Inuś, moja paskudna duża znowu nie zdzwoniła do Twojej. Ale jutro to muszę ją dopilnować, teraz każę iść jej spać. Ona jakaś jeszcze słaba po tej anginie. Haker
Ineczko. Poczymam pazurki za twoją Dużą coby szypko szypko zrobiała tego egzamina i miała więkcej czasu dla cię. A cię polizam po uszkach. Książniczka Ofelja
Ineczko! Ineczko! Duża chciała mię struć! Dała mię okropecznie piekące miąsko! Cud prawdziwny, że nie łykłam od razu, bo chyba bym nie przeżyła Niech ktosik zadzowni do TOZa! Książniczka Ofelja przerażona