Baśka znowu ma gile ,co za kaprawe dziecko
jeść nie chce ,tylko leży i paczy
jeszcze nie kicha ale tylko patrzeć kiedy zacznie strzelać z noska
gile odsysam gruszką i nawilżam nosek ,grzeczny z niej chorutek
do weta ,znów do weta
Pingwinkowa mama już lepiej ,testy dziś jej zrobimy ,nie wróci już na działki ,
nie pojedzie do kociarni.
Sroczka pochłania mi sporo czasu ,namówienie jej na skubnięcie jedzenia to dramat ,ale wytrwam do niedzieli
Tosia 2 nie pochwalę bo zapeszę
Amcia spoko
i cała reszta też
