Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, Leczymy Coco, ZDJECIA str 60

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 30, 2015 0:01 Re: Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, dziwne objawy Coco

Ja Cię rozumiem. Nie wierzę w Boga. Nie wierzę w jednego Boga bo nawet Bogu nie życzę samotności. Wierzę w życie po życiu. W demony, anioły, duchy.
Ale tak może ba pocieszenie powiem Ci na opak - czy nie jest to czasem egoistyczne mówić że się chce np kota zatrzymać przy sobie. Czyli on będzie cierpiał ale my będziemy go mieć i go kochać. Mogę tak mówić bo przeżyłam to samo. Bóg zabrał kota do siebie oszczędzając my cierpień na ziemi. Wiadomo że tu jest zły świat. A tam już chorób nie ma. Czasem tak o tym myślę. Bóg czy nie bóg - sama śmierć oszczędza kotu cierpień i zabrała go do świata gdzie nie ma cierpienia.
Dla mnie najgorsze jest to ze zapominam :( m. Nagrał mi na dysk wszystkie swoje zdjęcia kotów. Jest tam Maciuś od początku do końca jak był z nami. Nie mam odwagi zobaczyć tych zdjęć. Wtedy mi się przypomni. Wiem ze będę płakać. Wiem ze będę cierpieć. I boje się tego. Na razie udaje że nie widze tego folderu.
tez bym chciała mieć teraz mojego Maciusia. Wszystkie moje cztery serduszka razem.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon lis 30, 2015 0:03 Re: Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, dziwne objawy Coco

Ja nie wiem czy chciałam czarnego kota. Zaadoprowalam rude i mam czarne - co zrobić ;) dzieci się nie wybiera, jakie wpadną do brzuszka takie będą :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon lis 30, 2015 9:59 Re: Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, dziwne objawy Coco

Robot kuchenny to moje marzenie (tylko taki na prawdę porządny, bez konieczności stosowania kompromisów, potrafiący wszystko i solidny). Zbieram już kilka lat i jakoś kwota cały czas stoi w miejscu (a nawet czasami się zmniejsza :| )

Dziś będzie pomidorówka i coś czym znów Was zniesmaczę :mrgreen: zapiekanka z jabłkiem (oczywiście, że na kluskach/makaronie, który przypieka się na chrupko ;)) Muszę tylko wyjść po zakupy... a tam mi się nie chce, jak wieje, tak lało w nocy, tak jestem przemarznięta, jakbym to spała na zewnątrz :?

Marta Twój Tż to musi być bardzo fajny gość. Zresztą nie dopatrzyłam się, by u reszty było inaczej :ok:
Klaudia nie wiem czy chciałaś czy nie chciałaś czarnego kota, ale Tosia idealnie pasuje Ci do podpisu :wink:

Janinka, kto by pomyślał, że tak trudno zdiagnozować tarczycę... wydawałoby się, że nie ma nic prostszego. Mam nadzieję, że lekarz szybko na coś wpadnie.

Datę spotkanka to poproszę wcześniej, coby można było zapolować na bilet 8) Miesiąc mija bardzo szybko :ok:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pon lis 30, 2015 10:24 Re: Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, dziwne objawy Coco

Ja tak na szybciocha bo nie mam czasu specjalnie, siedze w pracy wszystko na wczoraj.

Znaczy to ze blagalam..to bylo na tym etapie gdzie werzylam ze rzut sie cofnie i bedzie mogl normalnie funkcjonowac. Koty z bialaczka porafia w konforcie zyc pare lat... Dixie nie mial tego szczescia i trzeba bylo podjac ciezka ale sluszna decyzje by pozwolic mu godnie odejsc. I skonczyc te meczarnie bo kolejny rzut zaatakowal ze zdwojona sila. Albo eutanazja albo by sie udusil w przeciagu kilku godzin, dni... a tak sobie zasnal.... boslesne ale prawdziwe

Moli daj znac jak po silce. Ja nie mam weny do tego... Pozdrowienia dla meza :) Powiedz ze ma na forum fanklub:D

Asia, no robot tez na raty;) nie ma innej opcji. Kosztuje ok 800 zl.

Spoko data spotkania - dogadamy ;D

No niestety z tarczyca to pod gorke. Zwiekszyli mi dawke lekow i powiedzili ze... nie wiadomo co jest powodem. Moze tak byc ze to hasimoto ale sie ujawni dopiero za 2-3 lata... wiec jest fuuuun!
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9843
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pon lis 30, 2015 10:34 Re: Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, dziwne objawy Coco

Miłej pracy!
Ja sie zebrać nie moge, a juz w pracy powinnam byc :lol: wstawiłam zmywarkę i czekam aż skończy "prac"

Nici z planów mojej siłowni, musze jechac na monitoring ovu :love:
Ale w srode juz sie zbiorę no chyba ze znowu bede miała monitoring, bo to średnio co 2 dni :lol: i tak zawsze ta siłownia jakoś bokiem mi przechodzi 8)

Dzis Fuks był nie do zniesienia w nocy, chyba przez ten wiatr! :strach:
Biegał skakał po mnie, spac nie dawał, jestem nie do życia :|

Asia! Pomidorowa UWIELBIAM :love: ale szczególnie w okresie pomidora z działki, wtedy robie taka 100% pomidorówkę :love:
Ciekawe co u mnie dzis w menu w pracy, układałam sama a zapomniałam :lol:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Pon lis 30, 2015 10:35 Re: Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, dziwne objawy Coco

Neee, ja wypatrzyłam taki za 1500-2000 zł :roll: Bo chce mieć szklany dzban do koktajli, z dziubkiem (okazuje się, że nie jest oczywiste), bo u mnie non stop to chodzi, a plastiki pękają. Zastanawiałam się kiedyś nad MUM Bosch'a, który mogłabym wziąć od reki, bo właśnie coś koło 700-800zł kosztował, co i tak nie jest mało, więc pomyślałam, że jeśli mam się męczyć z powodu pierdół, jak brak dziubka w kielichu i sobie zalewać za każdym razem blat... to wolę poczekać. No i czekam :mrgreen:

Jak to mawiał nasz prof filozofii, kaszanka salceson pasztetowa z tą tarczycą :? Jedyne pocieszenie, to takie, ze przy Hashimoto i tak musisz na stałe leki brać i nie ma innej rady. A USG Ci kiedyś robili?

Spokoju w pracy życzę Obrazek

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pon lis 30, 2015 11:03 Re: Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, dziwne objawy Coco

Moli to widze ze starania o dzidzi w pelni :D

POmidory z dzialki albo z balkonu i z tego pomidorowka - pycha :D ja na wiosne bede u siebie hodowac na balkonie pomidory :D Moja mama w tym roku miala takie obrodzenie ze..... hohohoh :D Nieporownywalny smak ;D

Asia no walsnie ja chce tego z Bosha. Mi na koktajlach nie zalezy - glowny ficzer to - ciasta, zagniatanie, ugniatanie ... ale bylam mega zdziwiona jak M. mi powiedzial ze chce mi takie cos kupic :D Dla mnie bomba szczegolnie ze za tydzien chce lepic uszka na wigilie (i zamrozic).
Sie smieje ze automatyzacja, ciasto samo sie zagniecie.... :D Zamiast walkowania mam taka maszynke do makaronu i tams obie zawsze "Walkuje" ciasto na pierogi :D
Sama przyjemnosc taka automatyzacja:D

USG mialam robione jakies 3mc temu. Teraz tez jestem stale na lekach... mala dawka juz nie daje takich efektow... trzeba zwiekszyc :/

Ja dzis na obiad mam resztki z imprezy ... ale tam przynajmniej jest dobre to jedzonko... nie powiem ze nie

Odnosnie pasztetowej... wczoraj bylismy w sklepie... i na pasazu byl kiermasz z takimi swojskimi wyrobami....
Kupilismy pol kg pasztetowej, domowy chleb i wedline z poledwiczki... matko jaka uczta.... oderwac sie nie moglam :D


Moli a ty tak mozesz jezdzic "jak chcesz"?:D

My juror busem do pracy musimy jechac ;( Bo dzisiaj nasza kochana astreka jedzie do naszego mechanika... bo nam pompka od spryskiwaczy w ogole nie dziala :(((
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9843
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pon lis 30, 2015 11:17 Re: Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, dziwne objawy Coco

PixieDixie pisze:Asia no walsnie ja chce tego z Bosha. Mi na koktajlach nie zalezy - glowny ficzer to - ciasta, zagniatanie, ugniatanie ... ale bylam mega zdziwiona jak M. mi powiedzial ze chce mi takie cos kupic :D Dla mnie bomba szczegolnie ze za tydzien chce lepic uszka na wigilie (i zamrozic).


Janinko, to ja bardzo proszę o szczegółową recenzję MUMa :D (dopilnuj tylko by miał wystarczającą moc, by poradzić sobie z kręceniem ciasta np na chleb, bo to też się przyda, jak już nie będzie trzeba się samej męczyć z ugniataniem :wink: ). Swojego czasu zakładałam temat i pytałam się o opinie, przewertowałam pół Internetów. Bardzo odpowiada mi koncepcja posiadania wszystkiego w jednym. Jednak osobne urządzenia zajmują dużo miejsca (szczególnie, jak się je w pudełkach przechowuje), a tak to by taki piękny robocik sobie stanął na blacie (chętnie zamiast mikrofali) i był nie tylko pomocnikiem, ale i ozdobą :D

Jak się hoduje własne pomidory? Samemu się nasionka zbiera czy kupuje? No i jak rozpoznać który pomidor będzie pyszny i słodziutki?
Choć przy moich zdolnościach, to pewnie roślinka znad doniczki się nie wychyli a uschnie :placz: Umarłam kolejny rozmaryn. Ja nie wiem, co jest z tymi ziołami, że się u mnie nie trzymają :(

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pon lis 30, 2015 11:20 Re: Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, dziwne objawy Coco

Moi rodzice kupi sadzonki.... potem wsadzili do duzej donicy i ak roslo... wyrosl krzak ktory byl wiekszy odemnie ;P
Zbiera sie jak sa czerwone :) Te domowe zwykle sa slodziutkie grunt zeby mial dobre warunki, cieplo ale nie za cieplo zeby go nie "spalilo" :)
ja tez mam marne zdrolnosci.... nawet kaktusa umiem ususzyc ale... zobaczymy bede probwoac;)

Dam znac. moc 900 wiec sadze ze da rade;) tez czytalam opinie ludzi i sa ogolnie dobre. Koszt tego akurat co ja sobie upatrzylam (juz z opcja mielenia miesa) 830 zl. Wiec akceptowalne mi sie wydaje.
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9843
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pon lis 30, 2015 11:25 Re: Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, dziwne objawy Coco

Cena bardzo atrakcyjna. Taniej nie będzie za taką moc. A MUMy są polecane :ok:

Tak, sadzonka, to ma sens. Jasne, że trzeba próbować :D Ja od dawna marzę o ogródku ziołowym w kuchni. Na razie mi się to nie udaje :mrgreen: ale jeszcze nie złożyłam broni :mrgreen:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pon lis 30, 2015 11:27 Re: Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, dziwne objawy Coco

Z ziolami mam podobnie, po czesci ze koty mi zycia nie ulatwiaja... :P Rozmarym trzymam uwaga w lodowce...
Od czasu do czasu kupuje pietruszke kotom ktora jest legalnie cala dla nich.

Pixie uwielbia szczypiorek ale podobno niezalecane dla kotow.
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9843
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pon lis 30, 2015 11:47 Re: Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, dziwne objawy Coco

Tak samo jak mozna sobie dorodne malinki wyhodować na balkonie :mrgreen:
Z tymi pomidorami super pomysł, ja mam u rodziców bardzo duzo pomidorów :mrgreen: z reszta wszystko maja, łącznie z jajkami od swoich kurek :mrgreen:

Janinko, ja jestem dowodzącą w tym "bałaganie" wiec moge sobie pozwolić na godziny jakie mi sie podobają :smokin:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Pon lis 30, 2015 12:20 Re: Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, dziwne objawy Coco

Aaaa :D

No u nas jest tez relatywnie luz z godzinami pracy, jestesmy raczej zadaniowo rozliczani... nikt raczej nei patrzy na zegarek ale podejrzewam ze powoli to tez sie zmienia... czekac az wprowadza "karty" do odbijania. I sie konczy - konczenie pracy w domu :P

Teraz mam chwile luzu bo szefostwo polazlo na jakies spotkanie :P
Podliczylam sobie budzet na swieta... i zoaczymy co to bedzie, sadzilam ze bedzie gorzej
Wieczorem bede zamawiala te gifty ktore moge przez neta wyklikac... :)

Jeszcze musze isc do sklepu maluchom na mikolaja cos kupic....

W sobote ojciec robi Barbórkę to pewnie bedzie 2 w 1 Mikolaj i Barborka. Obowiazkowo piwo i golonko... nawet M. sie zgodzil by pogadac z tesciem zeby nas wieczorem z Katowic od rodzicow odebral bo tak moj biedny M. zawsze w ta barborke u mojego ojca siedzi o suchym pysku.... :P Nawet piwa do golonki sie napic nie moze :P
A w piatek Barbary to tez - siostra i tesciowa...

A potem zacznie sie wariactwo swiateczne... na amen.
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9843
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pon lis 30, 2015 12:49 Re: Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, dziwne objawy Coco

Jeden z moich ulubionych zapachów to szypułki od pomidorów. Kojarzy mi się z czasami, gdy moi dziadkowie posiadali działkę i mieli właśnie kilka grządek pomidorów :)

Ja się w tym roku zamierzam wymigać ze Świąt :roll: Nie zniosę ich w rodzinnym gronie. Zawsze był Dziadek, który zarządzał opuszczenie stołu (dość wcześnie, bo długo nie wytrzymywał gwaru, a ja z radością to wykorzystywałam), a w domu czekał pies, który poprawił humor... Wolę ten czas spędzić sama.

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pon lis 30, 2015 13:15 Re: Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, dziwne objawy Coco

Hej :)

Asiu myślę, że nie uda Ci się spędzić świat samej. Rodzina na to nie pozwoli - jak to tak, że będziesz sama? A ile osób przy stole? Rozumiem, że nie sama babcia. Ja też co roku nie chce jechać na wigilię do rodziny i zawsze tak przekręcą sprawę że i tak jadę :/

U mnie budżet na święta to kilka tyś :/ Każdemu prezent łącznie z rodzicami, rodzeństwem, nowymi dziećmi i chrztem i urodzinami. Ale w tym roku sobie powiedziałam, że postawie na tańsze prezenty. Nie mogą oczekiwać, że jak wszystko sobie załatwiają na święta to ja będę się zadłużać z tego tytułu. Trudno, nie rozbije banku.

Z tą skarbonką w której się zbiera a znika to chyba jest tak, że ktoś wybiera. Mój m. też tak oszczędza - 3 zł wsadzi a 5 wyciągnie i wiecznie nie ma uzbierane ;p
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Marmotka, Paula05 i 68 gości