Skarpeciarz i Tosia - Przeprowadzka (new teeth-new life)

Więcej, więęęceeeejjj!!! To małe się takie przytulankowe zrobiło :1luvu:

a miny robi, jak zwykle:

No COŚ tak pięknego... :1luvu:

Uśmiałam się jak zobaczyłam tę zwisającą warę :ryk:

ja ją najbardziej lubię en face
wtedy mam wszystko co najpiękniejsze
oczysta
uszyska
biały klinek
ach :1luvu:

...i ròżowy nochalek :1luvu:

też
i białe wąsiska :1luvu:

i troche to niesprawiedliwe, że Tosiunię tak pomijamy

Białe wąsiska na czarnym tle

No właśnie, Tosia coś się schowała.

Mroźna zima idzie - Skarpeciarz się przytula :1luvu:

Ooooo! Dzis 13 listopada, szosta rocznica mojego pierwszego dnia w pracy! Tym samym osiagnelam limit 2 lata zasilku dla bezrobotnych bezrobotnych w razie czego

wiecej mi nie dadza.
Zaragoza jest super

dziwna i hipsterska.

Bryska4 pisze:Ooooo! Dzis 13 listopada, szosta rocznica mojego pierwszego dnia w pracy! Tym samym osiagnelam limit 2 lata zasilku dla bezrobotnych bezrobotnych w razie czego wiecej mi nie dadza.
Zaragoza jest super dziwna i hipsterska.

Taaa, Bryska chodziła od baru do baru, wino spożywała w ilościach hurtowych i nie miała o niczym zielonego pojęcia.
O atakach w Paryżu dowiedziałam się dopiero na drugi dzień. I trzyma, trzyma.
W związku z czym fotki z Saragossy będą później.

Ale coś mi się przypomniało. Pamiętacie to:
http://natemat.pl/28869,cecilia-gimenez ... czko-borja
Kupiliśmy wino charytatywne - zyski ze sprzedaży idą na dom spokojnej starości.