Łódź 1992+223 - Bianka Malowanka bis - str.101

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 07, 2015 22:22 Re: Łódź 1992+209 - ALARM!!! Dt lub schron - str.91

ewa_mrau pisze:
_aaaKotyRude2_ pisze::evil: same zeżarły, apetytu narobiły, nic nie zostawiły, łysego kota dostąpiły zaszczytu pogłaskać.
MEGA GIGA FOCH!
mam teraz deprechę idę przeglądnąć lodówkę...

... to co, jutro 7:oo rano na ul. Wacława?
---
:smokin:

yyyyyy ten no tego.... nie wspominałam, że na diecie jestem? :twisted: :twisted:
dwa dni w tygodniu człowiek się nie musi zrywać o 5.00 to staram się wykorzystać i wyspać we wszystkich pozycjach jakie znam :ryk:
Obrazek Obrazek Obrazek

_aaaKotyRude2_

Avatar użytkownika
 
Posty: 281
Od: Pt maja 02, 2014 20:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 07, 2015 22:25 Re: Łódź 1992+209 - ALARM!!! Dt lub schron - str.91

_aaaKotyRude2_ pisze:yyyyyy ten no tego.... nie wspominałam, że na diecie jestem? :twisted: :twisted:
dwa dni w tygodniu człowiek się nie musi zrywać o 5.00 to staram się wykorzystać i wyspać we wszystkich pozycjach jakie znam :ryk:

---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 08, 2015 12:33 Re: Łódź 1992+209 - ALARM!!! Dt lub schron - str.91

Na szybko

dziś pojechała do domu druga Lokomotywka.

Wczoraj
Wysterylizowane - dwie kotki bialoruda i biała tri, czyli Maskotka i Bianca - do adopcji
wykastrowany podrzutek wycieraczkowy Milan - do adopcji, Milan przed kastracją okulał, dlatego trafił do lecznicy, a jak już trafił , to bo po badaniach ciachcięty

dwa kocurki z działek przy Źródłowej - złapane z pomocą karmicieli

Złapane wczoraj - trzy kociaki z Wrocławskiej, już w dt, generalnie zestaw podstawowy - pchły, trochę świerzbowca, trochę kk, sraczka, jedno oczko paskudne i w najlepszym razie takie zostanie, będziemy robic wszystko, by go nie usuwać.
Cztery cosie z Rybnej - trzy identyczne bure i krówek, płeć na razie nieznana - też w lecznicy czekają na cięcie.

Dziś znów jadę na Wrocławską i Rybną - karmiciele mają w ciągu dnia obbywać spacerki i obserwować, czy coś zostało - znaczy ten czwarty kociak przede wszystkim.


Fotki będą - z lecznicy, bo mojemu aparatu nocne zdjęcia nie wychodzą....
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 08, 2015 13:38 Re: Łódź 1992+209 - Ewa z łysym, trzy uratowane - str.93

ewa_mrau pisze:jeśli nie wytropię miotu jutro, to złapię ją w poniedziałek lub we wtorek i zawiozę do Tesco na boczne cięcie
wieczorem będzie mogła wrócić do maluchów

Dziewczyny, nie róbcie takich numerów :strach:
Kastracja kocicy, nawet boczna, to poważny zabieg. Kocica MUSI zostać pod obserwacją przez kilka dni. MUSI!!!!!!
Uwierzcie, w tym czasie może się wszystko zdarzyć - od uczulenia na szwy, co wiąże się z niegojącą tygodniami raną, po krwotok wewnętrzny.
Błagam, nie idźcie tą drogą. :(

Poza tym: wychłodzona, osłabiona kocica po narkozie....
Jak Wy sobie to wyobrażacie????????

Ona nie będzie karmić młodych, ona położy się w kącie i będzie spać, metabolizując narkozę.
Jest listopad, w nocy temperatura w pustostanie spadnie niemal do zera. Wychłodzona, wymęczona kocica nie ogrzej młodych. Umrze. i ona, i dzieci.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24913
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Nie lis 08, 2015 16:15 Re: Łódź 1992+209 - Ewa z łysym, trzy uratowane - str.93

Ja tam się za bardzo nie znam, ale wiem, że takie zabiegi były robione wielokrotnie z dobrym skutkiem.
Kocica wracała do małych i je karmiła.
Oczywiście wiele zależy od lekarza. Dlatego Ewa napisała o Tesco.
I, obawiam się, że to jest jedyna możliwość wobec bardzo specyficznej sytuacji na Wacława...
I kto tu mruczy<- to nasz blog, można poczytać i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie
kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

hikora

 
Posty: 763
Od: Czw sie 23, 2012 5:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 08, 2015 17:02 Re: Łódź 1992+209 - Ewa z łysym, trzy uratowane - str.93

jest zmiana planów
z Jolą Dworcową w tym tygodniu jedziemy szukać miotu
a decydować trzeba czasem z minuty na minutę
i ja nigdy nie wiem czy dobrą decyzję podjęłam
i nie jest mi z tym dobrze
---
hikora pisze:Ja tam się za bardzo nie znam, ale wiem, że takie zabiegi były robione wielokrotnie z dobrym skutkiem.
Kocica wracała do małych i je karmiła.
Oczywiście wiele zależy od lekarza. Dlatego Ewa napisała o Tesco.
I, obawiam się, że to jest jedyna możliwość wobec bardzo specyficznej sytuacji na Wacława...

howgh!
---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 08, 2015 17:06 Re: Łódź 1992+209 - ALARM!!! Dt lub schron - str.91

kalewala pisze:[...]dziś pojechała do domu druga Lokomotywka.[...]

Obrazek (jeszcze bardzo utytłana - prosto ze smarów)
adopcja z Lecznicy na ul. Adamieckiego - dziękuję bardzo!
---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 08, 2015 17:09 Re: Łódź 1992+209 - Ewa z łysym, trzy uratowane - str.93

współczuję takich wyborów, Ewa. Też muszę wybierać. I musi być dobrze.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie lis 08, 2015 17:22 Re: Łódź 1992+209 - Ewa z łysym, trzy uratowane - str.93

Jakie cudne kotki !
Ewa, powiedz jakie wrażenie, głaskanie "łysegokotka". Nigdy nie głaskałam, jest piekny. Czy to takie wrażenie przy głaskaniu, jak głaskanie "wydepilowanego" ( do USG) brzuszka kociego ?

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Nie lis 08, 2015 18:08 Re: Łódź 1992+209 - Ewa z łysym, trzy uratowane - str.93

gatiko pisze:Jakie cudne kotki !
Ewa, powiedz jakie wrażenie, głaskanie "łysegokotka". Nigdy nie głaskałam, jest piekny. Czy to takie wrażenie przy głaskaniu, jak głaskanie "wydepilowanego" ( do USG) brzuszka kociego ?

tak!
---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 08, 2015 18:10 Re: Łódź 1992+209 - Ewa z łysym, trzy uratowane - str.93

ewa_mrau pisze:
gatiko pisze:Jakie cudne kotki !
Ewa, powiedz jakie wrażenie, głaskanie "łysegokotka". Nigdy nie głaskałam, jest piekny. Czy to takie wrażenie przy głaskaniu, jak głaskanie "wydepilowanego" ( do USG) brzuszka kociego ?

tak!
---
:smokin:

O matko ... to jest tak delikatne,że aż strach mi było dotknąć. Cudowne uczucie. :201461 Miluteńkie niewiarygodnie.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Nie lis 08, 2015 18:13 Re: Łódź 1992+209 - ALARM!!! Dt lub schron - str.91

ewa_mrau pisze:[...]
do tego samodzielnego Halinkowego łapania (str. 85) mam tylko zdjęcie z zaplecza Lecznicy na ul. Adamieckiego
Obrazek
w jednym są dwa koty
[...]

mam zdjęcia kotów z Halinkowego łapania!
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
szósty kot, to kotka z katarem, która pojechała do Lecznicy na leczenie
---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 08, 2015 19:09 Re: Łódź 1992+209 - ALARM!!! Dt lub schron - str.91

o8.11.2o15, godz. 8:oo, ul. Wacława - kolejne podejście, tym razem pustostan po drugiej stronie
---
poprzednie części:
viewtopic.php?f=1&t=166885&start=810 str, 55, 57, 74, 85, 92
niestety zaspałam...
i w związku z tym już od rana miałam wkoorwa
pojechałam
majdan z Halinkowej komórki wyjęłyśmy
poszłyśmy "na ogrody"
Halinka wparowała do pustostanu i donośnym głosem oznajmiła mi, że tu nie ma kotów
po czem zaczęła buszować po pokojach
po czem zaczęła przesuwać drzwi oparte o ścianę
po czem zaczęła zaglądać pod podłogę
po czem na szczęście sobie poszła, bardzo skutecznie płosząc wszystko co się ruszało na czterech w promieniu kilkunastu metrów
jeszcze chwila i też bym zaczęła na nią krzyczeć, co by tak nie krzyczała
ustawiłam klatkę i zapaliłam
zadzwoniłam do hikory, co by się trochę uspokoić
rozejrzałam się po cudownie barwnym ogrodzie
i zaczęłam robić zdjęcia
co chwilę podglądałam klatkę
i znowu zaczęłam robić zdjęcia
i co chwilę podglądałam klatkę
i w pewnej chwili kot wyskoczył z dziury w podłodze, zahaczył o sznurek i wybiegł do ogrodu
Obrazek
jedyne co zobaczyłam, to króciutka biała skarpetka na prawej tylnej łapie - będzie Skarpeta (na moje oko i z wyliczeń może mieć ponad 3 m-ce)
potem przyszła Kościelna
bardzo szybko wyjadła wszystko co było w klatce i uciekła
Obrazek
wyłożyłam do klatki następną porcję
i znowu zaczęłam się rozglądać po cudownie barwnym ogrodzie
i zaczęłam robić zdjęcia
co chwilę podglądałam klatkę
i znowu zaczęłam robić zdjęcia
i co chwilę podglądałam klatkę
pojawiła się Buras
ten jadł spokojnie i z godnością - wylizał klatkę do czysta
co chwila spoglądając, czy aby na pewno nie przesuwam się w jego kierunku
Obrazek
po czem się oddalił
w sumie w jesiennej scenerii widziałam 5 kotów - wszystkie bure i wszystkie na pierwszy rzut oka jednakowe!
jedynie Skarpeta i Kościelna (majtająca cycuszkami) się czymś wyróżniają
---
a teraz zagadka - znajdź koty?
Obrazek 1
Obrazek 2
Obrazek 3
Obrazek 4
i po ile kotów jest na poszczególnych zdjęciach?
jak się kliknie na zdjęcie na ekranie pojawia się powiększenie
---
ok. 1o:oo zwinęłam majdan i ZiarkieMirkiemMuchomorkiem pognałam do Joli Dworcowej zawieżć jej klatkę
(jechała na działki złapać matkę 2 kociaków [size=85](ok. 3 tyg.), które zgarnęła wczoraj)[/size]
i dobrze mi to zrobiło:
- bo się wygadałam
- bo zjadłam śniadanie
- bo wypiłam kawę
---
:smokin:

[edit] ponumerowałam zdjęcia do zagadki
Ostatnio edytowano Pon lis 09, 2015 18:24 przez ewa_mrau, łącznie edytowano 1 raz
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 08, 2015 20:31 Re: Łódź 1992+209 - Ewa z łysym, trzy uratowane - str.93

hikora pisze:Ja tam się za bardzo nie znam, ale wiem, że takie zabiegi były robione wielokrotnie z dobrym skutkiem.
Kocica wracała do małych i je karmiła.
Oczywiście wiele zależy od lekarza. Dlatego Ewa napisała o Tesco.
I, obawiam się, że to jest jedyna możliwość wobec bardzo specyficznej sytuacji na Wacława...

A ja się znam.
W ciągu ostatnich lat przechowywałam w domu około 70 kocurów i kocic po kastracjach i dobrze wiem, co się stać może.
Naprawdę, igracie z życiem zwierząt.
Zostawcie w spokoju tę kotkę. Wiecie, gdzie mieszka, złapiecie ją na przełomie lutego i marca. Wystarczy.
Bardzo was proszę. :(
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24913
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Pon lis 09, 2015 9:50 Re: Łódź 1992+209 - Ewa z łysym, trzy uratowane - str.93

ana pisze:A ja się znam.
W ciągu ostatnich lat przechowywałam w domu około 70 kocurów i kocic po kastracjach i dobrze wiem, co się stać może.

Ana, zerknij na tytuł wątku. Też jakieś doświadczenie mamy.

ana pisze:Naprawdę, igracie z życiem zwierząt.
Zostawcie w spokoju tę kotkę. Wiecie, gdzie mieszka, złapiecie ją na przełomie lutego i marca. Wystarczy.
Bardzo was proszę. :(

Z życiem tych zwierząt najbardziej igra samo życie... Na razie jest jeszcze ciepło, ale za chwilę będzie normalna zima. Jak myślisz, jakie szanse przeżycia mają te kociaki, teraz 3-4 tygodniowe? Z matką czy bez? Wg moich doświadczeń praktycznie żadne...

Jeśli przeżyją z matką - ona za 2mce , czyli w gdzieś w grudniu przestanie je karmić, zajdzie w kolejną ciążę, maluszki przegoni - dadzą same radę?

A kolejne kociaki, które kotka urodzi w lutym? Jakie mają szanse?

Miałyby szanse, gdyby zabrać je z ulicy znaleźć im domy - ale zobacz tu , ile naszych podopiecznych tych domów szuka - nie mamy miejsca w dt na kolejne. To nei wszystkie - drugie tyle w leczeniu / przygotowywaniu do adopcji. Nawet nie o wszystkich piszemy - czasu brak. Jeśli się coś zwolni, nie jesteśmy w stanie wziąć kolejnych - bo to nie zwalnia się miejsce, a tylko trochę rozładowuje przepełnienie. Jeśli chcesz i możesz, pomóż nam w szukaniu domów - mogę Ci na maila regularnie wysyłać ogłoszenia.

Ana, od prawie 10lat szukamy dobrych rozwiązań - nie znalazłam ich. Wiem jedno - sterylizując jedną kotkę ryzykuję JEDNYM życiem, czasem kilkoma - tej kotki i ew maleńkich kociaków - które i tak mają małe szanse. Ale w jakiś sposób ocalam od cierpienia co najmniej kilkanaście, jeśli nie kilkadziesiąt kociaków, które się nie urodzą i nie umrą w bólu… Straszne, ale prawdziwe.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, kasiek1510 i 182 gości