Troche czasu minelo, trzeba by odswiezyc watek
Kota znalazla dom i swojego czlowieka, a dokladnie swoja pania
Trafia do swietnych warunkow, dla niej wprost wymarzonych. Mieszka pod Szczecinem w spokojnej okolicy pelnej kociarzy. Ma do dyspozycji mieszkanko na parterze z balkonem, z ktorego wychodzi do ogrodka i na spacery ze swoja nowa pania. Pani zakocila<zakochala> sie bardzo szybko i teraz wladze w domu, wlacznie z fotelami do lezenia oraz miejscem przy Pani na kanapie przejela kota

Maz owej Pani nieco zazdrosny ale musial sie podporzadkowac
Aktualnie szukam domu dla Rudzika.
Rudzik trafil do mnie do domu okolo miesiaca temu. Po dluzszej nieobecnosci, zjawil sie pewnego dnia na karmieniu z okropna rana pyszczka. Po szybkiej interwencji weterynarzy okazalo sie, ze dran musial stoczyc jakas kocia bojke czego efektem byl krwiawiacy wrzod z obumarla tkanka. Nie moglam zostawic go w takim stanie w kociarni, z ktorej z pewnoscia szybko by zwial wiec trafil do mnie do domu.
Troche przerazona tym, ze biore do domu praktycznie calkowicie dzikiego, krwawiacego kota ktoremu masa sztuczek i podstepow bede musiala wciskac leki i przemywac rane, przygotowalam sie na starcia wojenne
Jednakze okazalo sie ze Rudzik dziki jest tylko na dworzu a w domu to istny aniol
Kuwetkowym kotkiem stal sie po pierwszym posilku, po kapieli najlepszym miejsce do lezenia stalo sie lozko, ale tylko kiedy ktos na nim lezy i kiedy mozna sie w brzuch wtulic
Rudy: "chcesz dac mi lekarstwo?, nie ma sprawy, ale pozniej chce kurczaczka albo swiezego ogorka", "czyscimy uchole? ok mozemy czyscic tylko miziaj mnie po brzuszku"
Taki wlasnie jest Rudzik, kochany kolankowy kocurek, ktory wlasnie w tym momencie lezy mi na kolanach i domaga sie glaskania
I kilka zdjec:
Zdjecie zrobione chwile temu
W takim stanie do mnie trafil:
http://upload.miau.pl/1/25656.jpg
http://upload.miau.pl/1/25657.jpg
Aktualnie wyglada tak:
http://upload.miau.pl/1/25658.jpg
http://upload.miau.pl/1/25659.jpg
http://upload.miau.pl/1/25660.jpg
Pozdrawiam mam nadzieje ze nie zanudzilam, ale jestem w nim po prostu zakochana

"Oświęcim zaczyna się wszędzie tam, gdzie ktoś patrząc na rzeźnie myśli: To tylko zwierzęta..."