PALUCH 13!MRAU.Dwa maluszki MEGA PILNIE potrzebują POMOCY!:(

[Revontulet]

To jest Wenus, poprzedni nr 673/14 - adoptowana dokładnie rok temu.


Pocieszające jest to, że przy ok. 800 adopcjach rocznie tych zwrotów w sumie jest niewiele. Ale powody niezmiennie są szokujące I załamujące .


Fantastyczne adopcje Cudownie, że majestatyczny Wachtang doczekał się swojego amatora .
Cieszy, że ludzie przyjeżdżają po koty z ogłoszeń (Chrabąszcz). Widać, że nie na darmo codziennie poświęcamy swój czas (pisząc ogłoszenia, wstawiając je na stronach, rozmawiając z ludźmi przez tel.) dla kotów ze schronu . Cieszy, że wiele z nich znajduje domy mimo choroby i konieczności doleczania.
Wczoraj zostali adoptowani Basza i Namibia na doleczenie oraz zdrowy Cerber. Ponadto został odebrany 980/15

[katja_88]

Nadal nie mieści mi się w głowie, jak można tak zwyczajnie oddać zwierzaka... ludzie są beznadziejni...

[boniedydy]

Z drugiej strony, ludzie są tez fantastyczni. Mamy mnóstwo adopcji kotów chorych, nie do końca zsocjalizowanych, mocno starszych... choćby dzisiejsza adopcja syczącego Wachtanga - syczącego ze strachu oczywiście, ale także ze strachu potrafi się zamierzyć łapą na człowieka. Myślę, ze szybko z niego będą koty. Dom na mnie zrobił jak najlepsze wrażenie. Wybrał Wachtanga, choć były w A1 większe pieszczochy.

[katja_88]

Tak i bardzo mnie to cieszy
Ale przeraża mnie jak pozbawieni uczuć muszą być Ci "drudzy"

[Żarłoczny Babon]

Cieszy, że ludzie przyjeżdżają po koty z ogłoszeń (Chrabąszcz). Widać, że nie na darmo codziennie poświęcamy swój czas (pisząc ogłoszenia, wstawiając je na stronach, rozmawiając z ludźmi przez tel.) dla kotów ze schronu . Cieszy, że wiele z nich znajduje domy mimo choroby i konieczności doleczania.

Tak, po trzykroć tak! Sama jestem zresztą przykładem osoby, która - dzięki Twojemu ogłoszeniu i cierpliwemu odpowiadaniu na durne pytania przez telefon - adoptowała ze szpitala, jako pierwszego w życiu kota, cudowną, kochaną Hubunię. A Heniulka sama mi wybrałaś
A tu argumenty wizualne, bo ponoć obraz wart jest tysiąca słów:

Przed ogłoszeniami:


i po...


Dziękuję!

[Revontulet]

To ja dziękuję . A najbardziej dziękują Huba i Heniulek

Dziś na posterunku była boniedydy, którą wspierały MałgosiaZ i MissJoas .
A jak wyglądają Wasze plany weekendowe?

Piątek: MAU
Sobota: jaamkasica, Revontulet
Niedziela:

[MałgosiaZ]

Przyjazd do schronu jeśli już to w sobotę, uzależniam od stanu zdrowia Dziadka Kostka . Na razie jest słabo .

Dzisiaj dużą ilością surowego serca wołowego wykarmione zostały koty w A1 i na kwarantannie . Do A2 nawet nie starałam się podać z powodów personalnych .

[MissJoas]

i po...

Dziękuję!

Jakie piękne koty...
Dziękujemy!

[MissJoas]

To ja dziękuję . A najbardziej dziękują Huba i Heniulek

Dziś na posterunku była boniedydy, którą wspierały MałgosiaZ i MissJoas .
A jak wyglądają Wasze plany weekendowe?

Piątek: MAU
Sobota: jaamkasica, Revontulet
Niedziela:

to ja chyba w niedzielę wpadnę, skoro nie ma innych chętnych

[Romi85]

Cieszy, że ludzie przyjeżdżają po koty z ogłoszeń (Chrabąszcz). Widać, że nie na darmo codziennie poświęcamy swój czas (pisząc ogłoszenia, wstawiając je na stronach, rozmawiając z ludźmi przez tel.) dla kotów ze schronu . Cieszy, że wiele z nich znajduje domy mimo choroby i konieczności doleczania.

Tak, po trzykroć tak! Sama jestem zresztą przykładem osoby, która - dzięki Twojemu ogłoszeniu i cierpliwemu odpowiadaniu na durne pytania przez telefon - adoptowała ze szpitala, jako pierwszego w życiu kota, cudowną, kochaną Hubunię. A Heniulka sama mi wybrałaś
A tu argumenty wizualne, bo ponoć obraz wart jest tysiąca słów:

Przed ogłoszeniami:


i po...


Dziękuję!

[boniedydy]

Pogratulować sobie mogą wszyscy zaangażowani w socjalizację kotów (tych, które tego potrzebują), w tym panie odrabiające prace społeczne, albowiem Maruna tak dobrze się zsocjalizowała (o czym pisała wcześniej m.in. MAU), że - jak wynika z bazy - sama sobie wczoraj załatwiła dom
Zresztą na ostatnich zdjęciach nawet widać, ze to już zupełnie inny kot niż na początku:

[Revontulet]

Maruna

Dziś dzwoniła pani zainteresowana kotką, wstępnie myśli o Wenus . króciutko z nią rozmawiałam i wiem tylko tyle, że jedzie do schronu


Piątek: MAU
Sobota: jaamkasica, Revontulet
Niedziela: MissJoas

Ktoś jeszcze???

[magdar77]

Niedziela

[justyslopez]

Mam do oddania trochę fantów na bazarek, głównie biżuteria. Może się przyda? Do odbioru na Ursynowie. Ewentualnie mogę sama zrobić bazarek, jeśli by to jakoś pomogło

[sonata]

Z dzisiejszej wizyty, podczas której przez kilka godzin towarzyszyłam Mau.
Do adopcji poszły: Temida 825/15 ze szpitala na jedynaczkę, Fusia 924/15 z posterylkowego na jedynaczkę i Wituś 662/15 - Wojownik, bez mała Skywalker na jedynaka (ale pozostanie Witusiem).




W pokoju klatkowym znajdująca się Wenus 987/15 jest bardzo przestraszona, można powiedzieć, że zapomniała kontaktów z ludźmi (zdziczała)i nie tylko.




Przepiękna Mrusia 978/15 myśli tylko o mizianiu.




Przybyła na kwarantannę brązowa brytyjka 992/15


Koteńka maleńka czarno-biała 938/15 czuje się bardzo źle; wysterylizowana w ostatniej chwili (ropomacicze), porusza się z trudem, dostała również leki przeciwbólowe.


CDN