Jestem Miś, kochany, słodki Miś :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 17, 2015 11:22 Re: Jest sobie pewien Miś, nieszczęśliwy Miś...

wysłałam :1luvu:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16624
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lis 17, 2015 12:53 Re: Jest sobie pewien Miś, nieszczęśliwy Miś...

Już wróciłam z rozmowy, obgadałyśmy Misiowi zadek bezogoniasty że hej :)

Stanęło na tym że pobierze te leki co dostał, zaraz wyruszam do sklepu zoologicznego kupić porządne acz gotowe żarełko dla kociaków z jak najmniejszą ilością fosforu w składzie (może macie jakieś pomysły? i czy zgadzacie się żeby było to kupione z pieniędzy tu zbieranych?), zakupię tez dobry probiotyk dla kociaków (większość z tego kupię przez internet żeby było taniej - dziś "na przeżycie :)"), i damy mu jeszcze trochę czasu i obserwacji - jeśli będzie wszystko z nim ok (czyli się nie pogorszy a może poprawi) to po tym czasie powtórzymy badania krwi, bo może obecny stan wynika z ostatnich przeżyć i nie najlepszego startu. Żeby mieć porównanie. Może Miś potrzebuje po prostu czasu.
Gdyby poprawy nie było lub się pogorszyło - wtedy trzeba będzie wyjaśnić co się dzieje i na ile jest to dla niego niebezpieczne i co zrobić by groźne nie było.

Blue

 
Posty: 23922
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto lis 17, 2015 13:01 Re: Jest sobie pewien Miś, nieszczęśliwy Miś...

Karmy z niską zawartością fosforu to zwykle karmy nerkowe, a więc jednocześnie o niskiej zawartości białka, a chyba nie o to w przypadku Misia chodzi. Może ten fosfor redukować za pomocą Ipakitine?

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 17, 2015 13:05 Re: Jest sobie pewien Miś, nieszczęśliwy Miś...

Absolutnie Miś nie może jeść karmy niskobiałkowej - ma dostawać pełnowartościowe jedzenie dla kociąt ale takie gdzie tego fosforu jest trochę mniej, nie jest sztucznie zaniżony.
Pewnie jeśli fosfor sam nie spadnie do kolejnych badań krwi to trzeba będzie zastosować jakiś "wyłapywacz" - ale chcemy sprawdzić na ile organizm jest w stanie sam sobie poradzić.

Blue

 
Posty: 23922
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto lis 17, 2015 15:19 Re: Jest sobie pewien Miś, nieszczęśliwy Miś...

Wróciłam, mózg mi się lasuje, skład na karmach wydrukowany czcionką mikroskopijną a ja ślepa kura, ceny jak z kosmosu za maleńkie tacki, wysiadłam.
Wzięłam trzy malutkie Bozity dla kociąt i suchą Sanabelle dla kociaków którą będę namaczała. Lepsze karmy miały jednak tego fosforu więcej. Znikomo, nie wiem czy to w sumie ma znaczenia praktyczne.
Nasze koty na BARFie jadą, Misiek od początku (gdy już zaczął jeść bo wczesniej dostawał convalescenta strzykawką) jadł jakieś nieprzyzwoicie drogie cudaczne paszteciki (trudno mi zaakceptować cenę 10 zł za łyżeczkę papki) dla kociaków które dostał w prezencie. A na BARFA boję się go wziąć do czasu ogarnięcia sprawy z gospodarką wapniowo - fosforanową. Plus te jego problemy z zaleganiem karmy w jelitach - boję się podać mu surowe mięso, niech to wszystko się ureguluje jak trzeba i na ile się da. Zaraz pójdę do mojego sklepu internetowego i na spokojnie sobie poprzeglądam co tam mają.
Nie miałam wcześniej kota z takimi problemami, to dla mnie ląd nieznany :)

Gdyby ktoś miał chęć Misia poznać osobiście i go wymiziać - to zapraszamy :)
Mi już ręce odpadają :)
Teraz chodzi z nim moja mama :)
Trzeba stworka pilnować - bo ranka po ogonku zaczyna się zrastać i swędzi, każde zdjęcie kołnierza to chwila zabawy i cap - liz liz po kuperku.

Biedak strasznie chce gadać, strasznie rozmowny jest, człowiek ma wrażenie że chciałby coś wyartykułować a nie może - otwiera pyszczek i nie wydaje żadnego dźwięku. Niemy film normalnie. Aż sie człowiekowi serce kraje :(
Dzisiaj wieczorkiem wkleję parę nowych zdjęć.

Miś dzisiaj znacznie rzadziej się przeciąga, ale z kolei ma dziki apetyt.
Zawsze ma, ale dziś szczególnie, za miską wskoczyłby w ogień.
Mogło być tak że jadł podłe jedzenie, miał silne niedobory, napychał się do upadłego bo ile w żołądku tyle jego, co w połączeniu z jego problemami elektrolitowymi i osłabieniem mięśni mogło mu dodatkowo porozciągać żołądek i jelita. Niestety, nie może zjeść więcej na raz bo by się rozpuknął :(
I tak puchnie jak bania.
Ale na szczęście załatwia się co najmniej dwa razy dziennie, bez problemow większych choć urobek ma godny większego kota.
Tu też damy mu trochę czasu.
Przecież on tydzień temu był prawie na drugim świecie, w sobotę miał operację.
Ja to bym go najchętniej przebadała na prawo i lewo ZEBY WIEDZIEĆ CO MU JEST DO LICHA, BO ZDROWY TO ON NIE JEST A JA CHCĘ ŻEBY BYŁ! TERAZ, JUŻ, NATYCHMIAST!! :)
Ale na szczęście mam mądrą lekarkę :)
Stopuje mnie w tych zapędach - żeby dać mu troszkę czasu, jeśli sam nie da rady - wtedy znajdziemy gadzinę która mu szkodzi.

Dzisiaj wieczorem zaktualizuję listę darczyńców, podliczę wszystko co i jak, streszczę najbliższe plany działaniowe.

Blue

 
Posty: 23922
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto lis 17, 2015 15:40 Re: Jest sobie pewien Miś, nieszczęśliwy Miś...

A czy Miś przybiera na wadze? Ważycie go?
Oto jeden z kotów wystraszony wielką liczbą cisnacych się do klatki widzów, wyrwał się z niej i skoczył na otwarte okno. Rozszalałe zwierzę udało się jednak niebawem ułaskawić i sprowadzić z powrotem do klatki, zanim pomyślało o dalszej ucieczce. (z wystawy kotów - Bruksela styczeń 1894 r.)

tomek_k

 
Posty: 427
Od: Wto wrz 27, 2011 15:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 17, 2015 16:03 Re: Jest sobie pewien Miś, nieszczęśliwy Miś...

Przybiera, z tym nie ma problemu.
Tydzień temu był chudy jak szkielet - teraz ładnie obrósł ciałkiem, co prawda duży brzuszek po jedzeniu fałszuje obraz - ale ogólnie na pewno ciałka ma więcej. Futerko też nabrało blasku i miękkości.
Ale trudno ocenić prawidłowość jego wzrostu na przestrzeni tygodnia - tym bardziej że tydzień temu był na granicy śmierci z głodu, pragnienia i wycieńczenia. Teraz wygląda tak jak powinien wyglądać kociak jego wielkości. Plus brzuszek. Wagowo skoczył sporo.

Blue

 
Posty: 23922
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto lis 17, 2015 16:31 Re: Jest sobie pewien Miś, nieszczęśliwy Miś...

A ile fosforu to jest dużo? Mokrej karmy nie mają, ale sucha dla kociąt ma 1% fosforu i 1,2% wapnia.
http://www.husse.pl/karma-dla-kotow/suc ... rodukt=245
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Wto lis 17, 2015 16:42 Re: Jest sobie pewien Miś, nieszczęśliwy Miś...

Blue, a ile tego fosforu ma Miś?
Mam teraz Zyzia, który poziom fosforu miał od początku za wysoki, ale przebadany został na wszystkie strony, łącznie z usg tarczycy, nerek i wszystko jest w porządku.
Zyzio dostaje renalvet.
W grudniu będziem się badać, czy mu spadło.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14768
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto lis 17, 2015 16:55 Re: Jest sobie pewien Miś, nieszczęśliwy Miś...

Ten 1 procent fosforu to chyba taka w sumie średnia.
Sanabelle wzięłam bo ma w sobie nagietka, siemie lniane, borówki i jagody. I nie ma glutenu. Wiec tak w teorii skład przyjazny kocim jelitkom. A wybór miałam średni pod ręką.
Dostałam na pw linka do spisu fajnych karm z analizą składu - muszę coś zamówić.
I wgryźć się w temat :)

Blue

 
Posty: 23922
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto lis 17, 2015 16:59 Re: Jest sobie pewien Miś, nieszczęśliwy Miś...

mimbla64 pisze:Blue, a ile tego fosforu ma Miś?


9 mg/dl (norma 3 - 6.8)
A wapnia 10.9 mg/dl.
Plus niedokrwistość.

Powiedz mi, Zyziu też ma problem z osłabieniem mięśni?
To mnie najbardziej martwi.

Blue

 
Posty: 23922
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto lis 17, 2015 17:20 Re: Jest sobie pewien Miś, nieszczęśliwy Miś...

Nie u Zyzia nie ma osłabienia mięśni.
A fosforu ma 8,12.
Wapń w normie.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14768
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto lis 17, 2015 17:21 Re: Jest sobie pewien Miś, nieszczęśliwy Miś...

Właśnie zrobiłam przelew. Na zdrowie Misiu!
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4555
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 17, 2015 18:04 Re: Jest sobie pewien Miś, nieszczęśliwy Miś...

Madie pisze:Właśnie zrobiłam przelew. Na zdrowie Misiu!


Dziękuję!!!
Misiu przebiera łapkami z radości :)

Ja muszę chyba nagrać jakiś filmik z nim - jego sposób bycia i poruszania się jest tak słodki że tego nie da się opisać :)
Najzdrowsza słodycz świata :)
Tzn. dla otoczenia najzdrowsza :)

Słuchajcie, myślę sobie, chociaż dzisiaj jeszcze na konto nie zaglądałam (bo moje lamerstwo internetowe dotyczy również internetowej obsługi konta - dzięki temu mój mąż może czuć się tak potrzebny :)), że czas zakończyć zbiórkę.
I tak jest sporo z nadwyżką jeśli chodzi o dotychczasowe wydatki, pewnie jeszcze trochę wydamy bo jednak myślę ze zbytni optymizm nie jest wskazany i liczę się z dalszą diagnostyką problemów Misia, ale tu został już przez Was zabezpieczony tą właśnie nadwyżką.
Gdyby stało się coś bardzo złego, potrzebne było coś drogiego, co by przerosło kompletnie nasze możliwości - to dam znać.
Ale na tą chwilę - czuję się nie w porządku nie kończąc zbiórki, wiem że mało komu się przelewa, wiem że dla wielu z Was ten dar dla Misia był mocno odczuwalny w finansach domowych.
Za co jestem serdecznie wdzięczna i nigdy Wam tego nie zapomnę, pamiętajcie że zawsze możecie na mnie liczyć i jeśli tylko będę mogła się jakoś odwdzięczyć - to tylko czekam na słowo.
Wpływy ze zbiórki znacząco przerosły moje nadzieje.
Dziękuję w imieniu Misia.
Wiem że ciągle dziękuję i dziękuję, ale nie umiem inaczej wyrazić naszej wdzięczności.

Blue

 
Posty: 23922
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto lis 17, 2015 18:05 Re: Jest sobie pewien Miś, nieszczęśliwy Miś...

Blue

 
Posty: 23922
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 75 gości