Zdjecia nie wychodza

Popracuje nad nimi w Swieta
Kociakow mi w oczach przybywa. 208 gr, 208gr, 184 gr, 148 gr i 144 gr (te dwa ostatnie to waza tyle po karmieniu). I uszka Mrowki sie goja

Juz nie ma na nich krwawej rany
Bardzo sie ciesze bo malutka Japonka dochodzi do siebie. Mam wrazenie ze wrzeszczala wczesniej po prostu z glodu: teraz napelniam ja mlekiem, dziewczynka jest spokojna, cichutka, oczka ma otwarte szeroko (juz rzadko ropka sie sklejaja

) i jest bardzo ciekawa swiata. To takie slodkie - po karmieniu, kiedy zaczynam karmic druga koteczke - Finke z jednym chorym oczkiem - to mala Japonka wlazi mi na ramie i spi pod swetrem. Albo jeszcze perwersyjniej - wlazi mi pod sweter....w innym miejscu

i spi mruczac jak mikropopcorn

Broni sie kiedy chce ja stamtad wyciagnac - dobrze pisala mi Kasia D ze bede chodzila z kotem za pazucha jak stara Murzynka

:):):)
Dzieciaki z dnia na dzien robia sie coraz bardziej ciekawe swiata: kiedy wchodze do pokoju i patrze do klateczki to widze tam czarna mase, zolte oczy Mrowki i kilka par malenkich paciorkow. Kreciki coraz bardziej przypominaja kocieta a coraz mniej ET - i raczej na pewno nie beda gladko czarne. Niektore maja posrebrzane brzuszki, tak jakby szron je okryl. Cudne sa...