Co do ospałości - chciałbym zauważyć, o ile ma to jakies znaczenie, mój kot jest kotem domowym tzn. w ogtile nie wychodzi na zewnątrz. W domu, wnioskuję, nie ma nicbinnego do roboty jak wylegiwanie na fotelu czy dywanie. I to tez nie jest tak, zd caly czas spi i leży. Czasem pobiega w te i z powrotem, czasem sie z nim pojawię. Ale po prostu z racji tego, ze mieszkamy w bloku, on nie wychodzi i po prostu, mysle, ze nie ma co robic... nie wiem, moze to jest glupie co mowie, moze nie mam racji.
Co do miasta, jestem z Rzeszowa. Ktos cos moze polecix?
