Estian i Xiana cz.VII

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw gru 10, 2015 0:06 Re: Estian i Xiana cz.VII

Przepraszam, że nie podpowiadam tym razem osobno- witam wszystkie cioteczki kochane :1luvu: i dziękuję, że zaglądacie.
Ale jestem tak podekscytowana, że nie wiem :D

Tadam ! tadam! tadam!
Betinka w nowym domku!!! :dance:
No poszła jak świeża bułeczka 8O
Jestem w niejakim szoku, że tak szybko.
Wczoraj dałam ogłoszenie a dziś sms, a potem telefon od Pana - żona marzy już długo o kotku (miała już kota) i to prezent od niego :D Właśnie koteczka, właśnie niewielka (czy "właśnie czarna" to już jakoś mi umknęło, ale chyba nie :) no ale wybrał ją czyli może być).
Zawoziłam na miejsce bo dałam taką opcję - (gdyby ktoś z jakich powodów no wiecie, różnie to bywa)- że mogę dowieść w Poznaniu i okolicach. A ponieważ to miała być totalna niespodzianka taka Mikołajkowo/Świąteczna to ten dowóz na miejsce był właśnie bardzo istotny. Tak sobie Pan ułożył to. Wyszedł po mnie przed blok (bo dzwoniłam, że jestem tak się umówiliśmy - i proszę , proszę chodźmy i cały ucieszony jak nie wiem co: "ale się ucieszy!" prowadzi mnie do domu. Żona takie oczy 8O jak weszłam z transporterem :lol: Kto to? I co to? 8O Nie, no było super miło i w ogóle :lol: Poczułam się też trochę jak Święty Mikołaj :lol:
Baardzo mili, bardzo pro koci, zorientowani w kocich sprawach, dość młode małżeństwo. I zachwyceni Betinką. Pan jakoś tak przyznał, że nie spodziewał się, że tak ładnie wygląda, jakie futerko błyszczące.. No miło :mrgreen:
Pan mówił (bo Pani była dłuższy czas w szoku - tylko tuliła małą :lol: i uśmiech jej nie schodził z buzi ) że kotek będzie miał u nich naprawdę dobrze, że żona już zadba itd... No i leciał do marketu po żwirek bo nic nie mógł wcześniej przygotować, żeby nie zepsuć niespodzianki :lol:

No bardzo się cieszę z takiego domku. Do tego w takim tempie :D Raczej byłam nastawiona na dłuuugie poszukiwania, same wiecie.
Hektorek jest już też wystawiony :( Bo najpierw ogłoszenie dałam o Beti. No chciałam pisać o dwójce ale nie mogłam :( Co poprawiłam, że oboje to wycofywałam, że kotka tylko. Tak musiałam sobie dać troszkę czasu, żeby pisać o nim. No ale musiałam to zrobić.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 10, 2015 7:21 Re: Estian i Xiana cz.VII

Bardo się cieszę, że tak szybko znalazła domek! :ok: :ok: :ok: Cuudnie! :1luvu:
Ob y to był dobry, co ja mówię-najlepszy! domekna świecie! :lol: :lol:
To na dobry początek :P Nadal trzymamy kciuki! :ok:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Czw gru 10, 2015 20:27 Re: Estian i Xiana cz.VII

Obrazek

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw gru 10, 2015 21:24 Re: Estian i Xiana cz.VII

MaryLux pisze:Obrazek

Witaj Mary :)

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 10, 2015 22:29 Re: Estian i Xiana cz.VII

kalair pisze: Nadal trzymamy kciuki! :ok:

Może masz magiczne :roll:
Bo ja nie rozumiem, jak to możliwe 8O
Hektor jest już w nowym domku. Powinnam skakać z radości... no dobra skaczę... :dance:
Nie no cieszę się bardzo, naprawdę ale troszkę mi tak jakoś, smutno...
Siedzę przy lapku jest wieczór więc Hektor powinien siedzieć mi na kolanach umoszczony wygodnie Jak co wieczór :) zawsze przychodził. I od czasu do czasu podbijał mi rękę łasząc się, mocno, że nie mogłam pisać :lol:

Zadzwoniła pani, czy aktualne - tak - to czy mogłaby dziś przyjechać, tak za godzinkę?
Może mam dar do opisywania kota? Faktycznie, ogłoszenie Beti było obszerne i ... no prawdę pisałam no bo jest jaka jest, fajniutka, bardzo pro ludzka itd. Nic nie ściemniałam, bo nie zależało mi, żeby jak najprędzej się kota pozbyć tylko żeby była opisana rzetelnie i nie brał nikt kota w worku tylko takiego jakiego mniej więcej by chciał.
Jak opisywałam Hektora, to poprawiałam kilka razy :lol: No bo kto mi uwierzy, że ten kot jest jaki jest? Bardzo podejrzane by to było, bo takich kotów nie ma :lol: Więc było opisane jaki jest a nawet ujęłam trochę jego zalet :)
Faktycznie jak czytam ogłoszenia na OLX to są bardzo lakoniczne. Moje było baaardzo obszerne :) No i wiek kota też był zaletą (w każdym razie ja się postarałam, żeby był w opisie) że to nie maleństwo tylko już młodzież. Maleństwo 7- tygodniowe każde prawie jest słodkie ale charakter ujawnia się z czasem, o takim ok. półrocznym kocie już wiemy mniej więcej jaki jest. Pisałam samą prawdę, że zapowiada się na dużego kota bo to i to no i waga prawie 4 kg w tym wieku to dużo.
No i Pani rozglądała się za Kocurkiem (nie kotką! - nie kotką, nawet mąż prosił, tylko niech to będzie kot nie kotka) bo zaczęła jednak bardzo mocno chcieć nowego kota, bo pusto. Ich Max zmarł 3m-ce temu miał 18 lat.
No ja nie wiem ale Hektor będzie miał u niej jak u Pana Boga za piecem :D
Pani przyjechała z siostrą, też kociarą mającą kota. Pani w wieku średnim (mąż i trzej synowie dorośli - w domu został jeden syn jeszcze).
Pani zamożna. Mąż pracuje za granicą, przyjeżdża na weekendy. Kot będzie ich oczkiem w głowie, synowie przyjechali do niej wiedząc, że przywiezie kota :lol: Bo podobno wszyscy mają "kota na punkcie kota" nie tylko Pani :lol:
Długo bym jeszcze mogła pisać. Czy Royala może jeść? Bo ma Royal Kitten zakupiony. Ale wezmę od Pani karmę (uszykowałam woreczek) bo może mu tak od razu nie smakować jak mu zmienię. Jak tylko się oswoi z nowym miejscem, żeby nie stresować za mocno od razu oczywiście to wizyta u (stałego, tego od Maxa) weterynarza, przegląd ogólny i ciachanie klejnotów. No wszystkie kocie potrzeby i wymagania na szóstkę :ok:
Hektorem zachwycona :) Bardzo dostojnie siedział u mnie na kolanach i się Paniom przyglądał. Jak go głaskała to pięknie nadstawiał łepek :D Zero strachu, zero niepokoju, no mój kochany :1luvu:
Dopiero jak go włożyłam do transportera to tak żałośnie zamiałkolił :(
Pani zostawiła mi numer telefonu, mój miała i powiedziała, że będzie zdawała relacje. Żebym naprawdę była spokojna bo kotek będzie miał naprawdę dobrze. Bo minę chyba miałam średnią - mimo wszystko. Jak go zaczęłam całować na pożegnanie - a właściwie to się całowaliśmy :lol: bo go Pańcia uczyła buzi , buzi :lol: to mi się chyba oczy spociły.
No nic. Hektor w nowym domu.
Imię mu najpewniej zmieni - tak wyczułam ale on się szybko przyzwyczai. To był jedyny kot, który nigdy nie był głuchy :lol: Zawsze przybiegał jak go wołałam, zawsze nawet jeśli był wysoko na szafie choć wtedy dłużej to trwało, ale przybiegał :D

Niech mi ktoś teraz powie, że trudno znaleźć dom dla kota :twisted:
Nie wiem. Ja widzę jakieś nadprzyrodzone siły w tym wszystkim, możecie się śmiać (Piotr tego tak nie widzi oczywiście :) ). Oba tak trafiły pięknie (mam nadzieję) ale za moim pośrednictwem. "Coś" mnie podkusiło, żeby TE koty wziąć na tymczas. Oba jakieś takie niespotykane jeśli chodzi o charakter i oba prawie równocześnie znalazły -wszystko na to wskazuje - naprawdę dobre domki. Może Maurycy łapę w tym mieszał? Albo ten Max? Albo obaj? :)
Może CI ludzie mieli mieć akurat TE koty?
No dobra, nie będę metafizyki w to mieszała ale coś ciekawego w tym jest - dla mnie. Z boku pewnie to tak nie wygląda :)

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 11, 2015 12:49 Re: Estian i Xiana cz.VII

No zaskoczyłaś mnie tą wiadomością u mnie, aż drugi raz czytałam, czy na pewno o Hektora chodzi. :P
Super, niech nowi Duzi mają jak najwięcej z niego radości.
Ale adopcje miałaś niesamowicie błyskawiczne 8O :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pt gru 11, 2015 20:39 Re: Estian i Xiana cz.VII

Obrazek

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt gru 11, 2015 22:05 Re: Estian i Xiana cz.VII

kalair pisze:No zaskoczyłaś mnie tą wiadomością u mnie, aż drugi raz czytałam, czy na pewno o Hektora chodzi. :P
Super, niech nowi Duzi mają jak najwięcej z niego radości.
Ale adopcje miałaś niesamowicie błyskawiczne 8O :ok: :ok:

No niesamowicie. Byłam (nadal jestem) tak zaskoczona, że nie wiem. Chciałam zakupić u Cat Angel pakiet ogłoszeniowy ale najpierw dałam na OLX bo to jednak na miejscu, to zawsze łatwiej ale powiem Ci, że nie miałam wielkich nadziei. Tym bardziej, że kotów tam sporo. Z tym, że widzisz. Prawie wszystkie zaopiekowane przez którąś z fundacji. Umowa adopcyjna i wizyta przedadopcyjna. Pani od Hektora mówiła, były różne ogłoszenia ale jakieś wizyty itd...
Ja rozumiem dlaczego. Ale nie każdy akceptuje taki sposób. Czują się niekomfortowo, że ktoś chce sprawdzać czy kot będzie tam miał dobrze. No przecież miałam kota tyle i tyle lat, był najukochańszy, miał wszystko a teraz ktoś jest "podejrzliwy w stosunku do mnie" i musi mnie sprawdzać czy ja się nadaję. Nie odpowiada mi to. Tak mniej więcej część ludzi (a może dużo) rozumuje.
A Hektorek jest na razie jeszcze onieśmielony :) Pani dzwoniła. Siedzi sobie za szafą i wykukuje stamtąd :) Na jedzonko wychodzi, troszkę pochodzi, da się pomiziać ale wraca za szafę :) Syn Pani doglądał go do 4-tej rano :) Pani mówi, że już jest zakochana w nim :) A co będzie dalej... :D
Jutro zadzwoni zdać dalszą relację.

Niemniej powiem Ci, że ja się na tymczasowanie nie nadaję. Dla kotów w domu to też stres. Akurat moje są jakie są i przyjęły "nowych" nad wyraz łaskawie ale zestresowane były nie ucieszone. Xiana była wycofana, mocno a Estian zazdrosny, pisałam Ci mówiłaś, że Twoja też tak reaguje jak miziasz innego kota. A stresy są dla kotów sama wiesz. No nic. Wszystko się na szczęście dobrze skończyło :)
Ostatnio edytowano Pt gru 11, 2015 22:07 przez Nelly, łącznie edytowano 1 raz

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 11, 2015 22:06 Re: Estian i Xiana cz.VII

MaryLux pisze:Obrazek

Witaj :)

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob gru 12, 2015 7:52 Re: Estian i Xiana cz.VII

Hej Aluś, ja też bym się na tymczasowanie nie nadawała. Zresztą ze względu na Irisię nawet bym niue mogła.Każdy robi co może. Ale rzeczywiście fajnie Ci się to skończyło. :ok: :ok:
O, to Hektorek się troszkę nieśmiały zrobił słodziak.Wie co robi, jak się rozbryka, oszaleją z radości. :D
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob gru 12, 2015 14:49 Re: Estian i Xiana cz.VII

Kiciuś miał tonę szczęścia :D

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob gru 12, 2015 17:02 Re: Estian i Xiana cz.VII

kalair pisze:O, to Hektorek się troszkę nieśmiały zrobił słodziak.Wie co robi, jak się rozbryka, oszaleją z radości. :D

No wiesz, musi się oswoić. Cudnie, że spokojny i sobie powolutku zapoznaje się z nowym domkiem i nową pańcią ( :placz: )

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob gru 12, 2015 17:04 Re: Estian i Xiana cz.VII

MaryLux pisze:Kiciuś miał tonę szczęścia :D

No naprawdę miał :)

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob gru 12, 2015 17:16 Re: Estian i Xiana cz.VII

Pani Jola dzwoniła :) Hektor jest booski :D Tylko kopie jak górnik :mrgreen: wszystkie póki w łazience przysypane żwirkiem. Ale poinformowałam, że kryta kuweta rozwiąże problem. No tak, muszę kupić słyszałam o krytych kuwetach ( 8O ). No nic najważniejsze, że kocik coraz bardziej czuje się jak u siebie :) Przyjechał mąż i obawiali się jak kot zareaguje ale Hektor jak to Hektor ze spokojem patrzył kto to? Poszedł sobie, ale jak Pan po niego poszedł to dał się normalnie wziąć na ręce, ułożył, siła spokoju :) Imienia mu na razie nie zmienili.
Tak, że wszystko w porządku u Pana Kota :) I Pani jest mi bardzo wdzięczna, że takim kotem ją obdarowałam. No niechętnie, niechętnie... :wink:

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob gru 12, 2015 18:09 Re: Estian i Xiana cz.VII

Nie płacz, ciesz się :D Oby już tak zawsze było :ok:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 773 gości