Kocia Chatka zaprasza - juz 34 odsłona

no to zwróćcie uwagę na szczotkę którą czeszecie. Jedna (ta od dywanów) jest opisana.

Dzisiaj nic złego się nie działo.
Brak wymiotów kupki ok nawet u Coli

Didi zlosnica leje wszystkich bez wyjatku.
Malutka czarna dzisiaj lepiej z łapka. Ładnie chodzila po boksie. Wszystkie Malce zjadły mokre.

Hania ściągnęła kubraczek. Założyłam. Ale patrząc na Hanie jak świruje w boksie to pewnie znów ściągnie

. Didi ściągała opatrunek-założyłam. Nic z łapką nie robila.

CatAngel pisze:Didi ściągała opatrunek-założyłam. Nic z łapką nie robila.

Chodzi o Ciri?

FElunia pisze:
CatAngel pisze:Didi ściągała opatrunek-założyłam. Nic z łapką nie robila.

Chodzi o Ciri?

No jak najbardziej

słownik w Tel mi psikusy robi:)
Ciri świruje w boksie jak maly kociak

CatAngel pisze:
FElunia pisze:
CatAngel pisze:Didi ściągała opatrunek-założyłam. Nic z łapką nie robila.

Chodzi o Ciri?

No jak najbardziej słownik w Tel mi psikusy robi:)
Ciri świruje w boksie jak maly kociak

To dobrze, bo przy nas była smutna i siedziała w kuwecie. Maciek się zmartwił, że ona nas już kojarzy tylko z tymi wyjazdami do weterynarza i zabiegami i się nas boi

Myślę, że z Ciri będzie jak z Bożenką - jak już trafi do swojego domku, to będzie szczęśliwa.

Ona lubi w kuwecie leżeć

Jak jej sie chwilkę czasu poświęci i po mizia to potem zaczyna wariować w boksie. Może tez tak byc ze wasz glos kojarzy jej sie z wetem właśnie.
Wszystko z nią ok nie musicie się martwic:)

Z dyżuru,
na kw Ciri zdjęła sobie opatrunek, założyłam nowy. Hania zdjęła sobie kubraczek, ubralam ją. Były Panie adoptować jednego z szaro białych kocurkow. Umowa w witrynce. Małe czarne dziewczynki (nazywam je Vicky, Cristina, Barcelona) w porządku. Ta z nóżka wydaje się lepiej. Skończył się żwir na kw.
Zdrowa ok. Czy Strachulka musi być nadal w wolierze? Nie służy jej to, smutna jest i garnie się do wyjścia. Może by ją puścić?
Na trójce zwymiotowane żarcie i żółć z piana. Hermiona trzepie uchem ale zwiala na górę wiec nie zajrzałam.
Któryś kot reguralnie oblewa pojemnik na żwir. Przesunelam bliżej drzwi-może pomoże.

Aha i był Korek (chyba to był Korek).

Grafik od 09.11-15.11.
09.11. pon. rano CatAngel wiecz. Asia
10.11. wtorek rano Tajron wiecz. Mara
11.11 środa rano FElunia wiecz.Tajron
12.11. czwartek rano Beata wiecz. Karola
13.11. piątek rano CatAngel wiecz. Asia
14.11. sobota rano brak wiecz. brak
15.11. niedziela rano brak wiecz. brak

Czy ktoś przyjdzie jutro rano?
Koło 10 chciałaby przyjechać pani, która już kiedyś oglądała kociaki i wstępnie myślała o Felixie lub Czicie, ale wówczas jej szczurek bardzo chorował i musiała się skupić na tym. Kotek ma być dla jej ojca w Tychach, ale jeśli ojcu coś się stanie przez wzgląd na wiek, kot zamieszka u tych państwa (córki z mężem) z Sosnowca. Może jak pani sobie obejrzy nowe koty zdecyduje się na jakiegoś innego - na pewno nie chcą malucha, tylko takiego ze 3 lata....

Jakby trzeba było zawieźć matkę od czwórki do starszej pani, to ja powinnam dać radę ale... najpierw sterylka.

Zamówię 3 żwirki z odbiorem w zoologicznym w Leclerku, ale kto założy 117 zł i to odbierze oraz dostarczy do chatki? Ja przez te dodatkowe 2 psy w ogóle nie mam ostatnio kasy

Karolcia , Tygrysek znaczy wszystko. Ten pojemnik dlatego stoi przy siatce, bo koty wychodzą na przedsionek. Takie mamy jak narazie zamykanie.

Żwirki zamówione - pozostaje kwestia kasy i dowozu ich do kch

Pudlo ze żwirkiem podstawiłam pod drzwi bo pod drzwiami głównymi przywitała mnie Kalina

Hermionie przeczyściłam ucho. Ma lekki brud,ale poza tym to ma taki dziwny dźwięk jakby pstrykający plastik w uchu.Dziwne to takie.
A na kW rano przywitaly mnie wszystkie czarne Malce biegające luzem

Maly bialo-czarny kuśtyka lekko na łapkę przednią.

Asiu zerknij na Alinkę bo dzisiaj jaka smutna jest,nic nie zjadła tylko leży na hamaku nad kaloryferem. Wszystkie koty biegały za laserkiem a ona nic:(
Didi dzisiaj spokojna nikogo nie bila.
Tak pozatym spokój nic złego sie nie dzieje.

CatAngel pisze:A na kW rano przywitaly mnie wszystkie czarne Malce biegające luzem

Asiu zerknij na Alinkę bo dzisiaj jaka smutna jest,nic nie zjadła tylko leży na hamaku nad kaloryferem.

O to ci dopiero. Były zamknięte-jak sobie same otworzyły to pofrunęły z wysokości

Alinka wczoraj była bardzo rozmruczana, ale potem też ulokowała się w hamaku. W ogóle ona taka jakaś chudziutka..

Co z tą Strachulką, nie można jej wypuścić?

Czekamy na te zeskrobiny i wtedy będzie decyzja czy może wyjść. Tylko cos dlugo tych wyników nie ma. Może zapomnieli

Ale ładnie sie u niej skóra przy oczku goi.
Malcom na szczęście nic się nie stalo:) boks byl zamknięty. Przez siatkę sie przecisnely:) siatki i tak będą wymieniane:)

Strachulka za laserkiem to ześwirowala

Alina była dzisiaj jakas taka własnie cichutka. A ona zawsze mi towarzyszyła w pracach. No i fakt jest chudzuitka.
Asiu poobserwuj ją.

Kocia Chatka zaprasza - juz 34 odsłona

Kto przegląda forum