Koty z Odolan szukają karmicieli -co dalej z kotami...?

Niestety, po drugiej stronie torów, u bezdomnych pojawiła się kotka z dwoma kociakami (teraz już podrostki, podobno kocurki).
Mamusia czarna, dzieciaki marmurki.

U mnie pod blokiem nowy jajeczny czarny, płochliwy, nie potrafię powiedzieć, czy stołuje się systematycznie.

ariel pisze:Niestety, po drugiej stronie torów, u bezdomnych pojawiła się kotka z dwoma kociakami (teraz już podrostki, podobno kocurki).
Mamusia czarna, dzieciaki marmurki.

U mnie pod blokiem nowy jajeczny czarny, płochliwy, nie potrafię powiedzieć, czy stołuje się systematycznie.

I co zamierzasz zrobić w tej sprawie?

I czy przychodzi ta czarno biała kotka po sterylizacji podwójnej?

Zamierzam wysterylizować tę nową trójkę. I pogadać z bezdomnym, u którego chyba pomieszkują, tylko muszę go najpierw spotkać.

Tak, kotka znów się przeniosła pod mój blok. Regularnie się stołuje.

Jeśli udałoby Ci się niewysterylizowaną kotkę zabrać od bezdomnych i zamknąć do transportera tak,by mi ją przekazać pod Twoim blokiem (umówiłybyśmy się co do dnia i godz.),mogę ją zabrać na sterylizację na cito.

Czy ta czarno-biała daje się głaskać,brać na ręce? W jakiej jest formie? Miałaby szansę na dom,czy dziczy?

Bezdomny pracuje, spotykam go rzadko. Koty widziałam dwa razy, przede mną zwiewały, ale myślę, że skuszone odpowiednio, dałyby się złapać na ręce, zarówno młode jak i mamusia. W piątek mam urlop, może wtedy uda mi się dorwać choć bezdomnego.

Kotka nieco dziczy. Mnie się daje głaskać a nawet wziąć na ręce. Jest w dobrej formie. Odpasiona, ma ładnie błyszczące futerko. Nocuje u sąsiada w garażu (tego, co się tak awanturował w zeszłym roku) .

Może do bezdomnego pójść późnym wieczorem-największa szansa,że wówczas go zastaniesz. Ja tak do bezdomnych za pętlą u Was chodzę. Wówczas są na miejscu,pijani zwykle,ale są.

Mamuśkę trzeba by złapać na już,bo zaraz będzie za zimno na sterylizację,albo znów zajdzie w ciążę. Ariel czy jesteś w stanie tą kotkę od nich wyłapać i umówić się ze mną jakoś bardziej konkretnie? Teraz mogę pomóc w jej sterylizacji,za chwilę nie będzie takiej możliwości.

Postaram się, bo wiem jak to ważne. Problem polega na tym, że jak wychodzę o 7 tak wracam dopiero ok. 20-21. Piątek to właściwie jedyna szansa, bo mam wtedy wolne, bo muszę załatwić dentystę.

Ja w ten pt też mam wolne,więc podam Ci mój nr na PW i jak złapiesz kotkę-dzwoń natychmiast (to ostatni dzwonek także ze względu na finanse gminne

,potem zostanie już tylko Koteria,ale tam bez szczepień).

Ariel,piątek jutro...I co Ci się udało ustalić?

Ani wczoraj ani przedwczoraj kociaków nie było.

Gaja przesyła zdjęcia ze swego domku

Jest szczęśliwa

.Towarzyszy Pani w każdej czynności,uwielbia głaskanie,choć potrafi ponoć z nienacka złapać zębem :twisted:

Ale Pani i tak kocha.A Gaja ni schodzi z Pani kolan i brzucha ,także nocą-tak bardzo ta kocina potrzebowała bliskości i miłości człowieka...I wreszcie zaczęła się bawić,odzyskała dzieciństwo ,nie musi martić się o zdobycie jedzenia,o dzieci.
Bądź szczęśliwa laleczko :ok:

**Adopcje: 8 >>**

Jak ja lubię takie zakończenia :1luvu:

W sobote oddałam tez młodą dorosłą kotke do superowego domu w wiejskiej części Konstancina. Była wychodząca i takiego domu szukalam.
Czyli z dorosłych mamy Pumę. Mam wrazenie, ze fajniejsze domy zglaszają sie po dorosłe koty niz po kociaki :evil:

Gaja

<3<3

Moja miłość, nawet Roland wspomina świętego kota z rozrzewnieniem.
Cieszę się, że jest szczęśliwa, dziękuje!!!

Tak Arcana,teraz Puma na tapecie :roll:

.

I podrostek marmurek- przetestowałam i na szczęście jest ujemny

Koty z Odolan szukają karmicieli -co dalej z kotami...?

Kto przegląda forum