


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Ewa L. pisze:Bardzo dziękuję wszystkim za kciuki jestem wam niezmiernie wdzięczna za pamięć i wsparcie.
Z tatą jest lepiej bo wszystko zaczyna się goić a jutro jedzie na zdjęcie szwów i przez to że się goi zaczyna się z nim większy kłopot. Jest niecierpliwy i takie uziemienie bardzo go irytuje. Proponowałyście znalezienie mu zajęcia - układanie puzli, skręcanie długopisów - może 30 lat temu owszem spodobało by mu się ale nie teraz.
Może nie wszyscy doczytali bądź umknęło ale mój tata oprócz złamanej rzepki ma inne ułomności zdrowotne. Jest cukrzykiem ( cukrzyca to taki cichy zabójca co nie boli ale niszczy i osłabia inne ograny ) astmatykiem ( podniesienie się z łóżka i spacerek do toalety bez wspomagania inhalatora to jak wbiegnięcie na 10 piętro bez odpoczynku ) choruje na parkinsona ( choroba układu nerwowego objawiająca się np. drżeniem rąk ) poza tym dzięki ciągłemu laserowaniu oczu ponieważ odklejały mu się siatkówki jego zdolność widzenia określana jest na ok 10 - 15 %.......tak więc znalezienie mu zajęcia to nie takie proste zadanie.
Ciągle się kręci, wierci, wstaje, kombinuje co tu zrobić - już popsuł 2 pary kapci i 3 paski od spodni i prawie wbił sobie nożyczki w rękę próbując zrobić dziurkę w pasku.
Po powrocie do domu czuję się jak po 12 godz. pracy i naprawdę współczuję mojej mamie bo tak ma na co dzień.
Jutro kolejna wyprawa do szpitala a moja do doktorka bo muszę dostarczyć wypis ze szpitala i poprosić o zlecenie na pobieranie krwi dla taty raz w tygodniu bo ma podawaną heparynę drobnocząsteczkową i należy to kontrolować żeby nie doszło do niskopłytkowości krwi bo to w jego przypadku grozi udarem.
MB&Ofelia pisze:
A tu jeszcze człek mieszka daleko i nijak pomóc nie może...
MaryLux pisze:Ewa, jesteś w cywilu czy w koszarach?
Użytkownicy przeglądający ten dział: zuzia115 i 33 gości