Pozytywnie zakręceni : Tosia na tymczasie

Łaciu nie chce staruszki wypuścić z domu . Kładzie jej się na butach , gryzie , miauczy . A w nocy siada na parapecie i piszczy do kotów na trawiku . Chciałabym , żeby sie udało . Było by mu raźniej . Jak ojciec lezący , to kot z nim polezy , pomizia się , pogada ale nie pobawi . A tak jakieś towarzystwo bedzie miał . Przynajmniej taką mam nadzieję .

barbarados pisze:Łaciu nie chce staruszki wypuścić z domu . Kładzie jej się na butach , gryzie , miauczy . A w nocy siada na parapecie i piszczy do kotów na trawiku . Chciałabym , żeby sie udało . Było by mu raźniej . Jak ojciec lezący , to kot z nim polezy , pomizia się , pogada ale nie pobawi . A tak jakieś towarzystwo bedzie miał . Przynajmniej taką mam nadzieję .

no pewnie że potrzebne mu kocie towarzsytwo

będzie miał się z kim pobawić, zawsze to weselej

Może schudnie , tłuścioch jeden . On je i ma mało ruchu . Pobiega , ale nie ma z kim biegać .

Tosia to mały Ryś

Śliczniutka i superancko, że zadecydowałaś iż idzie na dokocenie :mrgreen:

Mojej mamie sie podoba :wink:

barbarados pisze:Mojej mamie sie podoba

Trzymam kciuki żeby Laciowi się spodobała. :kotek:

Nie może się nie podobać, bo jest śliczniutka kuleczka

Śliczna jest i słodka . I niech się spodoba Łaciowi . To mądry kocur ale zazdrosny .
Tosia jest okraglutka i puszysta . Pyszczek ma jak te kotki z pocztówek :wink:

Chciałabym aby miała dobry domek . Jest bardzo ufna . Mizia się . Taka przylepka .

Trzymam kciuki za dokocenie. Muuusi się udać :ok:

Jeżeli moja kapryśna agresywna damesa dała się dokocić, to Łaciaty też da radę :wink:

Basiu kiedy malutka jedzie do mamy, będziemy trzymać mocno kciuki za dokocenie. Wiadomo początki są trudne ale może Łacio okaże się dżentelmenem i pokocha malutką.
:ok:

W niedziele rano . Jak cos moge ją zabrać na noc . Niby Łacio zna juz zakach ale nie kojarzy go z wrogiem . jak bedzie bardzo niedostepny , to kupie mu obróżkę na uspokojenie i pomału dokocę . :twisted: