Mieli dwójke zaklepaną w Krakowie ale jeden umarł.
I teraz szukają drugiego a ze sa z Lublina to wyszperali najpierw mnie na adopcyjnej...
Nie chcieli Borówki ani kici"nfo". Ma byc chłopak i już.
Juz im znalazłam kocurka. Z Lublina od osoby zakoconej po uszy. Czyli Moniki
