Pń: podrzucony do uśpienia rudy pers -jedzie do domu :)

Własciwe miejsce dla kotka

No i kolejny pers w potrzebie ...
Przyniesiony do uśpienia

Porzucony jak worek śmieci :cry:

Paszcza w strasznym stanie, już na szczęście oczyszczona, chore zęby wyrwane.
Futro podcięte, okolice oczu strasznie zaniedbane, jak to u persa, u którego nie pamięta się o pielegnacji :roll:

To kocur, raczej niemłody, rudy. Jak trochę dojdzie do siebie po zębach będzie kastrowany.

No i znów zapytam :oops:

Czy ktoś mógłby go wziąć na tymczas?
To już nie jest młokos, wiec pewnie za chwile psychika mu siądzie jak nie bedzie w normalnych domowych warunkach ...
U mnie nadal kicha, herpes szaleje (BARDZO!), wiec nie mogę brać tymczasów :oops:

Czy ma jakies wydarzenie bym mogla choc podniesc? :oops:

Nie ma wydarzenia - na razie nie będę zakładać.
Będzie razem z ogłoszeniami adopcyjnymi.

Jak sie ma?

anulka111 pisze:Jak sie ma?

Aktualnie ma focha - wiadomo, rudy, wiec trochę inaczej ogarnia świat

Kocurek już po kastracji, jeszcze podleczany ze względu na stan okolic oczu.
Prawdopodobnie jest młodszy niż szacowano - kilkuletni.

Jeszcze nie do adopcji, ale można się ustawiac w kolejce. Najbardziej teraz potrzebny dom tymczasowy, zeby mógł dojść do siebie w domowych warunkach ...

To jeszcze poglądowa fotka, żeby nie był taki anonimowy

Zawsze łatwiej myśleć o kocie jak sie ma przed oczyma jego wizerunek :kotek:

Felek własnie się pakuje i za chwilę ruszy z nowymi opiekunami do domu

Super, pełnego miłości jak najdłuższego życia w nowym domu Rudasie :ok:

Szerokości i przyczepności na tej nowej drodze życia!
Rudzielcu, powodzenia!!!

Już mam wieści - wygląda na to, ze mamy tu sytuację, kiedy dom trafia na swojego kota, a kot na swój dom. W skrócie - byli sobie pisani! :kotek:

Juz obszedł mieszkanie, pojadł, popił, zwiedził parapety, zapoznał się z rybkami i szynszylem, znalazł lodówkę, potem wywalił brzucha do głaskania

Przy pierwszym czesaniu mruczał zadowolony !
Jego nowy domek nie potrafi pojać jak można było chcieć uspić takiego kota

Gratulacje- kot ma dom ,domek ma kota

Avian pisze:Zygmuś okazał sie byc niesamowicie pogodnym kocurkiem - bardzo spokojnym i cierpliwym. Pozwala na wszystkie zabiegi pielęgnacyjne - obcięłam już mu pazurki, codziennie smaruję oczka, nosek i bródkę, a on przy tym mruczy
W sobotę jedzie do swojego nowego domku

Wczoraj nagle odszedł Zygmuś

W kochającym domu, gdzie był oczkiem w głowie ...
Dzień wcześniej brykał jak zwykle, rano też, po kilkunastu minutach juz nie żył

Los podarował mu 1,5 roku dobrego życia.
Do zobaczenia Zygmusiu w lepszym świecie!

**Adopcje: 9 >>**

Boże...
[*]

Pń: podrzucony do uśpienia rudy pers -jedzie do domu :)

Kto przegląda forum