Cinia

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 02, 2005 8:38

Fraszka pisze:
Iśka pisze:Jak nie posłucha i dalej będzie drapać rodzinną krwawicę to wstawię Miętę na Adopcje tak jak jej obiecałam. :lol:

Mięta czuje, Mięta wie, że nie zrobisz tego, bo nie będziesz mogła powiedzieć o sobie, że "masz kota", a o stacie bzika nie wspomnę. :wink: :lol:


Jasna sprawa. Ale coś jej musiałam przecież ostrzegawczo powiedzieć, żeby się zastanowiła jak przyjdzie jej ochota na dewastację mienia.
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Śro mar 02, 2005 10:30

Iśka pisze:Kochana Sigrid.
Oprócz wspomnianego wyżej fotela, mamy podrapane
tymi samymi pazurami oparcie krzesła Agatka. Została za to "obsztocowana" i tyle.
Żyję nadzieją ,że zaspokoiła ciekawość i pierwotny instynkt i będzie jak dawniej w nocy podrapywała wyłącznie kij od palmy. Jak nie posłucha i dalej będzie drapać rodzinną krwawicę to wstawię Miętę na Adopcje tak jak jej obiecałam. :lol:


Tratatata ;) Na pewno wstawisz ;) :ryk: Taką Miętuchnę szczupaczkowatą, niebieściuszka pręgowanego, słodziznę najmilszą ;)

Nie chcę cię martwić, ale jak już się rozsmakowała w drapaniu mebli, to czeka cię ciężka przeprawa. U nas ostatecznie skończyło się na wyrzucaniu kotów około 3 nad ranem z pokoju :evil: (w drugim nic nie drapią) ;)

Sigrid

 
Posty: 6934
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Śro mar 02, 2005 10:38

a drapak spryskany sprayem z kocimiętką? spróbowałaś? Ja to już postawiłam krzyżyk na naszym "wypoczynku" :twisted:, ale sąsiadka zastosowała tą metodę z dobrym efektem 8)
Pozdrawiam,
Nuśka & Romeros

Nuśka

 
Posty: 1957
Od: Wto gru 16, 2003 0:23
Lokalizacja: Krakow

Post » Śro mar 02, 2005 11:14

Witaj :P
Piekna Twoja Mięta absolutnie :1luvu:
I zazdroszczę,że lubi halanie po brzuszku, bo moje jak jedno, tak drugie nie lubi panicznie i warczy :twisted: na Panią zawiedzioną bardzo :(
A co do mebli- tapczanik u mnie zniszczony zupełnie , wystają z niego kocibachy , ale one tak lubią drzeć go i robią to z taką pasją , z taka radością,że przechodzę i staram sie nie widzieć 8)

fajna

 
Posty: 78
Od: Śro sty 05, 2005 15:17
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro mar 02, 2005 12:21

Mimo wszystko jestem dobrej myśli.
Do Edwarda Nożycorękiego jeszcze Mięcie daleko. Mamy ją na oku, a w nocy gnije z nami w łóżku i też lubi się wyspać.Odświeżacz do toalet jest w pogotowiu, spryskiwacz też. Na widocznym dla Mięty miejscu.

A jak nie to Adopcje czuwają :twisted:
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Pt mar 25, 2005 11:10

Dzisiaj rano nasza Mięta zwana obecnie Cziczją rano siedziała na parapecie i obserwowała wróble siedzące bliziutko na drzewie, a żuchwa jej przy tym latała jak nakręcona. Traf chciał, że zobaczyłam komara człapiącego leniwie po parapecie. Chcąc odwrócić uwagę kotki, żeby się wróblami tak nie stresowała wskazałam komara palcem, pomyślałam jak go upoluje będzie miała radochę.I oczywiście pacnęła go łapą i z komara zimny trup.
Ale niestety na moich oczach zdobycz została zeżarta (fuuuuj).
Tak to jest jak się ma w domu drapieżcę.
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Pt mar 25, 2005 11:26

u mnie synuś Miety na rybiki w łazience poluje :roll:
bbbrrrrrrrrrrr
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pt mar 25, 2005 11:40

Iśka pisze:Dzisiaj rano nasza Mięta zwana obecnie Cziczją rano siedziała na parapecie i obserwowała wróble siedzące bliziutko na drzewie, a żuchwa jej przy tym latała jak nakręcona. Traf chciał, że zobaczyłam komara człapiącego leniwie po parapecie. Chcąc odwrócić uwagę kotki, żeby się wróblami tak nie stresowała wskazałam komara palcem, pomyślałam jak go upoluje będzie miała radochę.I oczywiście pacnęła go łapą i z komara zimny trup.
Ale niestety na moich oczach zdobycz została zeżarta (fuuuuj).
Tak to jest jak się ma w domu drapieżcę.

Darmowe uzupełnienie białka :lol:
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt mar 25, 2005 12:35

Mysza pisze:u mnie synuś Miety na rybiki w łazience poluje :roll:
bbbrrrrrrrrrrr


a fuuuuuuj!
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Pt mar 25, 2005 23:36

Toż to nie kot, tylko jakieś cudeńko poprostu, :kotek: drapiący ideał :D .
Zazdroszczę okrutnie takiej PRZYLEPKI.
Można by ją sklonować :wink: , taki świąteczny wielkanocny prezencik :s4:
Obrazek
Mrunia=Mrunisia=Mrunieczka

brynia22

 
Posty: 430
Od: Czw mar 10, 2005 18:30
Lokalizacja: Siedlce

Post » Sob mar 26, 2005 10:36

brynia22 pisze:Toż to nie kot, tylko jakieś cudeńko poprostu, :kotek: drapiący ideał :D .
Zazdroszczę okrutnie takiej PRZYLEPKI.
Można by ją sklonować :wink: , taki świąteczny wielkanocny prezencik :s4:


Klonowanie jest planowane. Cicz w pieszczotach nie odczuwa żadnego skrępowania lub barier. :love: W nocy spała z nami z rączkami do góry, a potem o świcie wywalała szyję do smyrania jak tylko przyuważyła, że któreś z nas odemkneło oko :D

Nie zawsze jest tak sielsko- to jest" prawidłowa "kotka- nie raz drapnęła pazurem albo i złapała zębami jak nie chciała się bawić.

Dziękuję za pochwały. Pozdrowienia od kotki.
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Sob mar 26, 2005 17:12

Dzięki za kocie pozdry. Czarna Mrunia z zazdrości zrobiła się jeszcze czarniejsza i obmiauczała mnie strasznie. A mówią, że koty nie potrafią czytać, to niby skąd ona się dowiedziała o Mięcie :wink: :?:
Obrazek
Mrunia=Mrunisia=Mrunieczka

brynia22

 
Posty: 430
Od: Czw mar 10, 2005 18:30
Lokalizacja: Siedlce

Post » Sob mar 26, 2005 17:24

Twoja kotka nie ma powodu być zazdrosna, przecież wszystko ma na miejscu. Jest śliczna.
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Sob mar 26, 2005 19:13

Śliczna, śliczna, dzięęęęęki. Chyba wystrugam jej bieguny, to będzie kota na biegunach, aż się prosi. Może Twoja też by chciała takie drewniane "kołyski" :wink: :D :?: .

Wesołych :ryk: Świąt Wielkanocnych (kocich) życzymy obydwie.
Obrazek
Mrunia=Mrunisia=Mrunieczka

brynia22

 
Posty: 430
Od: Czw mar 10, 2005 18:30
Lokalizacja: Siedlce

Post » Sob mar 26, 2005 19:30

brynia22 pisze:Śliczna, śliczna, dzięęęęęki. Chyba wystrugam jej bieguny, to będzie kota na biegunach, aż się prosi. Może Twoja też by chciała takie drewniane "kołyski" :wink: :D :?: .

Wesołych :ryk: Świąt Wielkanocnych (kocich) życzymy obydwie.


Co do kołyski zapytam czy chce. Kiedy słowo stanie się ciałem i wystrugasz, daj zdjęcie i chętni zmuszą Cię do masowej -forumowej produkcji :wink:

Świąt zdrowych i wesołych życzę.
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 133 gości