Wszystkie 4 kociaki w ds.

**Adopcje: 3 >>**

Od jego pani najpierw dostałam SMSa o treści "tygrysek". Mnie juz malo co dziwi, wiec tylko sie zastanowiłam, czy to ma być hasło, zebym ja oddzwoniła. Ale długo nie myslalam, bo zaraz był telefon i dziewczyna wyjasnila, ze chciała sobie zapisac kontakt, a ze sie wysłalo, to może znak ...

Cieszę się z całej czwórki, dwojka u pani Ali tez ma tak, ze żyć nie umierać. Cos w tym jest, ze buraskom sie łatwiej szuka domow niz kolorowym. Jakos fajni ludzie sie zglaszają.

Gratuluję znalezienia domów :ok:

Madie i Arcana włożyły kupę dobrej roboty w kolejne kocięta. :201494

Warszawa i okolice zyskały kolejne kocięta.
Zapytam z upierdliwością maniaka: co z matką kociąt? kiedy wreszcie trafi na sterylkę?
czy dziewczyny będą miały najdalej na wiosnę powtórkę z rozrywki,bo o odłapywaniu matki nic nie słyszę?

O to trzeba już Dorę pytać...Tam jest x niewysterylizowanych kotek.

**Adopcje: 3 >>**

Dora dokarmia dzikie koty w paru miejscach, zglosila pisemnie temat do gminy i nie ma odpowiedzi. Z fundacją w Zamosciu sama rozmawialam telefonicznie, to tez chyba 2 osoby i mają co robic w Zamosciu, nie ma co liczyć na pomoc. Dora nie ma doswiadczenia w wylapywaniu dzików i chyba ciagle nie ma klatki.
Te kociaki były prawdopodobnie podrzucone staruszce, tak twierdziła, to mozliwe, bo Dora nie widziała przy nich kotek, tudziez byly dziwnie oswojone jak na dzikie matki, ale to nie zmienia sytuacji, ze jest co sterylizować.

Na pomoc gminy bym nie liczyła.Żaden urzędnik nie przyleci zza biurka łapać kota. Prędzej naciskałabym o pomoc wolontariusza z fundacji.

Jeśli kotka jest dokarmiana przez Dorę,to zna zwyczaje tej kotki i będzie jej łatwiej niż obcej osobie,której kot nie zna,nie zna głosu itd.Wystarczy przegłodzić kotkę ,ustawić klatkę -łapkę z dobrym,pachnącym jedzeniem w środku i czekać. Klatkę można wypożyczyć.Po złapaniu kotki klatkę natychmiast nakryć i zabezpieczyć,by kotka się mimo wszystko nie wydostała. Instruktaż dokładniejszy napewno jest na miau.

Tłumaczenie,że nie ma się doświadczenia i w związku z tym nie robienie niczego w temacie nic tu nie zmieni.
No chyba,że chcesz dalej w nieskończoność ogłaszać kolejne mioty. Nie wiem tylko czy kolejne będą miały na tyle szczęścia i znajdą ds, o dt nie wspomnę.

Po raz kolejny się uprę: pomagać trzeba z głową.Zamiatanie problemu braku sterylizacji pod dywan nie rozwiąże sprawy bezdomności kolejnych kociąt i nie pomoże zmęczonej kolejny porodami kotce.

A z tego co tu wcześniej wyczytałam próba organizacji klatki i odłowienia kotki miała być. Tymczasem kończy się jak zwykle. Maluchy bezpieczne,to po temacie.
Szkoda Waszej pracy.

Dora kupi klatkę - gadałam z nią o tym wczoraj.

Potem pewnie odławianie i sterylka.

**Adopcje: 3 >>**

Tabo, nie odkrywamy Ameryki. Wiadomo,ze trzeba sterylizowac. Przynajmniej wolno żyjące, które sie karmi, bo inaczej sie tego nie ogarnie. Choc nie rozwiazesz problemu w szerszej skali, bo tam ludzie nie sterylizują swoich, znajdujesz kociaki wywalane z domow, z gospodarstw. A Dora ma tez ciągle na głowie bezdomne psy, trzyma w hotelikach, zbiera kase, szuka domow. Nie ma co porownywac do warunków w duzym miescie. Do lecznicy ma 20 km, bez samochodu i kasy.

Chodzi mi o matkę kociąt z tego wątku. Bo ten wątek czytam. I przy tej kotce będę się upierać.
Nikt nie jest w stanie zbawić całego świata. I rozwiązać problemu bezdomności w skali globalnej.Choć byśmy bardzo chcieli.
Arcana,nie musisz być adwokatem Dory :wink:

. Nie umniejszam niczyich zasług. I za każdą pomoc zwierzętom jestem wdzięczna :201494

. Ale też pomagam psom,mam 20km do dobrego weta,nie mam samochodu i kasy. I nie wyobrażam sobie wyadoptowywać kociąt lub obciążać dt i inne osoby zaangażowane w pomoc ,bez sterylizowania kotek. Co oznacza powtórkę z rozrywki w krótkim czasie.
Nikt mnie nie przekona do zmiany zdania.
ps.Też nienawidzę łapanek i długo nie miałam żadnego doświadczenia. Do dziś najchętniej łapię z kimś,ale dziś wiem ,że wszystkiego można się nauczyć.Jeśli się chce. A przede wszystkim dla dobra kotów.Bo rodzenie non stop wykańcza i tak osłabione kiepskim jedzeniem i bezdomnością kotki.

**Adopcje: 3 >>**

Alez nikt Cie nie przekonuje i Ty nie musisz, bo wszyscy są przekonani. Dorze potrzebna jest REALNA pomoc i taką jest sfinansowanie przez Dziewczyny klatki-łapki :ok:

O tej porze roku sie sterylizuje i wypuszcza kotki na zimę z gołym brzuchem?

Ja nie przekonuję,tylko zapytuję co z matką kociąt. Zapytuję Dorę.

Tak sterylizuje się,nie ma jeszcze mrozów.Dziewczyny łapią i sterylizują nadal.

**Adopcje: 3 >>**

Rok temu trafila do mnie po sterylce w Zamosciu mloda koteczka. Przez 2 miesiące u mnie brzuchal dalej nie zarósl, ledwie pokrył się meszkiem. Dlatego pytam. Matka kotków jest raczej nn, bo były podrzucone, ale priorytetem dla Dory na pewno powinny być dzikie kotki u staruszki i dzikie kotki wolno zyjące na działce.

Zrobiłam przelew-1 ratę na kwotę 95zł do wetki, jak dostanie proszę o potwierdzenie

FunduszImmuno pisze:Zrobiłam przelew-1 ratę na kwotę 95zł do wetki, jak dostanie proszę o potwierdzenie

95zl jest juz na koncie weta.Bardzo dziekuje :1luvu:

dora1020 pisze:
FunduszImmuno pisze:Zrobiłam przelew-1 ratę na kwotę 95zł do wetki, jak dostanie proszę o potwierdzenie

95zl jest juz na koncie weta.Bardzo dziekuje

Zrobiłam 2gi przelew, jak dotrze-potwierdz.
Co z tym dwoma kociakami na tymczasie? Mam scany na wątku ale kasy chyba jeszcze nie dostałaś? Czy już całość wypłacona?

Do zaplacenia za szczepienia bylo 210zl. Lecznica otrzymala 95zl.Mialo byc w dwoch ratach.
Kotki wszystkie sa juz w ds.

Wszystkie 4 kociaki w ds.

Kto przegląda forum