Zuzia i Pola po raz 34

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 02, 2015 10:51 Re: Zuzia i Pola po raz 34

Puk!Puk!
To my.....
Wita się cała nasza kocia banda :D.....z umęczoną Dużą:)
Obrazek
...Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi:
iść przez życie nie czyniąc hałasu...
Ernest Hemingway

AnnAArczyK

Avatar użytkownika
 
Posty: 5558
Od: Pt lip 24, 2009 22:00
Lokalizacja: piękna, trójmiejska okolica

Post » Śro gru 02, 2015 11:30 Re: Zuzia i Pola po raz 34

AnnAArczyK pisze:Puk!Puk!
To my.....
Wita się cała nasza kocia banda :D.....z umęczoną Dużą:)

Witajcie , witajcie ! :)
A cóż dużej dolega ?
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70692
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 02, 2015 11:43 Re: Zuzia i Pola po raz 34

My też się witamy w nowej odsłonie wątku :)

FElunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3119
Od: Wto kwi 14, 2015 15:11

Post » Śro gru 02, 2015 11:46 Re: Zuzia i Pola po raz 34

FElunia pisze:My też się witamy w nowej odsłonie wątku :)

Witamy , witamy i zapraszamy ! :)
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70692
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 02, 2015 11:48 Re: Zuzia i Pola po raz 34

Może tak dla przypomnienia kilka fotek dziewczynek.

Pola znudzona.

Obrazek
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70692
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 02, 2015 11:49 Re: Zuzia i Pola po raz 34

Zuzia z jęzorkiem.

Obrazek
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70692
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 02, 2015 11:51 Re: Zuzia i Pola po raz 34

Kotki dwa.

Obrazek
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70692
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 02, 2015 12:45 Re: Zuzia i Pola po raz 34

Bardzo lubię u kotów różowe noski :1luvu:

FElunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3119
Od: Wto kwi 14, 2015 15:11

Post » Śro gru 02, 2015 12:51 Re: Zuzia i Pola po raz 34

FElunia pisze:Bardzo lubię u kotów różowe noski :1luvu:

Ja też . :)
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70692
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 02, 2015 13:05 Re: Zuzia i Pola po raz 34

Ewa L. pisze:Kotki dwa.

Obrazek

Siostrzyczki :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Śro gru 02, 2015 13:07 Re: Zuzia i Pola po raz 34

Sihaja pisze:
Ewa L. pisze:Kotki dwa.

Obrazek

Siostrzyczki :)

Cześć Dorotko ! :)
Obie chciały leżeć w tym samym miejscu i żadna nie miała zamiaru ustąpić.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70692
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 02, 2015 13:07 Re: Zuzia i Pola po raz 34

No i jak pieknie sie pogodziły :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Śro gru 02, 2015 13:08 Re: Zuzia i Pola po raz 34

Ewa L. pisze:
AnnAArczyK pisze:Puk!Puk!
To my.....
Wita się cała nasza kocia banda :D.....z umęczoną Dużą:)

Witajcie , witajcie ! :)
A cóż dużej dolega ?

Ech Ewuś...
Dużej zachciało się, a raczej była zmuszona do usunięcia zęba, górnej, lewej piątki...
Było dobrze przez chwilę :mrgreen: w drugiej dobie po wyrwaniu się zaczęło, najpierw dopadły mnie nagłe dreszcze, ból głowy i wymioty. myślałam, że złapałam grypę, jeden dzień łykałam co cztery godziny paskudztwa przeciwgrypne, ale było coraz gorzej, małż zaciągnął mnie na pogotowie, a tam milion kaszlących, pocących się i z temperaturą, lekarz stwierdził u mnie grypę, i polecił mi....apap i ibuprom 8O (których nie mogę przyjmować ze względu na uczulenie) ale w tym momencie sobie uświadomiłam, że to nie grypa, działo się cos innego, to było po wyrwaniu, a dreszcze były spowodowane wysoką gorączką 39,8 - 41,4 st C! Więc nic innego nie pozostało jak szukać pomocy u dentystki, u której usuwałam tego przeklętego zęba! Ona też w pierwszym momencie zasugerowała grypę, ale jak zobaczyła miejsce po wyrwaniu to sama się przeraziła.Dostałam b. silny antybiotyk i po nim zaczęło się wszystko uspakajać.
Ewa, to było ponad trzy tygodnie temu, ale szczęka, skroń i okolice ucha jeszcze jak "nie moje", na szczęście duży siniak na policzku już wyblakł. Pomału zaczynam łapać wiatr w żagle i małymi kroczkami dochodzę do siebie :D
Obrazek
...Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi:
iść przez życie nie czyniąc hałasu...
Ernest Hemingway

AnnAArczyK

Avatar użytkownika
 
Posty: 5558
Od: Pt lip 24, 2009 22:00
Lokalizacja: piękna, trójmiejska okolica

Post » Śro gru 02, 2015 13:17 Re: Zuzia i Pola po raz 34

AnnAArczyK pisze:
Ewa L. pisze:
AnnAArczyK pisze:Puk!Puk!
To my.....
Wita się cała nasza kocia banda :D.....z umęczoną Dużą:)

Witajcie , witajcie ! :)
A cóż dużej dolega ?

Ech Ewuś...
Dużej zachciało się, a raczej była zmuszona do usunięcia zęba, górnej, lewej piątki...
Było dobrze przez chwilę :mrgreen: w drugiej dobie po wyrwaniu się zaczęło, najpierw dopadły mnie nagłe dreszcze, ból głowy i wymioty. myślałam, że złapałam grypę, jeden dzień łykałam co cztery godziny paskudztwa przeciwgrypne, ale było coraz gorzej, małż zaciągnął mnie na pogotowie, a tam milion kaszlących, pocących się i z temperaturą, lekarz stwierdził u mnie grypę, i polecił mi....apap i ibuprom 8O (których nie mogę przyjmować ze względu na uczulenie) ale w tym momencie sobie uświadomiłam, że to nie grypa, działo się cos innego, to było po wyrwaniu, a dreszcze były spowodowane wysoką gorączką 39,8 - 41,4 st C! Więc nic innego nie pozostało jak szukać pomocy u dentystki, u której usuwałam tego przeklętego zęba! Ona też w pierwszym momencie zasugerowała grypę, ale jak zobaczyła miejsce po wyrwaniu to sama się przeraziła.Dostałam b. silny antybiotyk i po nim zaczęło się wszystko uspakajać.
Ewa, to było ponad trzy tygodnie temu, ale szczęka, skroń i okolice ucha jeszcze jak "nie moje", na szczęście duży siniak na policzku już wyblakł. Pomału zaczynam łapać wiatr w żagle i małymi kroczkami dochodzę do siebie :D

To rzeczywiście ci się narobiło.
Ja tez kiedyś musiałam usunąć zęba a raczej to co z niego zostało. Ponieważ przy wyrwaniu kruszył się musiała mi go wyłyżeczkować. Jak miałam znieczulenie to było ok. Trzymało mnie od 8 rano do prawie północy. Na następny dzień boli i boli ale pomyślałam że tak musi być bo nigdy wcześniej zębów wyrywanych nie miałam. Po dwóch dniach cholery dostawałam i poszłam znów do tej dentystki. Okazało sie że zrobił mi się suchodół i coś tam jeszcze i dlatego tak mnie najwaniało. Załozyła mi dreny, sączki i chodziłam do niej przez prawie dwa miesiące dwa razy w tygodniu na zmiany tych sączków do puki mi się nie wygoiło dziąsło po wyrwaniu zęba.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70692
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 02, 2015 13:17 Re: Zuzia i Pola po raz 34

Sihaja pisze:No i jak pieknie sie pogodziły :)

Nie miały wyjścia.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70692
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], pibon, Sigrid i 15 gości