tez ostatnio o żywokoście i przymierzam się do zrobienia maceratu na zimno -może na moje bóle kolan by pomogło
robię teraz dziennie tylko ok 7-10 km, i to za mało jest dla mnie
może takie okłady /smarowania by pomogły

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29070
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt gru 18, 2015 20:27 Re: Koty wsród szeptów

Caillou mądra psina.
Mam nadzieję, że kiedyś petardy zastąpi cos mniej inwazyjnego i strachliwego dla zwierzów.
Nina też panikuje :(

Jak Łapa z tym dziwnym podrapaniem na grzbiecie ? :roll:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Pt gru 18, 2015 20:30 Re: Koty wsród szeptów

Żywokost działa, warto stosować - systematycznie.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Pon gru 21, 2015 7:42 Re: Koty wsród szeptów

na pewno
ale muszę sobie zrobić najpierw papkę albo macerat -bo mam sam suszony korzeń 8)

Caillou panikuje :roll: muszę ją brać na pasie do parku, no bo ręce mi wyrwie jak nagle zaczynają strzelać

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29070
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon gru 21, 2015 9:39 Re: Koty wsród szeptów

Patmol a może wet dałby jej coś na uspokojenie. Mój poprzedni pies tak panikował, że zerwał się ze smyczy wypadł pod samochód. Wet przepisał mu kropla na uspokojenie i było trochę lepiej. Dało się z nim wyjść na szybkie siusiu.
ObrazekObrazekObrazek

Salem 11

Avatar użytkownika
 
Posty: 2810
Od: Czw paź 24, 2013 20:05

Post » Pon gru 21, 2015 11:29 Re: Koty wsród szeptów

ja z nią idę na ok. dwu-godzinny spacer, jak ostatnio kilka razy nie poszłam to obie miałyśmy depresje
po mieście jest OK (tylko ta muzyka :roll: z każdej iluminacji mnie dobija i te światełka)
do parku idziemy w miarę normalnie, ona chodzi na szelkach ,najczęściej na luźnej smyczy, ja mam smycz z amortyzatorem i małe szarpnięcia sa niewyczuwalne
po parku sobie chodzimy ładnie, wzdłuż rzeki
aż nagle ktoś walnie :roll: sama się czasem zastanawiam czy to tylko jakieś petardy (nie ma błysków, tylko huk) czy to juz do nas strzelają
szczególnie jak jest ciemno, to naprawdę nie wiadomo
i w tym momencie Caillou robi w tył zwrot, ale bez uwzględnienia ze ja ją trzymana, i z całej siły ciągnie w kierunku domu
i jest wtedy szarpniecie bardzo nieprzyjemne , jeśli smycz ma się w ręce
zatrzymujemy się, chwile do niej pogadam i jest OK -idziemy dalej
aż do następnego walnięcia

wczoraj przez cały spacer nie było żadnego walnięcia -ale byliśmy w dzień
dzisiaj pójdę po pracy , no to znowu będzie ciemno
a jak jets ciemno :roll: to jakoś więcej tego jest
no i ja tez się oglądam, bo przecież nie wiem czy petardy czy ktoś do mnie strzela

w Domu Caillou sie nie boi
w sylwestra ogląda pokazy z parapetu -nie wiem czy coś widzi, ale zawsze się wpycha do nas na parapet

Wet powiedział, że Łapie ma się zaschnąć
i że jak się zasycha to ok
zasycha się, wiec sie nie czepiam
Łapie daje czasem troszkę mleka (uwielbia) i kran jej odkręcam (uwielbia) i staram sie być miła :roll:

przeczytałam Wataha w podróży. Himalaje na czterech łapach http://bezdroza.pl/ksiazki/wataha-w-pod ... wataha.htm fajne

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29070
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto gru 22, 2015 8:38 Re: Koty wsród szeptów

Wczoraj Caillou zdecydowanie odmówiła pójścia w kierunku parku,
Na spacer chętnie wyszła, ale na takiej krzyżówce, że prosto jest do parku, a w prawo małe kółko i do domu - z całej siły ciągnęła w prawo :roll:
normalnie jak husky zaprzęgowy :roll:
no to sobie odpuściłam i wróciłam do domu

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29070
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto gru 22, 2015 9:28 Re: Koty wsród szeptów

Teraz niestety taki czas, że lepiej skrócić spacery, żeby psiaki się nie stresowały. Przerabiałam to z poprzednim psem. W okresie noworocznym spacer z Akslem ograniczałam do minimum. Z Axi było dużo lepiej od szczeniaka przyzwyczaiłam ją do huku petard i sylwester był spokojny. Ale i tak nie spuszczałam jej ze smyczy. Spróbuj mimo wszystko dawać jej jakiś uspokajacz Akslowi to pomagało.
ObrazekObrazekObrazek

Salem 11

Avatar użytkownika
 
Posty: 2810
Od: Czw paź 24, 2013 20:05

Post » Wto gru 22, 2015 10:29 Re: Koty wsród szeptów

Nie chce jej nic dawać
dawanie leków mnie przekracza

jutro i pojutrze mam wolne -to pójdziemy w dzień na spacer
a w święta gdzieś pojedziemy z psami -może w Góry Sokole. akurat rano pojechać i wieczorem wrócić

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29070
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon gru 28, 2015 11:05 Re: Koty wsród szeptów

W dzień Caillou chętnie idzie na spacer i do parku
fakt, ze w dzień mniej walą :roll:
ale po południu juz nie chce iść do parku, małe kółko i do domu :roll: bo jest ciemno

TŻ sie pochorował, Młody się pochorował :roll: Nudy, bo nigdzie nie pojechaliśmy
Sweetie mniej się boi, prawie wcale nie reaguje na walenie , nawet po ciemku idzie zadowolona
dekoruję ją obrożą świetlną, przed spacerem z nia po ciemku po parku, bo wcale jej nie widać i ludzie na nia wchodzą :roll: jak nie jest udekrowana
Sweetie w obroży wygląda jak ustrojona choinka -bo obroża tak pulsuje
i budzimy, całkiem niezamierzony,zachwyt dzieci i dorosłych

Caillou nie trzeba dekorować na czas spacerów
ona ma w sierści takie włosy, które działają jak odblaski
cała pupa, a własciwie te portki na nogach bardzo silnie odbijają światło i tak jakby absorbowały światło, a potem świeciły
tak jak drobinki śniegu w nocy
doskonale ją widać po ciemku

koty zadowolone, że wszyscy w domu
Ryjonek pilnuje każdego posiłku, z nadzieją że coś dobrego dostanie
taki sępik codzienny
ale nie chce go zniechęcać, bo jest to jakaś forma jego towarzyskości
i uwielbia karton ustawiony w centralnym miejscu kuchni

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29070
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon gru 28, 2015 12:33 Re: Koty wsród szeptów

Zdrowia życzę chorym (I oby zdrowi nie zachorowali) I pięknie proszę o zdjęcie Sweetie w obroży zaświeconej :mrgreen: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon gru 28, 2015 16:06 Re: Koty wsród szeptów

Witam poświątecznie.Obrazek
I życzę zdrowia.
ObrazekObrazekObrazek

Salem 11

Avatar użytkownika
 
Posty: 2810
Od: Czw paź 24, 2013 20:05

Post » Wto gru 29, 2015 8:00 Re: Koty wsród szeptów

ze Sweetie trudno będzie Obrazek to znaczy ze zdjęciem przyozdobionej Sweetie

Ryjonek był rano zawiedziony strasznie, bo wolne w szkole i kanapek nie robiłam
a on się usadowił przy stole, i czekał na żółty serek i masełko -uwielbia żółty serek -zawsze mu daję jak robię kanapki z serkiem

Młody trochę kaszle
daje mu rożne napary (marudzi strasznie, jak ma wypić trochę kwiatów ślazu czy dziewanny )
odmówił rozgryzania goździków, a goździki szybko by mu pomogły (i mnie -nie musiałabym słuchać tego kaszlu)
i jest ciężki we współpracy
dzisiaj TZ ma wolny dzień -może weźmie Młodego do lekarza , ale Młody już mówił wczoraj, że on się do lekarza nie wybiera -wiadomo, że to nie jest atrakcyjne
zobaczymy

dostałam jakis czs temu żyworodkę od Józi :1luvu:
posadziłam w 3 doniczkach (dosadziłam do innych roślin ) obok siebie na parapecie
w jednej doniczce rośnie jak szalona, a w dóch pozostałych tez rośnie, ale słabiej , jest dużo mniejsza

Caillou grzecznie je surowe mielone podroby z suplementami ( a był czas że nie jadła)
teraz mielę na największych oczkach, i daję dużo żołądków, a mało serc i wątróbki 8) i Caillou wciąga tak jak koty
tylko Sweetie marudzi
ale Sweetie jak marudzi to zje tyle co Caillou, a nie trzy razy tyle jak zwykle
Sweetie woli konkrety czyli całą ćwiartkę z kurczaka czy całą szyję z indyka

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29070
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto gru 29, 2015 9:27 Re: Koty wsród szeptów

Sweetie wie co dobre :wink: . A co do zdjęcia - wiemy, że głównie będzie na nim widoczna obroża z plamą ciemności wokół :mrgreen: .
Biedny Ryjonek, że nie dostał wałówki - i to tylko dlatego, że Młody do szkoły nie idzie :201461 . Moje też bardzo lubią, ale raczej masło (zresztą ser żółty niektórym szkodzi i o dziwo nie próbują sępić.
A Młodego troche rozumiem - siedzenie w kolejce do lekarza fajne nie jest (ale konieczne czasami), łykanie syropu lub tabletki szybsze niż wypicie naparu - dlatego może protestuje.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto gru 29, 2015 10:11 Re: Koty wsród szeptów

u lekarza przeważnie okazuje się, że nic mu nie jest
i szkoda tam siedzieć w kolejce 8)

Sweetie, mimo że jest u nas już długo, od stycznia/lutego 2012r czyli prawie 4 lata
i zawsze dostaje jeść
to ma na punkcie jedzenia takie zawirowanie, nie wiem czy mozliwe żeby pamiętała przywiązanie do drzewa w mrozy w lesie 4 lata temu
czy raczej ma po prostu taki organizm
nie dla niej głodówki i diety
od razu się denerwuje, jak tylko jej się wydaje że futrzaki dostały jeśc a ona nie

ostatnio rybę smażyliśmy, Caillou dostała ociupinkę i Sweetie ociupinkę (bo surowy karp niedobry dla psów)
ale Sweetie się wydawało, że Caillou dostała dużo, a to było prawie w porze ich posiłku, miały dostać jeśc po nas (swoje mięsko)
więc Sweetie chyba pomyślała, że to już jest jej posiłek
i przybiegła do mnie po więcej, i nie dostała. bo TŻ wrzucił na patelnię -to tak się zdenerwowała -że zaczął jej się pysk trząść z nerwów-to znaczy szczęka jej się trzęsła -wystraszyła się,
i zamiast jeśc rybę -poszłam szykować jedzenie dla Sweetie.a jak dla Sweetie :roll: to i dla Cailloiu i dla kotów też
bo one jedzą w tym samym czasie

lubicie pięciornik gęsi? http://lukaszluczaj.pl/pieciornik-gesi- ... tanczykow/

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29070
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 797 gości