Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 30, 2015 20:05 Re: BARDZO PROSZE O POMOC W TYMCZASOWANIU :( kolejne maluchy

:D Dorotka którym zrobiłaś ogłoszenie? Chłopakom ? Będę trzymać kciuki oby super domek/domki szybko sie znalazł.
Najwarzniejze zeby wszystkie zdrowe były. Dobrze ze szylka zeszła z okna :D
Obrazek

Kalai

Avatar użytkownika
 
Posty: 1253
Od: Wto cze 30, 2015 1:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 30, 2015 20:15 Re: BARDZO PROSZE O POMOC W TYMCZASOWANIU :( kolejne maluchy

Będzie ok. To "normalne" ,że dzieciska w domu chorują. Nie muszą już walczyć. A żarcie full wypas też swoje robi.
To, że "umierasz" z niepokoju to też normalne. Niestety. :cry:
Cholerny ten świat .
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56050
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Pt paź 30, 2015 20:44 Re: BARDZO PROSZE O POMOC W TYMCZASOWANIU :( kolejne maluchy

:D

W.W.Wiola

 
Posty: 2
Od: Śro paź 14, 2015 19:09

Post » Pt paź 30, 2015 21:14 Re: BARDZO PROSZE O POMOC W TYMCZASOWANIU :( kolejne maluchy

Histeryczka jestem ,ja to wiem :oops:

Sreberko nie radzi sobie w zamknięciu ,kładzie się przy posłanku ,smutny bardzo ,Dymek rozwalony po pańsku .
Malutki pycholek zjadł ociupinkę i pokłusował schować się na drapak ,wiadomo zaraz zamknę do klatki ,muszę ,nie ogarnę inaczej.
Gdyby były ze dwie ,ale pycholek jest jedynaczką i w klatce drze się strasznie i smutno..

Gdyby ktoś je przejął......tak żeby mogły biegać po mieszkaniu ,bez niewoli..

widzę blondyna się do mnie uśmiecha :mrgreen:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 30, 2015 21:17 Re: BARDZO PROSZE O POMOC W TYMCZASOWANIU :( kolejne maluchy

Dorotko, wiem jak tobie ciężko.
Wiem, i co z tego :oops:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56050
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Pt paź 30, 2015 21:21 Re: BARDZO PROSZE O POMOC W TYMCZASOWANIU :( kolejne maluchy

ASK@ pisze:Dorotko, wiem jak tobie ciężko.
Wiem, i co z tego :oops:

Wiesz ,ja się panicznie boję mieszania miotów :oops: nic to ,jest dobrze ,a będzie jeszcze lepiej :ok:

Idę szukać Gripexu ,może mi dobrze zrobi :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 30, 2015 21:49 Re: BARDZO PROSZE O POMOC W TYMCZASOWANIU :( kolejne maluchy

Innego czasem wyjścia nie ma.
Masz tylko mieszkanie .A w nim zwierzaki co bez twej pomocy by nie przeżyły.
Co ma być to będzie. Nie przeskoczysz tego.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56050
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Pt paź 30, 2015 23:06 Re: BARDZO PROSZE O POMOC W TYMCZASOWANIU :( kolejne maluchy

Hej, u mnie też od czerwca nieprzerwany korowód tymczasów, właśnie dzisiaj przyjechały 16 i 17... Na szczęście nie muszę łączyć miotów, ale jest jednego dnia adopcja a zaraz po kilku godzinach następne kocie nieszczęście w klatce.
Dorciu przepraszam, ale zagląda tu do Ciebie tyle osób, że pozwolę sobie na autoreklamę - maczałam w tym dziele wszystkie swoje łapki i pazurki, zapraszam :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=171442
Obrazek Obrazek Obrazek

Gutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2851
Od: Sob wrz 09, 2006 0:34
Lokalizacja: Oława, Wrocław

Post » Sob paź 31, 2015 9:22 Re: BARDZO PROSZE O POMOC W TYMCZASOWANIU :( kolejne maluchy

Witam Kochani .
Zrypana po nieprzespanej nocy ,ledwo ciepła ,ale zadowolniona :wink: malutka bawi się ,jeszcze z jedzeniem jest na bakier tz. coś tam pojada ale to nie jest jeszcze normalne papusianie.
Gawrosze mają takie robale że ja niby zwyczajna ,a zastanawiałam się skąd w ich kuwecie spagetti :twisted: brzuszki jak u cielnych krówek :strach:

Hurciaki w miarę ok. chociaż też jakieś spokojniejsze :roll: więcej śpią ,czyżby się klimatyzowały? już nie muszą być na czuja ,już nie rzucają się z warkotem na michę ,micha jest ,nie znika ,a suche mają non stop.

Szyla skacze po klatkach jak małpiszon ,dwukrotnie zwaliła duże zdjęcie mojej rodziny ,zdjęcie w szklanej oprawie ,ale rodzina górą nie pęka :mrgreen:

Dzis pójdę później do pracusi ,obskoczę hurtownie ,weta bo mam 3 kursy ,może mi się uda komara przyciąć :oops:

Nie lubię tych świat :cry: Oni powinni być ze mną ,tu ,teraz... :cry:

< Nie oczekuję dziś nikogo ,dzień dobry już nie powiesz mi
Jednak zapomnieć już nie mogę .......>
:cry:
tak bardzo się staram . :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 31, 2015 10:03 Re: BARDZO PROSZE O POMOC W TYMCZASOWANIU :( kolejne maluchy

Gutek pisze:Hej, u mnie też od czerwca nieprzerwany korowód tymczasów, właśnie dzisiaj przyjechały 16 i 17... Na szczęście nie muszę łączyć miotów, ale jest jednego dnia adopcja a zaraz po kilku godzinach następne kocie nieszczęście w klatce.
Dorciu przepraszam, ale zagląda tu do Ciebie tyle osób, że pozwolę sobie na autoreklamę - maczałam w tym dziele wszystkie swoje łapki i pazurki, zapraszam :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=171442

Kalendarz piękny :ok:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 31, 2015 18:07 Re: BARDZO PROSZE O POMOC W TYMCZASOWANIU :( kolejne maluchy

:( Trzymaj się Dorotko, zgadzam się z Tobą to najsmutniejsze święto.
Obrazek

Kalai

Avatar użytkownika
 
Posty: 1253
Od: Wto cze 30, 2015 1:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob paź 31, 2015 21:30 Re: BARDZO PROSZE O POMOC W TYMCZASOWANIU :( kolejne maluchy

Tulaka przesyłam.
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35311
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Sob paź 31, 2015 22:48 Re: BARDZO PROSZE O POMOC W TYMCZASOWANIU :( kolejne maluchy

Ściskam bardzo,bardzo mocno.
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2316
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław


Post » Nie lis 01, 2015 12:39 Re: BARDZO PROSZE O POMOC W TYMCZASOWANIU :( kolejne maluchy

Dzięki Kochani.
Na cmentarzu byłam po 7 rano ,a już było rojno i gwarno.
Od paru dni czekałam na ten dzień ,nie żebym go lubiła ,wręcz odwrotnie :cry: ale dziś miała przyjechać Pani w sprawie Szyluni.
Dziewczynka bardzo się zestresowała ,to nieufny kociak ,czasu potrzebuje .
Pojechałyśmy do lecznicy ,zrobiłyśmy testy które na szczęście są ujemne i jednak pojechała do nowego domku ,do kota Ejnara.
Tak bardzo się martwię czy się uda :( gdyby jednak przełamała strach będzie miała super dom i spokój od Zdziry .
Bądź szczęśliwa Szyluniu :1luvu: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Reszta dzieciaków ok.
Srebro z Dymkiem do schrupania od ręki. 8) ale po ich zachowaniu śmiem twierdzić że nigdy nie były w domu ,szafki traktują jak drzewa ,wchodzą tam gdzie nikt nie wlazł ,w żwirku starają się wykopać głęboką dziurę ,po czym równie mocno zakopują waląc pazurami w prawie pustą kuwetę ,żwirek w jest wszędzie tylko nie tam gdzie powinien :twisted:
Pewnie urodziły się na działkach ,bezdomni lub działkowicze (o ile tacy są) głaskali ,a potem wszyscy sobie poszli a maluchy padały z głodu i choroby . :cry:

Zmęczył mnie ten dzień ,w dodatku znów muszę drapnąć antybiotyk. :|
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Szymkowa i 110 gości