Zuzia i Pola po raz 33

Dzień dobry Ewa i laseczki

Hej Ewuś

To dobrze, że masz normalnego lokatora nad sobą

Czasem imprezki można wybaczyć

Dziś u niego, jutro u Ciebie

maciejowa pisze:
Ewa L. pisze:
maciejowa pisze:
Ewa L. pisze:
maciejowa pisze:Dźbry. Jak znosisz Ewuniu tą ohydną pogodę? Ja ledwo się ruszam, nie mam siły nawet ręki podnieść do góry..

Cześć Kasiu!
Bywało lepiej to fakt ale jakoś się trzymam. Ostatnie dwa dni spędziłam w domu ale zauważyłam że co jakiś czas pobolewa mnie głowa. Zaczyna z nienacka boleć by po godz albo dwóch przestać i za pół godz zacząć boleć znowu.
Wykańczające są te pogody.
Dziś odwiedziła mnie koleżanka . Cyrki się w tej mojej pracy dzieją.

Ale chyba nie z...

Z A. nie - myślę że jest ok.

To dobrze. Bo już myślałam..

Nie -mam tam koleżanki to od czasu do czasu popytam co tam , jak tam.

mir.ka pisze:dzisiaj spędzasz czas w domku czy wybierasz się do rodziców na tradycyjny niedzielny obiadek?

Byłam u rodziców.

MaryLux pisze:

Cześć Nusiu!

barbarados pisze::ok:

Hej Basiu!

puszatek pisze:jak się trzymasz, Ewuniu ?

Witaj Basiu!
Dochodzę do siebie i wracam do normy . Ciśnienie nadal skacze ale już nie tak wysoko. Pobiorę leki i wszystko powinno się unormować.
Myślę że to była reakcja na stres w którym ostatnio żyłam.
Martwi mnie za to moja mama bo dziś przyszła do mnie ale z takim bólem brzucha i podbrzusza że ledwo siedziała. Dzwoniłam do nich niedawno i pytałam co z nią . Mówiła że przechodzi .
Tyle razy powtarzam jej żeby powiedziała lekarzowi o tych bólach brzucha bo coś ostatnio często jej się przytrafiają ale ona to bagatelizuje i zaczynamy się o to kłócić.

maciejowa pisze:Dzień dobry Ewa i laseczki

Cześć Kasiu!

klaudiafj pisze:Hej Ewuś
To dobrze, że masz normalnego lokatora nad sobą Czasem imprezki można wybaczyć Dziś u niego, jutro u Ciebie

Po ostatnich lokatorach pewnie mu mamusia dobrze do głowy nakładła jak ma się zachowywać coby dymu nie było. Poza tym to spokojny i na szczęście normalny chłopak.

Dalej trzymam :ok:

barbarados pisze:Dalej trzymam

Trzymaj , trzymaj Basiu bo koniec tego roku nie jest dla mnie specjalnie udany.

Ewuniu , ogólnie koniec tego roku jest jakis ... nieudany . I to dla wielu osób . Wiec niech on sie już kończy a nowy przyniesie troche spokoju . :ok:

Moja kolezanka kiedys zadzwoniła do lekarza swojej mamy i tuż przed jej wizytą opisała jej dolegliwoci .

barbarados pisze:Ewuniu , ogólnie koniec tego roku jest jakis ... nieudany . I to dla wielu osób . Wiec niech on sie już kończy a nowy przyniesie troche spokoju .
Moja kolezanka kiedys zadzwoniła do lekarza swojej mamy i tuż przed jej wizytą opisała jej dolegliwoci .

Chyba też będę musiała tak zrobić.

Jeśli tylko poskutkuje , to każdy sposób jest dobry :ok:

Dzień dobry wtorkowo!

Na dworku zrobiło się zimno i złapał w nocy mrozik. Rano samochody i dachy sąsiednich bloków były białe. Co jakiś czas coś tam pokapuje z nieba. Dziś nocną wartę w łóżku miała Pola. Całą noc nie odklejała się ode mnie a dziś szczególnie nie było mi to na rękę. Przez całą noc odczuwałam świdrujący ból w nodze a konkretnie w ranie i nie wiedziałam jak tą nogę ułożyć by jak najmniej odczuwać ból a tu jeszcze musiałam uważać na Polę coby jej nie zwalić albo nie kopnąć.Było mi przy tym gorąco i w sumie rano obudziłam się mokra. Przekichana noc.
Pola się też chyba nie wyspała bo po śniadaniu jak zaczęła miałkolić to dopiero przestała jak wypuściłam ją na balkon.
Tylko Zuzia jest urocza jak zawsze - zjadła grzecznie śniadanko i mizia się i przytula jak zawsze.

Zuzia i Pola po raz 33

Kto przegląda forum