Przy chorej wątrobie coś jest podwyższone również, już nie pamiętam, czy mocznik czy kreatynina, stąd podejrzenie, że to może też być.Nie wiem, czekam do poniedziałku. A Mela tak wygląda
No tak, coś czytałam ...ale nie pamiętam , który parametr. Biedna Cholera, moja kicia też ma brzydką sierść ,a wyniki ok... I już sama nie wiem, czy może jakieś zapalenie pęcherza ? Ale sierść by była taka brzydka ? Albo robale ?
Ona tak wygląda Dziwnie się zachowuje.Dopomina się o jedzenie, nie wszystko jednak chce jeść, ale jak trafię na właściwą karmę to skubnie trochę i odchodzi.Za chwilę powtórka, znowu jest głodna i tak przez pół dnia.Dostaje jeść w zamkniętej kuchni, bo inaczej maluchy ją odganiają od miski.Jutro raniutko idziemy do weta na badania.Boję się bardzo.Metizol już wczoraj odstawiony, zobaczymy, co będzie.Nie siusia poza kuwetą, widocznie jej nic nie boli, nie wiem sama.Zmienił jej się wyraz pyszczka, ale to może z powodu utraty ząbków.Ich brak nie przeszkadza jej jeść mokrą karmę, chociaż woli coś miękkiego.
Zmieniony wyraz pyszczka , to faktycznie musi byc od braku ząbków. To normalne. Nie zmienia się jej sierść na lepsze ? Trzymam mocne kciuki za Melunię.
Mela w lecznicy.Dostanie kroplówkę, bo jest odwodniona.Przy okazji będzie miała pobraną krew i zrobione badania.Wczesnym popołudniem odbiorę ją z lecznicy.
Mela już w domu, śpi, trochę jest otępiała po kroplówce.Wyniki ma niezłe, możliwe, że to po Metizolu.Za kilka dni będą wyniki tarczycowe ( T4), bo to robią w Lublinie. Wszystkie parametry się poprawiły, nerkowe są w normie, a wysoki cholesterol i tak jest dużo niższy niż poprzednio.Mela ma dostawać Hepatiale od jutra i ewentualnie coś na obniżenie ciśnienia, ale to dopiero, kiedy przyjdą wyniki T4, wtedy wetka podejmie decyzję. Zapłaciłam 159 zł.
NITKA/KARINKA pisze:Ufff To teraz ważne, żeby jadła i dużo piła.
Wiem.Daję jej nawet kiepską karmę, czy podroby, które lubi, aby tylko jadła.Dopajam strzykawką. Wyniki ma niezłe, ale nie wygląda dobrze.Jest chudziutka, jakaś taka zasuszona i gatiko, sierść ma brzydką To nie ten kot co dawniej.Cieszy mnie jednak to, że sama je, że chodzi do kuwety, że nic jej chyba nie boli. Dzięki, że jesteście na wątku, że kibicujecie Meli, to dla mnie bardzo ważne
Jestem, zaglądam, czytam...nawet jak milczę Kibicuję koteńce i trzymam za nią mocne kciuki. Za Ciebie też. Będzie dobrze, Jak ona się zachowuje ? Może sierśc się poprawi z czasem,a może taka jej uroda , znaczy tak po prostu,stało się i tyle.