Happy End czyli Pusia w swoim domu i jej przyjaciele II cz.

Moje kochane koteczki nie lubią pozować a ja zanim nastawię komórkę i wyceluję w moje mordeczki to one albo uciekną albo zdjęcie jest do bani, takie często zamazane.

Moje panienki tyłeczek w tyłeczek, tak się cieszę że już są w dobrej komitywie no może miłości wielkiej nie ma ale czasami buziaczki takie nieśmiałe i przelotne są.
Hugo jak zawsze samotny kawaler chyba że zwietrzy jedzonko.... :ryk:

i kto tu rządzi ....

Gosiagosia pisze:
Moli25 pisze:Obecni wszyscy w komplecie
Ja jestem pod wrażeniem ogromnym urody Twoich kotków a Migotka to aż mi dech zaparło

Martuniu, Moli i Fuksiku jesteśmy szczęśliwi ze jesteście z Nami w naszym nowym wątku.

dziekuje kochana

No na ostatnim zdjęciu to juz w ogóle sielanka !
Miski pod pyszczki, zabaweczki ptaszki pewnie odwiedzają :lol:

i kto tu rządzi ....[/quote]

Matka dawaj jeść ale szybko :mrgreen:

agusialublin pisze: i kto tu rządzi ....

Matka dawaj jeść ale szybko :mrgreen:

[/quote]
Dobre!

Moze byc tez

poooooodaj mi piwooooooo kobietooooo
:mrgreen:

Moli25 pisze:
agusialublin pisze: i kto tu rządzi ....

Matka dawaj jeść ale szybko

Dobre!

Moze byc tez

poooooodaj mi piwooooooo kobietooooo
:mrgreen:

[/quote]

Gosiagosia pisze:Moje kochane koteczki nie lubią pozować a ja zanim nastawię komórkę i wyceluję w moje mordeczki to one albo uciekną albo zdjęcie jest do bani, takie często zamazane.

Moje panienki tyłeczek w tyłeczek, tak się cieszę że już są w dobrej komitywie no może miłości wielkiej nie ma ale czasami buziaczki takie nieśmiałe i przelotne są.
Hugo jak zawsze samotny kawaler chyba że zwietrzy jedzonko....
i kto tu rządzi ....

Hugo jest zajebisty :mrgreen:

Dziewczynki jakby się nie kochały to by się doopkami nie grzały

Ale ta Pusia puchata, widać jeszcze tego rysia którym kiedyś była :1luvu:

Tu prawdziwy syberyjczyk w naturze

Pusieńka bardzo jest podobna, pysio takie same oczki i wyraz pysia tylko jest mniej ofutrzona. Może dlatego że u Nas ciepło i że nie lubi się czesać.

Tu Pusia

Rany, co za puchatek - śliczna :1luvu:

Idę spać, bo jutro rano akupunktura i trzeba rano wstać :cry:

I Pusieńka czeka na mnie rozłożona na kołderce. :ryk:

Do jutra kochane życzę Wam spokojnej nocy.

Witajcie już prawie weekendowo !
Dziś miałam pierwszy raz akupunkturę i czekam na efekty, wiadomo że nie po pierwszym zabiegu. Leżąc na łóżku nasłuchałam się tyle dobrych rzeczy o akupunkturze a między innymi że można się odchudzić :roll:

Mnie już troszeczkę lepiej mogę już chodzić bez bólu ale jeszcze troszeczkę się pieszczę bo boję się powrotu tego piekielnego bólu... :strach:

Pozdrawiam :1luvu:

Hej

odchudzić się mówisz? Chyba bym musiała mieć igłę w gardle żeby schudnąć

ciekawe czy Ci to pomoże, ja nie wierzę zbytnio w akupunkture, to chyba działa na umysł podświadomie

ale życzę efektów!

klaudiafj pisze:Hej
odchudzić się mówisz? Chyba bym musiała mieć igłę w gardle żeby schudnąć ciekawe czy Ci to pomoże, ja nie wierzę zbytnio w akupunkture, to chyba działa na umysł podświadomie ale życzę efektów!

A wiesz że czasami ten umysł wystarcza :ryk:

oj żeby tak było to wszyscy by byli zdrowi, piękni i bogaci :ryk:

W poradni bólu narazie próbują tej metody a co dalej nie wiem - rehabilitacja drugim etapem. Ja bronię się przed operacją i wszystko bym zrobiła aby jej uniknąć. :placz:

Ja wiem ze umysł potrafi cuda - ale najtrudniejsze to w to uwierzyć że się człowiek może wyleczyć

klaudiafj pisze:Ja wiem ze umysł potrafi cuda - ale najtrudniejsze to w to uwierzyć że się człowiek może wyleczyć

Cuda się zdarzają tylko trzeba wierzyć. Muszę być sprawna dla swoich kotów.

Happy End czyli Pusia w swoim domu i jej przyjaciele II cz.

Kto przegląda forum