Kamakolo ja też nie wiem co o nim sądzić
Słyszy ale nie wolno go zaskakiwać
Jakiś szybki ruch w jego otoczeniu i zaraz syczy albo packa
Ale bardziej syczy
Nie wiem ale może był bity ?
Dotykać daje się wszędzie ale jeszcze nie odważyłam się miziać po brzuchu
Bardzo lubi być głaskany i dopomina się o to ale to jeszcze nie etap by leżał z nami na tapczanie
Uwielbia siedzieć schowany w póleczce pod stołem i bardzo nie lubi być zamykany w swoim apartamencie
Zresztą co się dziwić skoro tyle czasu spędził w zamknięciu
Bardzo chciałby zaprzyjaźnić się z moimi kotami ale Ci zasrańcy kompletnie go olewają
Bardzo bym chciała by się otworzył i beztrosko z nami mieszkał ale to jeszcze trochę potrwa
Aga ja też lubię charakterne koty
Sprawia mi przyjemność patrzenie jak z czasem są coraz bardziej spokojne i ufne dla ludzi
Na wszystko trzeba jednak czasu
A jakby ktoś chciał zobaczyć agresywnego kota to zapraszam do mnie
Mam chodzącą furię - całe kilo trzydzieści żywej wagi
jak ma zły dzień a ostatnio takie zdażają mu się coraz częściej z racji wieku i chorych nerek to naprawde strach podchodzić
Nie da się zrobić ładnych zdjęć Jamajczykowi
Albo siedzi gdzieś schowany albo przemieszcza się tak szybko ze wychodzi z kadru
