Koty Patmola

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw gru 03, 2015 8:40 Re: Koty wsród szeptów

To nie oni się uwzięli
to wina tego, że Alibaba najprawdopodobniej był wzięty jako mały kociak i całe wczesniejsze życie spędził sam w mieszkaniu z ludźmi
on się nie uważa za kota, nie rozumie kociej mowy, i nie chce rozumieć, nie chce się nauczyć -dla niego koty to jasieś pokraczne potwory
boi się ich i gardzi nimi
wiec inne zwierzaki tez go traktują jak potwora -nie jak kota; one co jakiś czas próbują się z nimi porozumieć -ale on nie chce, dla niego to ufoludki

gdyby chodził normalnie po podłodze -pewnie by mu dali spokój
ale on leci jak torpeda i warczy na wszystkie strony, a jak usiądzie gdzieś wyżej -to zastyga
rożne koty u mnie były, ale takich cudów to zwierzaki jeszcze nie widziały

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29067
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw gru 03, 2015 8:45 Re: Koty wsród szeptów

:lol: a to cudak.
Teraz rozumiem. Tak czy inaczej, biedny kociak. Zrozumiałe zachowanie (też) innych zwierzów. Nic nie jest tak proste, jakby się wydawac mogło.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Czw gru 03, 2015 8:52 Re: Koty wsród szeptów

dlatego nie powinno się brać do domu jednego kota, jeśli jest to maluch
bo się wychowuje na takiego dziwaka
Alibabie jest tym trudniej że trafił nie na jednego kota, ale na całe stado kotów, jakoś tam dogadanych i dwa psy

Alibaba jest do wzięcia
Obrazek

Obrazek

jak wzięłam do domu Garfiego ze schroniska -to on też był taki wycofany
jak koty pochodziły się witać i się zapoznać to warczał i -nie chciał się zapoznawać
ale Garfi w poprzednim domu mieszkał z psem - z owczarkiem niemieckim, wiedział że sa inne zwierzaki na świecie i że z tym da się żyć
więc z czasem zaczął gadać z kotami
nie przepada za kotami , ale Ryjonek I Elbert uwielbiaj po prostu Garfiego -wtulają się w niego , gadają coś do niego 8)

z kotami z tzw "ulicy" w ogóle nie miałam takiego problemu
ludzi się bały, ale koty traktowały jako oparcie w nowej sytuacji
wystarczył Tymoteusz, żeby następowała socjalizacja tych kotów-bo gadał do tych kotów, tłumaczył, pokazywał
tłumaczył, żeby omijać przewody, nie bać się pralki i odkurzacza itd nawet uczył nowe koty jak traktować psy

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29067
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw gru 03, 2015 9:01 Re: Koty wsród szeptów

Niesamowite to wszystko o czym piszesz.
Wiesz co, moja koteczka, pojawiła się, jak była malutka. Mieliśmy zółwika, sporego. Później za jakiś czas, pojawiła się tchórzofretka (ś.p <3) Fredzia. Nie było żadnego problemu. Ani wyjadanie z misek.. kuwetka. Kicia jest po prostu naj. Za kilka lat, pojawił się kotek. I dalej to samo... Ta sama kuweta, czasami miska... Jakby wszyscy , od zawsze byli razem. Zółwik (ś.p.<3) adoptowany - miał być wyrzucony. Znudził się, "dzieciątko" rzucało nim. Piesek (duży), bawił się nim. Kotka, miała być zabita. Tchórzyczka też się znudziła. Była męczona przez "dzieciątko", pies też się nią "opiekował", miała coś z ogonkiem, chyba odgryziony ? Koteczek też wyrwany z "dobrych" rąk.

Ja nie wiedziałam,że istnieją takie problemy ze zwierzakami. Nawet nie przeszło mi to przez myśl . Po prostu adoptowaliśmy zwierzaki, których ktoś chciał się pozbyć (zabić, wyrzucić ) i tyle.
Dopiero jak zaczęłam czytać "miau", to zobaczyłam ,że pojawiają się tak powazne problemy.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Czw gru 03, 2015 9:10 Re: Koty wsród szeptów

To chyba nie jest poważny problem. To znaczy dla Alibaby może tak.
Gdyby był jeden pies czy jeden kot -to pewnie Alibaba by się z nim mijał i już. Ale tego towarzystwa troszkę jest. :roll: i to Alibabe przytłacza. Nadmiar potworów wszędzie wokół/
No i to TZ przyniósł Alibabę i ja sie zgodziłam, żeby został po warunkiem że TZ się im zajmie , to znaczy zajmie się socjalizacją i całą tą robota z wprowadzaniem do stada, ogłoszeniami i zdjęciami -bardzo to wszystko jest czasochłonne. Uznałam że mamy już tyle kotów, że zwyczajnie z następnym nie dam rady.
I TŻ obiecywał wianki na wierzbie :roll: oczywiscie, że się wszystkim zajmie :roll:
no i niczym się nie zajmuje :roll: a ja naprawdę zwyczajnie nie wyrabiam czasowo, żeby popracować porządnie nad Alibabą
daję mu jeść, czesze go , coś tam z nim robię -ale za mało na efekty

jego by trzeba brać na kolana i głaskać :roll: najlepiej codziennie
i żeby od razu nie leciały tez do mnie dwa psy i 4 koty, które tez chcą na kolana
i żebym miała czas codziennie usiać na godzinkę :roll: np przed telewizorem (wcale nie oglądam) -to może efekty by były

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29067
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw gru 03, 2015 12:54 Re: Koty wsród szeptów

No to faktycznie, nie za kolorowo to wygląda wszystko. Wydaje mi się,że Alibaba jednak odczuwa jakiś stresik.
TŻ się "wywiązał". Przyniósł kotka i na tym jego pomoc się skończyła :roll: Może powinnas mu przypomnieć i powiedzieć mu to,co dzisiaj "tutaj" napisalaś.
Czy go to nie rusza?

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Czw gru 03, 2015 13:22 Re: Koty wsród szeptów

To jakby nie o to chodzi. Z jednej strony na pewno mu sie nie chce 8) ale tez przecież pracuje i robi sto tysięcy innych rzeczy , ostatnio w wolnym czasie wymienia watę szklaną pod taką jakby boazeria w kuchni , bo już wymagała wymiany -może będzie cieplej.
Ale bardziej problemem jest że jego to po prostu przekracza -nie wie jak socjalizować Alibabę, jak to wszystko zorganizować , nie ma na to pomysłu
a nie bardzo się da, że ja mu mówię co ma robić, a on robi. Bo to przecież trzeba na bieżąco organizować i patrzeć na reakcję. On głaszcze Alibaę jak ma wolną chwilę i tyle.
W sumie bardziej to moja wina, bo przecież go znam już długo , i powinnam wiedzieć że co innego ja myślę, jak mówię, że trzeba się zająć nowym kotem, a co innego on myślał odnośnie tego zajmowania się.

To trochę tak jak Młody ma obowiązek posprzątać kuwety dwa razy dziennie -taka ubyła umowa i sprząta, bardzo porządnie i dwa razy dziennie
ale 8) zawsze nasypie żwiru przed kuwetą przy sprzątaniu (trudno tego uniknąć, ale gdyby się postarał to by mniej wysypał,- on uważa że się bardzo stara)
i tego żwiru sprzed kuwety juz nie zamiata
bo
przecież
umawialiśmy się na kuwety, a nie na podłogę przed kuwetą :roll:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29067
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw gru 03, 2015 14:23 Re: Koty wsród szeptów

:lol:
Rozumiem już wszystko :201461
Pozostaje mi życzyć Ci powodzenia , uda się. Nie dziś, to jutro :ok:

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Czw gru 03, 2015 14:30 Re: Koty wsród szeptów

najlepiej jakby ktoś adoptował Alibabe
ale nie żadnej poważnej oferty
co mail to pytanie -"ile ma ten kotek?"
a to nie jest kotek, tylko kot -
kotkiem to może być Elbert albo Zorro, nie Alibaba

fajny kot dla kogoś kto szuka kota, do mieszkania gdzie mieszka facet lubiący /tolerujący koty,który czasem pogłaszcze i zagada
bo Alibaba woli facetów

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29067
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw gru 03, 2015 14:36 Re: Koty wsród szeptów

Może zadziala magia świąt i ktoś zechce, tego uroczego pana kocura. Jest piekny ,a i charakter wyjątkowy.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Czw gru 03, 2015 18:57 Re: Koty wsród szeptów

Piękne te gady u Ciebie, piękne i swietnie się bawisz aparatem :ok:
Wielkie kciuki, żeby się Ali komuś spodobał, komuś dobremu :ok:

I prośbunia:
Patmol pisze:<ciach> ten drapak -to konar z drzewa, właściwie to nie konar tylko taki pieniek z gałęziami, takie coś, co zostaje chwilę po wycinaniu drzew i karczowaniu ich z korzeniami (zanim ekipa posprząta - TZ akurat był, poprosił i powiedzieli że może sobie wziąć) z małą półeczką na jednego kota -przybitą na samej górze przez TŻ (półeczka z jakieś resztki czegoś )

zawsze jakiś kot siedzi pod nim w zachwycie, bo pewnie pachnie drzewem , koty uwielbiają go drapać
i półeczka tez jest przeważnie zajęta
<ciach>
No strasznie chciałabym TO zobaczyć, sfocisz mi ten naturalny drapak ? :)
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Czw gru 03, 2015 19:12 Re: Koty wsród szeptów

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Pt gru 04, 2015 7:25 Re: Koty wsród szeptów

gatiko pisze:http://4.bp.blogspot.com/-lLbut5uZgfs/T2HCKh6E2HI/AAAAAAAABFc/Purfhvb7Qlw/s1600/kat6.jpg

Patrzcie, jaki świetny pomysł :ok:


On tam rośnie?
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt gru 04, 2015 7:45 Re: Koty wsród szeptów

raczej tak
tylko czym liście posmarować żeby koty nie zjadły? 8)
ostatnio przyniosłam z lasu gałązki świerkowe -to tez jadły; każde liscie jedzą

drapakowi zrobię zdjęcie 8)
on już stoi od wiosny, wiec jest bez kory -ale na początku miał korę jeszcze - trochę było zamiatania codziennie, ale kotom się podobało

Obrazek
Patmol
on mi tak płasko wychodzi na zdjęciach, a to bardzo ładny i dość gruby kot, z krótką błyszcząca sierścią
tył ma taki grubszy
i jest bardzo ciężki
(jak dobra kura 8) )

nie jest do oddania, wiec nie muszę się martwić że na zdjęciach wygląda inaczej niż w rzeczywistości

najbardziej fotogeniczny jest Alibaba
Obrazek
i on sie niewiele rusza -możną mu włożyć obiektyw prawie w nos , bez obawy że łapą pacnie

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29067
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt gru 04, 2015 12:49 Re: Koty wsród szeptów

Wspaniałe te kocie portrety :ok:

Czy sprawdzałaś może golterię pełzającą?

W zooplusie dają 5% rabatu, tylko dzisiaj, kod kuponu: MIKOLAJKI
i sucha Smilla w dość dobrej cenie 7,18/kg
Obrazek

violet

 
Posty: 4633
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Hana i 468 gości