Może advocate da sobie radę ze świerzbem.Ja do uszu daję tylko oridermyl, jak dla mnie to najlepszy środek.Wszelka przesada jest jednak nie wskazana, dostały spot-on, trzeba poczekać, czy zadziała.Moi weci sprawdzają kamerką, czy są jeszcze pajęczaki, czy to ciemne coś to tylko brud.Przy kilku kotach taniej mi wychodzi odrobaczyć tabletkami i kupić duży oridermyl.
Wszystko wymaga czasu, cierpliwości.Od razu koty nie będą zdrowe.Dobrze karmione, mające ciepło, żyjące bez stresu same sobie potrafią poradzić.Moja Malwa miała łzawiące wciąż oczko, ponoć pozostałość po kk.Przemywałam jej tylko od czasu do czasu.Już nic się złego nie dzieje, poza tym, że jest chorobliwie chyba już otyła
