Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 12, 2015 10:45 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2315
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Sob gru 12, 2015 12:59 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

czekamy w napięciu :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16631
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob gru 12, 2015 14:42 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

O matko, przepraszam, zapomniałam z tego wszystkiego misiową historię uzupełnić :oops:

No więc tak - Miś pojechał i wrócił bez problemu, całą drogę biedak zakrywał sobie głowę łapkami w kontenerku, ale nie zwiotczał, w gabinecie też było normalnie :201494

Krwi oddał sporo, trochę trysneło na podłogę i na oko ta krew była piękna, czerwona, gęsta jak trzeba.
Zobaczymy jak potasy i inne fosfory, ale anemia raczej nie postępuje, śmiem mieć nadzieję że wręcz się cofa :)
Wyniki lekarka prześle mi jutro rano.

No niestety - żeby za różowo nie było, nasza dociekliwa lekarka była bardzo dokładna w badaniu i wynalazła u Misia wrzód!
Na oku.
Tym mniejszym, kaprawym.
Nie mam pojęcia jak go zauważyła, bo jest prawie nie widoczny gołym okiem, za to po podaniu specjalnych kropli, wyeksponował się aż za bardzo.
Musimy wybrać się do dr. Buczek.

No ale tak ogólnie efekty wizyty są bardzo zadawalające.
Najbardziej cieszy mnie to że Misiowi minęło to wiotczenie pod wpływem stresu :)
To ewidentny sygnał powrotu organizmu do równowagi :)

Blue

 
Posty: 23926
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob gru 12, 2015 14:59 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

Na gałce ocznej?! Czy pod powieką? Może dlatego oczko kaprawe.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2976
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Sob gru 12, 2015 17:58 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

haaszek pisze:Na gałce ocznej?! Czy pod powieką? Może dlatego oczko kaprawe.


Na gałce ocznej, w zewnętrznym kąciku oka. Nie widać dookoła odczynu zbytniego tak "na żywo", ale pod wpływem kropli wyraźnie uwidocznił się otwór w rogówce. Wcześniej go nie było raczej, bo to oko było oglądane i wetka niczego nie zauważyła, było także dokładnie oglądane przez chirurga w czasie operacji - bo zastanawiał się jaka jest przyczyna jego odmiennego wyglądu.
Dlatego musimy wybrać się do okulisty - żeby sprawdził co się z tym okiem faktycznie dzieje i dał jakieś zalecenia.
Póki co jego kaprawość była najmniejszym problemem biorąc pod uwagę całość kłopotów - ale teraz czas już nim się na serio zająć, tym bardziej że coś się z nim niedobrego dzieje.

Mamy dodatkowo ogromny dylemat w związku ze szczepieniem - u kotów z ch. Addisona szczepienie często bardzo nasila proces niszczenia nadnerczy jeśli przyczyna jest autoimmunologiczna. Bywa też przyczyną przełomu.
Dlatego póki co - szczepić brzdąca nie będziemy.

Co gorsza, przed nami ewentualna kastracja :strach:

Jest na tyle dobrze że zaczynamy myśleć o misiowej przyszłości :)

Blue

 
Posty: 23926
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob gru 12, 2015 18:25 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

Blue pisze:Co gorsza, przed nami ewentualna kastracja :strach:

No to z tyłu już nic Misiowi nie zostanie.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2976
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Sob gru 12, 2015 18:52 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

U ludziów sterydoterapia bywa przeciwwskazaniem do szczepienia
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Sob gru 12, 2015 19:10 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

Ale Miś nie ma typowej sterydoterapii ale suplementacyjną. W założeniach i dążeniach dostarczamy mu taką ilość hormonów nadnerczowych jaką normalnie same nadnercza by produkowały. Tyle że nie produkują.

Blue

 
Posty: 23926
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob gru 12, 2015 19:30 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

I tak i nie bo jeżeli ludziu podajesz przewlekle sterydy z innych względów to dochodzi często do zablokowania produkcji własnych nadnerczy , dlatego nie wolno nagle ich odstawić bo się można przekręcić. Zdania uczonych sa podzielone w kwestii szczepienia przy sterydoterapii- podasz ale nie będzie odpowiedzi immunologicznej jak trza.
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Sob gru 12, 2015 20:08 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

Ja sie u Misia bardziej boję nasilenia objawów i reakcji autoagresywnej odnośnie nadnerczy - więc tak czy owak go szczepić nie będziemy.
Boję się też pp - ale trzeba wybrać mniejsze ryzyko.

W wielu artykułach o kotach z ch. Addisona (anglojęzycznych, bo polskich prawie nie ma) czytałam o ryzyku związanym ze szczepieniami, skoro są w stanie nasilić proces autoagresywny w nadnerczach to wychodzi mi że mimo sterydoterapii ten proces cały czas się toczy jeśli taki jest przebieg choroby, ilość podawanych sterydów jest taka że go nie wygasza zupełnie.

Miś ma specjalnie tak dobraną dawkę dobową sterydów, podzieloną w ciągu doby, by była ona mniejsza niż normalnie nadnercza by produkowały - żeby stymulować je do wytwarzania własnych a przysadkę do stymulowania nadnerczy.

Przy sterydoterapii dochodzi do wygaszenia pracy nadnerczy bo sterydów jest we krwi tyle że przysadka przestaje je stymulować a to prowadzi do ich uśpienia. I stąd powikłania nagłego odstawienia sterydów - bo potrzebują tego okresu przejściowego, gdy ilość hormonów nadnerczowych powoli spada, przysadka znowu zaczyna nadnercza stymulować. Bez tego dochodzi do wtórnej niedoczynności nadnerczy.

Blue

 
Posty: 23926
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie gru 13, 2015 10:43 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

Mam już wyniki Misia, na razie same liczby, bez komentarza lekarki, to będę miała jutro.

I powiem tak - bałam się że będzie gorzej, ale mogłoby i być lepiej.

Fosfor nadal podwyższony (był moment gdy był lepszy - ale zazwyczaj wyższy, więc ogólnie źle nie jest), wapń też - ale ten drugi niewiele ponad normę.
Stosunek A/G - 0.8. Czyli pięknie.
Za to mocznik podwyższony - 85 przy normie do 70-sięciu.
Dla odmiany kreatynina 1 - co jest dolną granicą normy.
Hematokryt już całkiem ładny - 31, choć krwinek czerwonych mogłoby być więcej.
Trochę mało magnezu - dolna granica normy.

Reszta w normie.
Rozmaz manualny piękny i bez najmniejszych zastrzeżeń.

Czyli ogólnie jest nawet ok (tylko ten mocznik..), ale poczekam jeszcze jak ustosunkuje się do tego wszystkiego lekarka Misiowa :)

Blue

 
Posty: 23926
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon gru 14, 2015 17:57 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

Uzupełniłam post rozliczeniowy - w tej chwili w misiowej skarpetce jest 55,67 zł.
To tak informacyjnie tylko.
Jutro mamy wizytę u dr. Buczek, okulistki, ale to już ogarniemy spokojnie.
Dzisiaj rozmawiałam z koleżanką, że gdyby nie Wasze wsparcie to wystrzeliłabym chyba w kosmos :strach:
Miś jest bardzo drogim kotkiem, dosłownie i w przenośni :)

Jestem już po rozmowie z lekarką, na razie nic nie zmieniamy poza zwiększeniem dawki sterydu cortineffu - była obawa że potas po nim skoczy ale nie skoczył, więc możemy zaszaleć i dać go też rano, żeby Miś cały dzień był pod jego działaniem.
I obserwujemy - jeśli nic się nie pogorszy, robimy kontrolny jonogram i badania pozostałe za dwa tygodnie.
Muszę się pogodzić z tym że Miś nie będzie miał idealnych wyników, wystarczy jeśli będą wystarczająco dobre i nie gorsze niż są.

Samopoczucie Misia doskonałe, apetyt doskonały, sprawy trawienne doskonałe, brzuszek pracuje idealnie, nie puchnie, mięśnie silne, inteligencja jaka była taka jest ;) ale urok przeogromny :)
Nie ma co narzekać :)

Zobaczymy jak jutro wyprawa do okulistki, bo będę musiała jechać dwoma autobusami, kiepskie mam połączenie, ale Miś ostatnią wyprawę do naszej doktor zniósł tak dobrze że już mniej umieram z nerwów :)
Dostanie większą dawkę sterydu i w drogę :)

EDIT - ostatnie wyniki

Blue

 
Posty: 23926
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon gru 14, 2015 18:04 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

Ach, jeszcze jedno, wczytałam się w temat, dawka sterydu którą bierze Miś nie ma działania immunosupresyjnego, nie obniża odporności dopóki nie przekracza ilości hormonów nadnerczowych produkowanych w naturalny sposób przez nadnercza.
Tak więc odporność po szczepieniu jest taka sama jak u każdego innego kota (mniejsza, większa - osobnicza sprawa) - główne ryzyko to nasilenie procesu autoagresywnego.

Blue

 
Posty: 23926
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon gru 14, 2015 18:13 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

Ogromnie Wam kibicuje. jakos dopiero teraz dostralm do watku.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88184
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon gru 14, 2015 18:34 Re: Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

Blue pisze:
Samopoczucie Misia doskonałe, apetyt doskonały, sprawy trawienne doskonałe, brzuszek pracuje idealnie, nie puchnie, mięśnie silne, inteligencja jaka była taka jest ;) ale urok przeogromny :)
Nie ma co narzekać :)



Borze szumiący, no czego chcieć więcej :D :dance:
Jutro kciuki trzymam za Misiowe oczko i za autobusową wyprawę :D :ok: :ok: :ok:
Buziaki dla słodziaka :love: :kitty:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 64 gości