Mopik ['] Kropek i Kicia [End of story]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 05, 2015 18:00 Re: Opowieści Mopika

Lifter pisze:Bozia urody mu nie poskapila ale zeby byla rownowaga to rozumku za wiele nie dala.

Rozumek to on ma, tylko ludzie niekumate, nie rozumieją o co mu chodzi. A o coś na pewno.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2976
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Sob gru 05, 2015 19:55 Re: Opowieści Mopika

A bo "luć", to se tłumaczy wszystko pod siebie , bo tak wygodniej :lol: A kotek, to właśnie mądra głowa jest 8)

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Sob gru 05, 2015 20:06 Re: Opowieści Mopika

Cwany to on jest, ale zeby madry? Z calym szancunkiem ale z wszystkich kotow jakie mialem w zyciu, to ten akurat i najladniejszy i najdurniejszy :)
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4841
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob gru 05, 2015 20:27 Re: Opowieści Mopika

A potem się dziwi,że Mopik leje po ścianach :lol:

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Nie gru 06, 2015 15:34 Re: Opowieści Mopika

Niedziela jak sobota, ale bez rzygania (oby) a sik pod biurkiem, nie w lazience. Rutyna.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4841
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 09, 2015 18:09 Re: Opowieści Mopika

Mieso - nie. NIC.
Suchego niby zjadl 3 porcje ale wiekszosc wyrzygal chyba zaraz po zjedzeniu, przy miskach. Prawdopodobnei dlatego, ze dostal tez Juniorka, ktory pewnie lyka bez gryzienia. A apetyt sredni bardzo (no, teraz sie wzial do jedzenia troszke)
Naszczane pod biurkiem.

Tja.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4841
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 09, 2015 18:15 Re: Opowieści Mopika

Wiesz ja się zastanawiam czy Ty nie piszesz pod pseudonimem czasem. Mamusia???? :twisted:
Bo te dramatyczne przepychanki z żarciem z tym mi się kojarzą - tego nie? Ach koteczku/pieseczku, zaraz zmienię. To tez nie smakuje? Poczekaj, zaraz coś wymyślę...
Mo,ze tu tkwi problem?

No a poza tym, Ty wiesz :idea:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 09, 2015 22:37 Re: Opowieści Mopika

gatiko pisze:A potem się dziwi,że Mopik leje po ścianach :lol:

Szkoda, że tu lajków nie ma :ryk:
Są dwa rodzaje ludzi: ci, którzy lubią koty i ci pokrzywdzeni przez los

AgnieszkaMo

 
Posty: 372
Od: Pt sty 01, 2010 22:53
Lokalizacja: Urle

Post » Czw gru 10, 2015 17:48 Re: Opowieści Mopika

casica pisze:Wiesz ja się zastanawiam czy Ty nie piszesz pod pseudonimem czasem. Mamusia???? :twisted:
Bo te dramatyczne przepychanki z żarciem z tym mi się kojarzą - tego nie? Ach koteczku/pieseczku, zaraz zmienię. To tez nie smakuje? Poczekaj, zaraz coś wymyślę...
Mo,ze tu tkwi problem?

No a poza tym, Ty wiesz :idea:



Mowilem juz, ze mam traume, bo moj poprzedni kot zszedl na dziwne chorobsko, ktore obajwialo sie poczatkowo brakiem apetytu, a i Mop przez te swoja tez mial dluga faze bardzo kiepskiego jedzneia. Wiec teraz jak tylko gorzej je to od razu wpadam w panike lekka albo i mocniejsza.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4841
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw gru 10, 2015 19:06 Re: Opowieści Mopika

Ja to znam, tak samo nadskakiwałam Felkowi, żeby tylko cos zjadł. Człowiek się boi i zamartwia i próbuje kotu pomóc... a jak Mopik dzisiaj się miewa?

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Pt gru 11, 2015 19:39 Re: Opowieści Mopika

Oj cos dzisiaj niedobrze :/

Rano chcial tylko nieco miesa, zostawilem 3 porcje suchego.

Wracam - widac duza zwymiotowana plame na podlodze i to w kolorze brunatnym takich fusow od kawy, a w niej resztki miesa (chyba). Ale suchego nie bylo - ani w rzygach ani w misce, czyli wymiot musial byc rano, po zjedzeniu miesa, a potem normalnie zjadl suche i nic sie nie dzialo.

Ten kawowy kolor martwi bardzo, bo to moze byc zabarwione krwia (wrzody zoladka?). Kot w b. dobrym nastroju, domagal sie jedzenia, zjadl i nic nadal sie nie dzieje, wiec moze to tylko po prostu taki nietypowy rzyg, no ale humor mam mocno skiepszczony przez to. Wiezc go do lekarza? Sam nie wiem, gdyby to byl wewnetrzny kwrotok to wymiotowaly czesciej i pewnie mial gorsze samopoczucie, a wyglada zupelnie normalnie. Wiec... a jak zacznie w nocy? Sam juz nie wiem co robic. Dzis jak na zlosc wrocilem pozniej, wiec teraz musialbym tluc sie na drugi kraniec miasta na koci ostry dyzur... Jak mu sie zdarzalo rzygac to nigdy czyms takiej barwy... :/

Sam nie wiem co robic.


Kurcze :/
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4841
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt gru 11, 2015 21:11 Re: Opowieści Mopika

Ja się na tym nie znam za bardzo, ale przynajmniej u ludzi takie wymioty "fusowate" to własnie przy krwawieniach w układzie pokarmowym występują, bo kwas żołądkowy wytrąca cos z krwi i robią się te "fusy".
Może faktycznie warto się skonsultować z tą lekarką co Casica podpowiada w kierunku wrzodów? To by tłumaczyło i te rzyganka, i brak apetytu.
Trzymam kciuki za Mopika :201461

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Pt gru 11, 2015 21:18 Re: Opowieści Mopika

Oj, masz Ci los...
Wiem,że to głupie,ale może najpierw zadzwoń , pogadaj... wyjdzie " w praniu", czy jechać ?

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Pt gru 11, 2015 21:25 Re: Opowieści Mopika

@Kats - to nie byly fusy, a tylko w takim kolorze maz.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4841
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt gru 11, 2015 21:40 Re: Opowieści Mopika

A to całe szczęscie że "fusów" nie było, źle zrozumiałam. Może tak od mięsa podbarwione? Może faktycznie jak gatiko mówi, warto zadzwonić i omówić co się dzieje, niech Ci podpowiedzą u weta czy to co pilnego czy może poczekać.

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Silverblue i 426 gości