PALUCH 13!MRAU.Dwa maluszki MEGA PILNIE potrzebują POMOCY!:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 03, 2015 9:08 Re: PALUCH 13!MRAU.Dwa maluszki MEGA PILNIE potrzebują POMOC

Maluchy przespały cała noc z krótką przerwą w drzemce na zakraplanie oczek - nie powiem aby były zachwycone :wink:
Elza wcina, Olaf do jedzenia śednio - ale razem zjedli pół foremki pasztecików. Ganiają jak oszalałe, Elza wciska się na łózko mojej córki, a Olaf wsiął się do szafy. Ganiają z podniesionymi ogonkami, podgryzają się i bawią ogonkami. Dziś kolejne zastrzyki u naszego weta tylko poczekam aż się zrobi znacznie cieplej aby ich jeszcze nie narażać na dodatkowe przeziębienie.
Murzynek warczy pod drzwiami - w ramach okazania focha dorwał się do kosza na śmieci i pobawił się zawartością... sprzątanie kuchni miałam gratis :|

Joka2011

 
Posty: 206
Od: Sob wrz 12, 2015 21:19

Post » Wto lis 03, 2015 9:44 Re: PALUCH 13!MRAU.Dwa maluszki MEGA PILNIE potrzebują POMOC

color1 pisze:no ja u niego depresji nie zauważyłem, może już wiedział, że wychodzi zza krat ;)
- raczej Panie z którymi rozmawiałem wskazywały na taki jego stan psychiczny...

p/s nie wróci, chyba udało mi się znaleźć dla niego wyjście awaryjne...

edit: aha jeszcze może dopytam... wet u którego dziś byłem zaproponował zamiast dalszego podawania Cefaleximu (bo to codzienne kłucie i już chyba zbyt długi czas podawania tego preparatu) - podanie jutro Convenii i pierwszą dawkę Zylexisu... czy taki zestaw jednocześnie jest wskazany ? Macie jakieś opinie ?
- i od dziś kotek bierze również Immunodol i dodano Difadol do oczu (jest też Floxal krople, a była maść na epikryzie)

Ja bym się zdecydowała jednak na codzienne podawanie antybiotyku. Jeśli długo dostaje Cefalexim to owszem zmienić na coś innego. Jeśli bierze Immunodol, to po co Zylexis? Oba preparaty stymulują odporność (a Zylexis tani nie jest). Floxal i Difadol to dobrze dobrany zestaw.
TRzymam za ujemne testy :ok:


Dziewczyny co do testów uważam, że color1 ma słuszny żal czy nawet pretensje. Schronisko zawaliło sprawę, każdy potwierdzał, że testy są zawsze robione. Nikt ze schroniska nie przeprosi, bo jak rozumiem nikt sie nie poczuwa do winy, za to zewsząd sypią się zarzuty. A ja rozumiem, że zwykły Kowalski nie jest oblatany w schroniskowej rzeczywistości i owszem chce pomóc, ale nie kosztem zdrowia swoich kotów. Wielokrotnie w wątkach na miau ktoś tam decyduje się wziąć kota, ale po testach. I ja rozumiem, że sa osoby które nie chcą ryzykować, dla których to jest ważne, ja to szanuję. Owszem można było przy wyjściu zwrócić uwagę, że testy trzeba zrobić, ale od tego nie jest osoba zabierająca kota, nie każdy wie co i jak i jest wygadany, to osoba wydająca zawaliła.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto lis 03, 2015 10:08 Re: PALUCH 13!MRAU.Dwa maluszki MEGA PILNIE potrzebują POMOC

p/s co do testów oczywiście masz rację

Nie zgodzę się. Sam fakt, że kot był w schronie stanowi wskazanie przez duże W jesli ma się już w domu inne koty.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Wto lis 03, 2015 10:23 Re: PALUCH 13!MRAU.Dwa maluszki MEGA PILNIE potrzebują POMOC

Polemizowałabym. Wiele w schronisku się zmieniło. Koty przechodzą kwarantannę w oddzielnych klatkach. Poza pojedynczymi przypadkami wszystkie są testowane na wejściu. Wirus białaczki kociej i FIV nie jest aż tak zakaźny. Oczywiście, że mimo wszystko ryzyko zarażenia się od kota, który jest w okienku serologicznym, pozostaje, jednak jest ono znikome i nie większe niż w porządnie prowadzonym dt.

Mysza, my się denerwujemy wyłącznie tym, że został zabrany ze schroniska kot bez testów (a to juz zupełne kuriozum, testy są robione najpóźniej przy wyjściu), i jednocześnie poszedł komunikat, że "jesli kot będzie dodatni, to nie będę go mógł zatrzymać". Na szczęście color1 jednak znalazł alternatywne wyjście i nie jest nim zwrot kota do schroniska, czyli najgorsze co mozna zrobić kotu.
ObrazekObrazek

boniedydy

 
Posty: 1622
Od: Śro wrz 11, 2013 22:05

Post » Wto lis 03, 2015 10:26 Re: PALUCH 13!MRAU.Dwa maluszki MEGA PILNIE potrzebują POMOC

Ale przecież nikt nie pochwala faktu, że kot nie miał zrobionych testów.
Chyba dość jasno widać, że wszystkie jesteśmy tym mocno zaskoczone. To duże zaniedbanie ze strony schronu.


A z innej beczki: trzeba przyznać, że schron mocno rozpieszcza ludzi (mam wrażenie, że bardziej niż niektóre fundacje czy DT).
Koty zakwalifikowane jako koty zdrowe i do adopcji normalnej są: zaszczepione, zachipowane, wykastrowane, przetestowane. A nowy opiekun nie ponosi żadnych kosztów adopcji.
Inaczej wygląda adopcja warunkowa, czyli kotów nie zakwalifikowanych do normalnej adopcji. A Procent poszedł do domu na umowę warunkową (czyli nie był przygotowany do normalnej adopcji). Jednak mimo to testy bezwzględnie powinien mieć zrobione, choćby z tego powodu, że siedział w sali z innymi kotami... I to już jest irytujące i niezrozumiałe dla nas.

Color1, co do antybiotyku rób tak jak zdecyduje Twój wet.
Niech obejrzy kota i ustawi mu leczenie.
Może okazać się, że Procent w ogóle już nie potrzebuje antybiotyku.
Możliwe? Ależ oczywiście. Tak było z Bubą, Adarą, Eunomią, Fokidą. Wydane jako koty z kk, a okazało się, że są zdrowe :wink: . Dom to dom :wink: .
Procent w sobotę wyglądał kwitnąco, miał ładne oczy, był pełen energii, ładnie się bawił.
A na Twoim filmiku wygląda jeszcze lepiej i oczy ma lepsze niż w weekend.
Pewnie raz dwa wróci do pełnej formy :ok: .

Edit: doczytałam, że już byłeś u weta :wink:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 03, 2015 11:19 Re: PALUCH 13!MRAU.Dwa maluszki MEGA PILNIE potrzebują POMOC

Revontulet pisze:A z innej beczki: trzeba przyznać, że schron mocno rozpieszcza ludzi (mam wrażenie, że bardziej niż niektóre fundacje czy DT).
Koty zakwalifikowane jako koty zdrowe i do adopcji normalnej są: zaszczepione, zachipowane, wykastrowane, przetestowane. A nowy opiekun nie ponosi żadnych kosztów adopcji.
Inaczej wygląda adopcja warunkowa, czyli kotów nie zakwalifikowanych do normalnej adopcji. A Procent poszedł do domu na umowę warunkową (czyli nie był przygotowany do normalnej adopcji). Jednak mimo to testy bezwzględnie powinien mieć zrobione, choćby z tego powodu, że siedział w sali z innymi kotami... I to już jest irytujące i niezrozumiałe dla nas.


Dokładnie, bardziej też niż większość schornisk.


Mysza, masz stuprocentową rację- dlatego właśnie czasem dobrze, aby zwykły Kowalski nie pomagał na własną rękę. Jestem przeogromnie wdzięczna za każdą pomoc dla schorniskowców, ale wybacz, co do słuszności żali w tym konkretnym przypadku, nie potrafię się zgodzić, bo uważam, że zabrakło tam wyobraźni co do możliwego stanu kota- niezależnie od wyniku testów. I zabolał mnie jawny brak zrozumienia dla katastrofy jaką mógłby być powrót kota do schorniska.

magaaaa pisze:
p/s co do testów oczywiście masz rację

Nie zgodzę się. Sam fakt, że kot był w schronie stanowi wskazanie przez duże W jesli ma się już w domu inne koty.


magaaaa, brałaś koty z Palucha zanim testowanie było normą. Wielokrotnie prosiłaś o indywidualne podejście i przetestowanie kota przed zabraniem go. I ja doceniam takie podejście bo jest elementem realnego określenia swoich możliwości. Dodatkowo- wynik ze schornu na piśmie faktycznie mógł być podstawą do ewentualnych późniejszych żali jeśli test okazałby się koniec końców, jakimś cudem, niewykonany. W obecnej sytuacji- nie bardzo wiem kto miałby się wg. Was pokajać i przyznać do (?) winy.

Poza wszystkim to pozostaje mieć nadzieję, że wszystkie koty, idące na dokocenie ze schorniska będą mieć przetestowanych i przebadanych wzdłuż i wszerz towarzyszy.


No dobra, ważne, że Procentos ma się lepiej i że Olaf z Elzą brykają :ok: :kotek: Opiekunowie Drodzy, trzymajcie się i dawajcie znać :)
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 03, 2015 11:55 Re: PALUCH 13!MRAU.Dwa maluszki MEGA PILNIE potrzebują POMOC

[quote="jamkasica"]

Poza wszystkim to pozostaje mieć nadzieję, że wszystkie koty, idące na dokocenie ze schorniska będą mieć przetestowanych i przebadanych wzdłuż i wszerz towarzyszy.

Dokładnie, bo pytanie o testy stało się normą wśród adoptujących, nie tylko ze schroniska, natomiast w drugą stronę o rezydentów czy miały zrobione testy - wywołuje nieraz co najmniej zdziwienie.
Obrazek

sonata

 
Posty: 717
Od: Czw wrz 23, 2010 13:00

Post » Wto lis 03, 2015 12:23 Re: PALUCH 13!MRAU.Dwa maluszki MEGA PILNIE potrzebują POMOC

Kurczę, ciężko się przebić przez ten wątek żeby doczytać o Plamce. :evil:

Dziękuję za informacje, zapytam w zaprzyjaźnionej stadninie czy nie potrzebują kotów do "pracy".
Obrazek Obrazek Świat z marmuru <3
Mój świat runął. Nigdy już nic nie będzie takie samo... 31.05.2020 [']
Jeśli nie masz po co żyć, żyj na złość innym :)

phoenix6

 
Posty: 660
Od: Śro wrz 18, 2013 22:25

Post » Wto lis 03, 2015 12:24 Re: PALUCH 13!MRAU.Dwa maluszki MEGA PILNIE potrzebują POMOC

Doczytując wątek nie pomyślałam, że chce go w razie co oddać do schroniska
color1 pisze:Zabrałem go (893/15), siedzi u mnie izolowany teraz na czas leczenia, ale nie zatrzymam go gdyby okazał się pozytywny - to chyba jasne...

ja zrozumiałam, ze w razie + nie będzie opcji, że zostanie jako rezydent (a taka opcja była/jest rozważana) ze względu na cztery już obecne zdrowe zwierzaki. Nie ma tu słowa o oddaniu do schroniska, choć może teki był podtekst. W każdym bądź razie mnie się nie skojarzyło :)

Revontulet pisze:A z innej beczki: trzeba przyznać, że schron mocno rozpieszcza ludzi (mam wrażenie, że bardziej niż niektóre fundacje czy DT).

A i owszem. Tzn pod względem testów czy nawet szczepień. Ale to dobrze, niech poprzeczka jest jak najwyżej ustawiona. Ja swoich tymczasów zazwyczaj nie testowałam, no ale musiałabym to robić za własne pieniądze. A było duży innych wydatków u weta :) I te kilka lat temu jak te kilka Paluszków wzięłam, to testy nie były normą.
Pod względem zdrowia ogólnego to już nie bardzo rozpieszcza ;)
Jak kot jest zaszczepiony, przetestowany, a dorosły jeszcze wycięty, to dobrowolny datek przy adopcji powinien wg mnie przymusowy...


jamkasica pisze: W obecnej sytuacji- nie bardzo wiem kto miałby się wg. Was pokajać i przyznać do (?) winy.

jeśli test powinien być wykonany najpóźniej w momencie adopcji, no to wet wydający (teoretyzując już tylko).
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto lis 03, 2015 12:34 Re: PALUCH 13!MRAU.Dwa maluszki MEGA PILNIE potrzebują POMOC

moje koty przebadane wzdłuż i w szerz... możecie być pewni.
kocio ma się chyba lepiej, nie leje mu się nic z nosa, dziennie kilka razy kichnie, ropkę (postaci małego glutka) mu zbieram wacikiem nasączonym w braunolu, wczoraj zaś - nie wiem na ile to terapia eksperymentalna, wtarłem (nawilżyłem rękami) w niego trochę spirytusu (nie protestował), potem obmyłem i wysuszyłem - tym sposobem może pozbyliśmy się zbieraniny bakterii i wirusów z futerka. za to rano wstąpił w niego demon, o czym świadczyło to co wyprawia na kołdrze (zabrałem go na noc do pokoju). maluszek waży 1,95 kg :( ale jest "żarty"
kot też człowiek...
04.06.2018 Myszunia [*]
13.08.2013 Lesio [*]

color1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1604
Od: Czw cze 27, 2013 11:52
Lokalizacja: wawa

Post » Wto lis 03, 2015 12:46 Re: PALUCH 13!MRAU.Dwa maluszki MEGA PILNIE potrzebują POMOC

jamkasica pisze:magaaaa, brałaś koty z Palucha zanim testowanie było normą. Wielokrotnie prosiłaś o indywidualne podejście i przetestowanie kota przed zabraniem go. I ja doceniam takie podejście bo jest elementem realnego określenia swoich możliwości. Dodatkowo- wynik ze schornu na piśmie faktycznie mógł być podstawą do ewentualnych późniejszych żali jeśli test okazałby się koniec końców, jakimś cudem, niewykonany. W obecnej sytuacji- nie bardzo wiem kto miałby się wg. Was pokajać i przyznać do (?) winy.


Przy czym: dostarczałam własne testy prosząc o wykonanie ich "po cichu". Lub brałam bez testów jak ich nie miałam.
Vide Miy - okazało się, że ma białaczkę. Na szczescie znalazł dom. BTW: przez głowę mi nie przeszło żeby go zwrócić; no ale moje koty wszystkie są szczepione na wszystko.
No i?

Co do kajania się i przyznawania do winy zaś - czy ktoś tego oczekuje?

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Wto lis 03, 2015 13:10 Re: PALUCH 13!MRAU.Dwa maluszki MEGA PILNIE potrzebują POMOC

boniedydy pisze:Mysza, my się denerwujemy wyłącznie tym, że został zabrany ze schroniska kot bez testów (a to juz zupełne kuriozum, testy są robione najpóźniej przy wyjściu), i jednocześnie poszedł komunikat, że "jesli kot będzie dodatni, to nie będę go mógł zatrzymać". Na szczęście color1 jednak znalazł alternatywne wyjście i nie jest nim zwrot kota do schroniska, czyli najgorsze co mozna zrobić kotu.


Wiesz ale punkt widzenia zawsze zależy od punktu siedzenia, ja mógłbym powiedzieć że najgorsze co można zrobić swojemu wychuchanemu i wypieszczonemu kotu to przewlec mu do domu nieuleczalną chorobę... kk nie jest zagrożeniem, bo moje koty szczepione, a w razie czego można je wyleczyć jakby zaczęły kichać. Białaczka i FIV to jednak inny kaliber.
Tu nie chodzi o to że ktoś ma mnie przepraszać, ale o to że w bardzo niefajnej znalazłbym się sytuacji gdyby testy okazały się pozytywne, bo w takiej sytuacji nawet na chwilę nie mógłbym kotka zostawić u siebie, a tymczas, o którym pisałem wcześniej to opcja na zaledwie 2-3 miesiące, a co potem ? Szanse na adopcje kota pozytywnego są zdecydowanie mniejsze ? Miałbym zataić ten fakt ?
kot też człowiek...
04.06.2018 Myszunia [*]
13.08.2013 Lesio [*]

color1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1604
Od: Czw cze 27, 2013 11:52
Lokalizacja: wawa

Post » Wto lis 03, 2015 13:24 Re: PALUCH 13!MRAU.Dwa maluszki MEGA PILNIE potrzebują POMOC

color1 pisze:
Wiesz ale punkt widzenia zawsze zależy od punktu siedzenia, ja mógłbym powiedzieć że najgorsze co można zrobić swojemu wychuchanemu i wypieszczonemu kotu to przewlec mu do domu nieuleczalną chorobę... kk nie jest zagrożeniem, bo moje koty szczepione, a w razie czego można je wyleczyć jakby zaczęły kichać. Białaczka i FIV to jednak inny kaliber.
Tu nie chodzi o to że ktoś ma mnie przepraszać, ale o to że w bardzo niefajnej znalazłbym się sytuacji gdyby testy okazały się pozytywne, bo w takiej sytuacji nawet na chwilę nie mógłbym kotka zostawić u siebie, a tymczas, o którym pisałem wcześniej to opcja na zaledwie 2-3 miesiące, a co potem ? Szanse na adopcje kota pozytywnego są zdecydowanie mniejsze ? Miałbym zataić ten fakt ?


Branie ze schroniska nietestowanych kotów nie jest przymusowe, a Procenta wziąłeś dla jego dobra, nieprawdaż? Zrobiłbyś mu jednak straszliwą krzywdę odstawiając go do schroniska. Nieporównywalną z wypakowaniem i zostawieniem już spakowanego kota. Drugą opcją jest próba przerzucenia problemu na innych. Zgadzasz się, że byłoby to nie fair? Wszystkie pomagamy, ile możemy, a nawet bardziej, i świadomie bierzemy na siebie zobowiązania. Trudno żebyśmy ponosiły konsekwencje tego, że ktoś chciał w sposób szczególny pomóc któremuś z dziesiątek potrzebujących paluchowych kotów i nie sprostał temu zadaniu.

A z innej mańki, plusowość kota wcale nie powoduje konieczności natychmiastowego pozbycia się go z domu, gdzie są koty ujemne. Można kota izolować w oddzielnym pokoju. Wielu z nas tak robi lub robiło.
ObrazekObrazek

boniedydy

 
Posty: 1622
Od: Śro wrz 11, 2013 22:05

Post » Wto lis 03, 2015 14:05 Re: PALUCH 13!MRAU.Dwa maluszki MEGA PILNIE potrzebują POMOC

boniedydy pisze:A z innej mańki, plusowość kota wcale nie powoduje konieczności natychmiastowego pozbycia się go z domu, gdzie są koty ujemne. Można kota izolować w oddzielnym pokoju. Wielu z nas tak robi lub robiło.

Co więcej, w przypadku FIV mechanizm przenoszenia się jest na tyle wrażliwy, że w spokojnym stadzie spokojny FIV+ z dużym prawdopodobieństwem nie będzie miał szans na zarażenie kogokolwiek ;)
Ja osobiście bym FIV-ka do moich kotów nie puściła - ale np. Agn (Hospicjum) nie izoluje kotów FIV+ i nie dochodzi u niej do zarażeń.

myamya

Avatar użytkownika
 
Posty: 3085
Od: Czw cze 23, 2011 12:16
Lokalizacja: Wild West

Post » Wto lis 03, 2015 14:10 Re: PALUCH 13!MRAU.Dwa maluszki MEGA PILNIE potrzebują POMOC

A na białaczkę można swoje doszczepić. Forumowa zuza adoptowała kota (z miau zresztą) i okazał się nosicielem białaczki. Izolowała go na czas doszczepiania swoich kotek, potem zyli razem.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 139 gości