Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

Do nowego domku pojechał Dymek ,na dokocenie .
Pani chciała obu ,ale mąż ( :twisted:

) nie.
Będzie mieszkał we Włochach ,bardzo blisko mnie .
Bądź szczęśliwy przystojniaku :ok:

Super wiadomość, patrz a dopiero pisałaś ze cisza i nikt nie dzwoni.
Szkoda ze nie razem, ale dymek sobie da radę :ok:

U mnie dzisiaj Ambarowi ozwaliło. Kupiłam sobie czarne rękawiczki i one miały takie małe pomponiki dopięte z futerka,obciełam i dałam kotom.
I sie zaczęło wariat cały czas sie bawi nie da mi ani Lori do siebie podejść, bo warczy :evil:

Pierwszy raz sie tak zachowuje, oni często bawią się razem i pobierają sobie zabawki i zawsze zgodnie.
A tu pomocny na łeb mu padły. :roll:

Za szybka adaptacje w nowym domku

Koty mają takie odpały :wink:

Pani zadzwoniła wczoraj późno ,okazuje się że mieszka blisko mnie ,tam gdzie nieraz( jak Aga wyjeżdża )karmie za Nią koty.
Na Łamanej ,przesympatyczna osoba .
Nie wiedziała które weźmie ,chciała miziaka :wink:

więc albo chłopaki albo Skarpeta .
Zakochała się w Sreberku a syn w Dymku.
Nie była przygotowana finansowo ,nie miała złotówki więc dostałam 10 zł..za 10 kotów ,chciałam wszystkie pakować ,ale jak zwykle na przeszkodzi stoi małż :twisted:

To mojemy trzeby było siła koty z rak zabierać . Głupieje mi chłop na starośc :roll:

Za szybką aklimatyzację :ok:

I oby po drugiego kociaka wrócili :ok:

**Adopcje: 10 >>**

Kciuki za aklimatyzację :ok:

Niech szczęśliwy będzie malec :1luvu:

Pięknie dziękuje :1luvu:

Na razie ok. wszyscy szczęśliwi i Dymek też ,zachowuje się tak jak by od zawsze był w tym domu :ok:

tylko rezydent wkurzony i zły na maksa

Pomału zbieram się do spania ,kociaczki śpią ,Oliwia też ,czas i na mnie.

» Nie lis 15, 2015 9:42 Re: Tymczasów ci u nas dostatek .

Witam niedzielnie .
Odprawiłam wnuczkę i mogę złapać oddech po paskudnej nocy .
Jakieś kuźwa żule całą noc szwendali się po klatce ,przy czym darli i trzaskali drzwiami.
Troszkę po drugiej w nocy usłyszałam tekst zostaw rower i krzyk Dorota ,pod moimi drzwiami :strach:

Wiadomo ,tchórz jestem straszny :oops:

ale do judasza poleciałam ,a potem do okna .
Jakieś mośki ,czopy obskurne właśni wychodzili z podwórza. :evil:

Rower był umocowany do ławki do rana już pilnowałam :oops:

W międzyczasie jakaś kocia łajza wlazła do dziecięcej kuwety stojącej w pokoju i tak się zerżnęła że :201435

Siedzę teraz nietomna ,czekając na Agę bo podjedziemy do koteczki która jest w miejscu skąd były chłopaki czyli okolice Lidla.
Ustawię tam budkę .
Wczoraj tam byłam ,ta koteczka jest oswojona tylko się boi ,głodna bardzo

Kiedyś ktoś ją karmił ,a może miał w domu ,tego nie wie nikt .
Dostała michę suchego i michę mokrego,właściwie włamałam się na ta działkę przez dziurę w siatce i jedzenie postawiłam pod autem ,przynajmniej deszcz nie zaleje.

NIEBIESKI TO CHŁOPCZYK.

TE KOCIAKI BARDZO POTRZEBUJĄ TYMCZASU ,NAPRAWDĘ NIE MOGĘ ICH ZABRAĆ DO SIEBIE

listopad a maluchy się wysypują jakby to późna wiosna była

Jakie biedne oczka...

**Adopcje: 10 >>**

dorcia44 pisze:

NIEBIESKI TO CHŁOPCZYK.

TE KOCIAKI BARDZO POTRZEBUJĄ TYMCZASU ,NAPRAWDĘ NIE MOGĘ ICH ZABRAĆ DO SIEBIE

Dorotko, a skądziś je dorwała .

Z ul.Łopuszańskiej prawie że z tego samego miejsca był duży niebieski może to jego dzieci.,To było późne polowanie ,planowałyśmy je dużo wcześniej .
Umawiałyśmy się z Ochroniarzem że jak tylko kotka zacznie przyprowadzać maluchy dzwoni do mnie ,oczywiście nie dzwonił :evil:

Kociąt było więcej .

Skurwi.l wypuścił matkę kociąt z klatki :evil:

**Adopcje: 10 >>**

Drań
Czyli to co zwykle.

masakra, koty piękne ale co z tego

Ciekawe co z oczami, raczej już się nie da uratować?

Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

Kto przegląda forum