Rozliczyłam wpłaty i wizyty, później wstawię skany faktur oraz opis wizyty.
Zmieniłam też post rozliczeniowy, żeby był czytelniejszy. Mam nadzieję, że ktoś to sprawdzi tak jak poprzednio i napisze mi jeśli będą uwagi co do czytelności rozliczeń. Bo wydaje mi się, ze w pryncypiach czyli kwotach, udalo mi się nie pomylić.
Na dzień dzisiejszy zostało nam na Porszaka
486 zł.
Trudno cokolwiek pisać i wyrokować co do dalszych kosztów dopóki nie dostanę wyników badania płynu rdzeniowego, a tym samym dalszych zaleceń od dr Wrzoska.
A co do szczegółów.
W ubiegły wtorek Porszaczek miał zrobioną morfologię oraz badanie moczu, żeby sprawdzić czy zareagował na leczenie Clindamycyną. Zareagował bo poziom leukocytów spadł z 22 tys do 9,8 tys., lepsze są też wyniki moczu.
Wczorajsza wizyta. Najpierw odbyła sie konsultacja neurologiczna, okazalo się, że w badaniu klinicznym jest ogromna i wyraźnie widoczna poprawa, co zresztą widać też po wynikach morfologii (później, po zeskanowaniu, wstawię skrócony opis wizyty). Następnie wykonano badanie RMI (głowa + uszkodzone przez stan zapalny kręgi) oraz pobranie płynu rdzeniowego, które tym razem przebiegło sprawnie i szybko. Na zdjęciach RMI widać poprawę, rdzeń jest juz wyraźnie widoczny, zniknęła też biała obwódka (biały twór), który świadczył o stanie zapalnym.
Po badaniach dr Wrzosek pokazał nam zdjęcia, wyjaśnił gdzie i dlaczego widać poprawę. Bez operacji się nie obędzie bo uszkodzony przez stan zapalny kręgosłup trzeba ustabilizować. Pokazał nam dokładnie w którym miejscu i jak to trzeba zrobić. Ale o szczegółach i dalszym toku leczenia będzie można mówić konkretnie po tym jak dostaniemy wyniki badania płynu rdzeniowego. Czekamy.
Dr Wrzosek jako operatora polecił nam profesora Kiełbowicza, tego samego, którego polecał mi dr Bieżyński. Powiedział też, że dr Bieżynski specjalizuje sie raczej w stricte ortopedycznych zabiegach, a w neurologicznych właśnie prof. Kiełbowicz. Swoją drogą macie o nim jakieś opinie? Zaraz spieszę donieść, że będziemy się kierować zaleceniami i sugestiami dr Wrzoska, ale oczywiście dobrze byłoby posłuchać takich opinii.
Ogólnie bardzo jestem zadowolona z całoksztaltu współpracy z kliniką neurologii wrocławskiego UP. Jedyne do czego można się przyczepić to kwestie logistyczne, np to oczekiwanie na fakturę. Ale to tylko w sumie drobna uciążliwość, uciążliwa

dla przyjezdnych. Bo byłyśmy po prostu głodne i zmęczone - w drodze od 7 rano, a w perspektywie jazda do domu, po ciemku i w deszczu z perspektywą powrotu w najgorszych korkach. No, ale dałyśmy radę, a to najważniejsze. A już absolutnie najważniejsze jest to, że leczenie przynosi rezultaty i Porszaczek ma szanse na bycie zupełnie sprawnym i komfortowo egzystującym kotem
