» Śro lis 04, 2015 7:50
Re: Kochany Miziak – teraz Kubuś – wrócił z Gdańska do Wrocł
Kubuś dostał śniadanie, jeszcze jedna transza przed nami. Patmolu, to ja jestem farciarzem, nie Kubuś. Gdyby nie został znaleziony, nie dałabym sobie rady. A On jest biedakiem. Ma tylko cztery lata i kilka miesięcy, i nie jest zdrowy. Za dużo przeszedł w krótkim życiu, żeby mówić o szczególnym szczęściu. Gdyby wszystko było, jak powinno, miałby dziś wspaniały dom i o wiele lepsze zdrowie. Dobrze, że jesteśmy razem. Wiem, że nie jest mu łatwo i mnie też nie jest. Ale wierzę, że będzie lepiej.