» Pt gru 18, 2015 15:49
Re: Łopatą i. Łódź,zaginęła na dworcu kaliskim,proszę o pomo
Znów zrobiłam szczegółowy obchód po prawej i lewej stronie torów , ale tylko w kierunku Konstantynowskiej.
Ogłoszenia wywieszone są, w niektórych numery tel . oderwane.
zostawiłam tez telefony w nowych miejscach. Szłam wzdłuż torów ścieżką wzdłuż Al.Włokniarzy.W sklepie z futrami" Andys fashion"panie dokarmiają koty , będą miały baczenie.
Widziałam tylko jednego kota czarnego za tym sklepem .Jest tam mnóstwo kryjówek ,opuszczone, zrujnowane ogromne magazyny. Widać nawet że bytują tam bezdomni , bo resztki świeżego jedzenia i posłania były.
Przeszlam też scieżką graniczącą z działkami na Al.Unii.
Na pewno są też koty na terenie magazynów i biur poczty, bo stamtąd wychodzą koty do stołówki przy poczcie ale na ten teren nie wpuszczają nikogo żeby się rozejrzec.Ogłoszenie wisi w budynku wartowni.
Zostawianie jedzenia gdzie popadnie chyba nie ma sensu, bo ptaki wyjedzą.
Nie mam pomysłu co jeszcze można zrobić , oprócz szukania nocą i nad ranem i nawoływaniem p.Zuzy.
Gdyby jeszcze dokładnie było wiadomo po której stronie torów kotka mogła się znaleźć, bo gdyby udała się na lewo to i równie dobrze mogłaby na stadion LKS wejść lub do parku .
W dwóch miejscach gdzie karmi Jola 1-2 razy w tygodniu, bardzo mało jedzenia
ubywa, wiec kotów niewiele przychodzi.