OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś "

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt lis 27, 2015 18:43 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

Asiu, jakie chrupki dostał Wojtek? Wiadomo co mu jest? Pozdrowienia od :kotek: :kotek: :kotek: :kotek:

aseret

 
Posty: 59
Od: Pt mar 23, 2012 0:16

Post » Sob lis 28, 2015 22:43 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

Cholera, cholera, cholera.
Po wizycie Wojtka u weta mój cud-zeszyt zaginął. Wszystkie zapiski dotyczące obecnych tymczasów. Oraz Wojtka. Przybycie, leki, odrobaczenia i szczepienia,objawy niepokojące, wagi...
Część jest w książeczkach ale ta ważna, codzienna...
Wydaje się, że go zabrałam bo na stole szansy na zostawienie nie było. Ale głowy nie dam.
Może gdzieś wciepałam i nie pamiętam.
Może TZ wie.

Jestem od niego, znaczy się zeszytu, uzależniona. To tyle :strach:

Nie podoba mi się Maczusiek. Niby nic ale jakiś nie swój jest. Może przesadzam.Oby.
Chłop jak rzepa a delikatny jako ten maczek polny.
Mój chłopczyk brzydalek. Nieśmiałek i lizusek w jednym.

Na osiedlu jest nowy kot. Biało- rudy. Telefon nocno późny mnie o tym uświadomił. Znajoma pyta czy wiem. Nie nie wiem. Bo i skąd?
Mówię bierz jak płacze . Nie wzięła. To dziś już wiem.
Może dzikunek, może czyjś a może wystrachany.
Prosiłam córkę by baczenie miała.
Nie karmię i nie biegam z michami to marne szanse na spotkanie.

Akuratnie oglądam biografię o autorce Mary Poppins. Kocham tę książkę.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56025
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob lis 28, 2015 22:59 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

Potrzymam za znalezienie się zeszyciku :ok:
Ja swój na poczatku tego sezonu jeszcze używałam, ale dawno już notatki robię na kalendarzu w przedpokoju albo na liście leków do podawania przyklejonej na lodówce -czasu nawet na te zeszytowe notatki nie mam...
Zdrówka dla Ciebie :D

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 28, 2015 23:48 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

A ja notatki w kompie. Jest wygodniej.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie lis 29, 2015 9:08 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

MalgWroclaw pisze:A ja notatki w kompie. Jest wygodniej.


Nie mam w kompie. Pewnie i wygodniej. Ale zeszyt mam pod ręką jak potrzebuję.
Ja z nimi zawsze jeżdżę do weta. Jak idzie się z wizytą z kilkoma kociakami i każdy choruje i każdy kiedy indziej zapadł na zdrowiu, inaczej brał leki i miał różne temperatury, objawy, apetyt... To tylko notatki pod nosem mi pomagają.
Wetka bada kota a ja streszczam co i którego dnia się działo. Dodatkowo każdy ma wagi zapisywane. A maluchy to już obowiązkowo. Wpierw co dzień a potem co kilka dni.
A deczko ich zawsze mamy . Niestety.
Nie da rady w kompie zapisywać. Za długo jak taśmówka jest.

Dziś cieplej. Cieszę się bo kotom lżej będzie. Woda nie zamarza w miskach. Mokre też. Ale za to chrupy wilgoć pociągną.
Koty szaleją. Oj, szaleją. Janusza powrót z pracy głupawkę obudził. Śniadaniem wzgardziły . Nie to nie. Dupki i tak mają duże. Co niektóre nawet większe niż przysługuje.
O swojej też myślę. W ramach dbania o swoją wpapierniczyłam wczoraj po nocy kartofelki na olejku czyli frytki. Danka uszykowała. Łatwiej się wtedy żre.A we dwie to jeszcze przyjemniej. Nie tylko moja się pasie :mrgreen:
Kocham frytki, pieczone ziemniaczki...każde nie zdrowe . Im nie potrafię się oprzeć. Niestety.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56025
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie lis 29, 2015 9:11 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

Ziemniaki też lubię. Mój Pan sąsiad, człowiek starszy mocno, znowu zostawił kotom jakieś dziwne rzeczy do jedzenia. On to z serca robi, potrafi specjalnie kupić kabanosy i pokroić drobno, żeby miały smaczne jedzenie :(
nie mam siły.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie lis 29, 2015 13:50 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

Lubię ziemniaki ale tylko w wersji nie zdrowej. Te z wody to tylko podsmażone.

Też mam sąsiada (pisałam o nim) co gorsze rzeczy niż kabanosy zostawia. Łowi ryby i kotom rzuca ości, płetwy, resztki łusek ze skórą i wytrzebione łby. A, że głównie lata z wędka w ciepłe dni to w kociej stołówce raj dla much jest. Oraz capi na kilometr. Ludzie się czepiają. A ja czepiam jego. Chwila spokoju i wszystko wraca.
W porze zimowej podjada wędzone ryby. W michach laduje to co wyżej. Tylko zamiast łusek całe skóry rybie.
Koszmar.
Facet to notoryczna rybia recydywa
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56025
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie lis 29, 2015 20:08 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

Asiu - pieczone w piekarniku ziemniaczki czy frytkowe, czy w ósemkach z ziołami, czy zapiekane z serem żółtym i boczkiem akurat zdrowe są, bo tam niewiele tłuszczu jest (tyle co się je wytąpkało przed włożeniem na blachę).
Zdrowia życzę i Tobie i tałatajstwu :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie lis 29, 2015 20:45 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

Alienor pisze:Asiu - pieczone w piekarniku ziemniaczki czy frytkowe, czy w ósemkach z ziołami, czy zapiekane z serem żółtym i boczkiem akurat zdrowe są, bo tam niewiele tłuszczu jest (tyle co się je wytąpkało przed włożeniem na blachę).
Zdrowia życzę i Tobie i tałatajstwu :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Mniam
Zdrowie zależy od...ilości też. A ja takie ze serem :wink: lub ze ziołami to mogę pasjami :mrgreen:
Do omdlenia żołądka :cry:

Dzięki za kciuki
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56025
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon lis 30, 2015 7:47 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

Pora nie na ziemniaki, a bym zjadła :wink:
Wieje u nas, nie znoszę wiatru.
Trzymaj się
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon lis 30, 2015 8:01 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

U nas też okropnie. Wieje i leje.
Głowa mi pęka.
Biedne koty. Na spalonym postawione zostały jakieś zabezpieczenia i posłanka. Ale tam okien nie ma i części dachu.
Dziś muszę ruszyć do swego weta po dokumenty. Znów zus chce gościć mnie w swych progach .
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56025
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon lis 30, 2015 12:00 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

A u nas po fatalnym poranku pogoda zrobiła się piękna. Wreszcie słoneczko...
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pon lis 30, 2015 23:47 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

Czy znamy może kogoś w rejonie Białołęki - kogo można by poprosić o przeprowadzenie wizyta PA dla kotka z Kielc - viewtopic.php?f=13&t=169845&start=315
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 01, 2015 7:07 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

kussad pisze:Czy znamy może kogoś w rejonie Białołęki - kogo można by poprosić o przeprowadzenie wizyta PA dla kotka z Kielc - viewtopic.php?f=13&t=169845&start=315

:!: :!: :!:
Kto może pomóc?

Śnieg. U nas pada śnieg. Leniwie spadają płatki ale biało już jest.
Jak ja nie lubię zimy. :|

Ranek zaczęty. TZ podyrał do pracy.
Koty w ramach nie stresuj się, dokucz pańci nie dały mi poleżeć. Ale mi doukczyły i tak. Niechcący im wyszło.
TZ robił co chciał .Czyli czytaj nie zaczął dnia od michy kociej. Tylko zaczął od peta. Bo bez dymku w płucach trudno oddycha się.
Mamy z Januszem różne ranki i podejście.
Ja, sługa uniżony, lecę do kuchni i żarło rozdzielam. Mam wyrzuty sumienia :roll: jeśli zakuwetkować wcześniej muszę. Kłębiąco-jęczące stadko w oparach zmroku przyprawia mnie o derilkę.
A Janusz...

TZ wstaje. Koty już w starterach. Czyli na mnie lub obok mnie.
TZ idzie na peta.
Koty w starterach. Na mnie lub obok mnie. Jeszcze spokojne.
TZ przychodzi z peta i idzie do kuchni.
Stado ożywia się. Część leci do kuchni.Część nadal mnie okupuje.Ale mniej natrętnie. Zady są ku mnie pyski ku światłu w lodówce.
TZ robi sobie kawę i chlipie. Wcześniej cukier miesza. :strach:
Stado straciło częściowo ożywienie pokarmowe. Ale zaczynają mało pochlebne uwagi wymieniać.
Z kuchni chlipanie odchodzi. Ja "śpię"
Stado notorycznie sprawdza czy jednak już nie śpię. Niby mruczy ale inaczej. Dywan zasłany słaniającymi się ciałami.
TZ robi kroki. Skąd wiem? Ano wszyscy wiedzą. Szura paputkami.
Koty ruszyły ...Ale tylko do drzwi pokoju. I nie wszystkie.
TZ do łazienki wlazł a szum wody daje znać ,że wizja pełnej miski uleciała w rury kanalizacyjne.
Stado wróciło. Na mnie, na dywan, na meble... Dyskusja kocia jest już bardzo "otwarta".
TZ wyszedł z łazienki . Zapach świeżości smugą rozszedł się po chacie.
Stado dalej dulczy w pokoju.
Z kuchni dobiega ... łomatko... dźwięk otwieranej puszki. I dźwięk widelca rozdrabniającego żarcie.
Stado strzyże uszami, jest lekko podniecone ale nadal siedzi. Nie wierzą.
TZ stawia pierwszą michę na podłodze. A skąd wiem? Szura paputkami a plastik z siłą uderza o kafelki.
Stado siedzi. Wreszcie pierwszy niedowiarek rusza z pazura. Za nim reszta.
Uff.Przekręcam się z ulgą na bok i naciągam wolnymi rączkami kordełkę na się.
Rączki wolne bo nie muszą udzielać głaskania pocieszającego głodomorom.
Nie, to nie koniec opowieści.
Stadko z impetem wraca . Nie wyraża pochlebnych opinii o zapodanym posiłku. Z kuchni też nie wesoły dźwięki płyną.
A skąd wiem?
Ano słyszę Aśka co ja mam im dać? Znów nie chcą jeść.
Ano znów puszka dla dzikunów została otwarta.
A one nie są dzikie tylko domowe. :strach:

Łomatko... poszedł wreszcie do pracy. Idę do kuchni .Zbieram pełne michy. Otwieram saszetki.
Delirki dostać można kuchennej. Wszędzie futro.
Domofon zadyrdał.
Wrócił TZ.
Nie, nie po to by nam buzi dać. :cry:
Komórki zapomniał.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56025
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto gru 01, 2015 7:25 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

jakby każdemu chciał dać buzi, nie zdążyłby do pracy
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości