Koty Patmola

[violet]

Nie wiem czy pospolity, ale wygląda bardzo cisowato
Lepiej nie jeść.

[Patmol]

a samą osówkę?
wszędzie czytam, że osówka jest jadalna i mnóstwo tego jest, mnóstwo i wygląda pysznie

[Alienor]

Patmol, wilcza jagoda też wygląda zachęcająco... Może odpuść trochę, bo zioła i generalnie roślinki też mogą zaszkodzić jak się pomyli odmiany a o to łatwo czasami. Jak leżałam na odtruciu obok leżała 16olatka, z której rodziny została tylko ona i babcia. Bo ona zjadła trochę gulaszu z grzybów a babcia wcale (wątroba chora). Reszta rodziny padła ofiarą pomylenia małego sromotnika z pieczarką lub kanią.

Co do wychodzenia w t-shircie i swetrze - umarłabym z zimna. Bluzeczka z długim rękawem, sweter i cienki "przejściowy" płaszczyk. Plus szal i czapka/kapelusik, czasem ocieplacze na ręce i pełne buty (botki lub kozaki/kowbojki). Nie każdy ma Twoją termoregulację niestety.

[shira3]

Ciepło-zimno rzecz względna. Siedzę teraz na północy dość mocno i np dzisiaj 6 st., słonecznie i w kurtce się na spacerze zgrzałam .....

[Patmol]

u nas dzisiaj rano było +6
czyli w południe będzie znowu ciepło

mozliwe, że to kwestia termoregulacji
w niedziele byliśmy w górach i tez było ciepło, nawet na gorze Młody chodził w bluzie


w Karkonoszach, im wyżej -tym mniej widać jesień -bo nie ma drzew, tylko kosodrzewina -zielona i niezniszczalna


trochę niżej, tam gdzie drzewa -jest i jesień


Alienor -jestem odpowiedzialna, że ho ho
i chociaz czytam ze można zjeśc muchomora ugotowanego w mleku (tylko trzeba naprawdę długo gotować) to jednak jestem rozsądna i w ogóle

i po wycieczce

[morelowa]

I tak pies jest najlepszy I przydaje się nie tylko w górach.
Dlaczego tylko jeden? A drugi to co - od macochy??

[Patmol]

drugi od macochy

[morelowa]

Piękny! Taki prawdziwy pies. Znaczy psa.
Bo już myślałam, że w domu zostawiona

[Patmol]

Nie zawsze na wycieczki jeździ
pilnuje strasznie, żeby jej nie zapomniec

[morelowa]

Mądra znaczy
A tytuł powinien być 'psy wśród drzew' . Chyba

[Patmol]

nie bardzo
bo to jednak kocie forum

Sweetie nie jest mądra
ma wiele zalet -jest słodka i zapatrzona w swoją rodzinę,ale mądra -no to nie

uwielbia wycieczki, denerwuje się już jak widzi plecaki, czy ją zabierzemy, czy na pewno o niej nie zapomnimy
chodzi wkoło i marudzi i przeszkadza i stoi pod drzwiami -a zawsze ją zabieramy
potem jest zachwycona w samochodzie -uwielbia jeździć samochodem i szczekać na ludzi z samochodu na stacji benzynowej (no co? jej samochód)

na wycieczkach jest jednocześnie zachwycona, ucieszona, rozwąchana i wystraszona
i stara się zawsze być blisko Caillou -bo wiadomo , że Caillou pomoże w razie czego
jak jest dzik. zając, wiewiórka, muflon, sarna -to Caillou go wystawia i trzeba pilnować by za nim nie pogoniła, a Sweetie ogon pod siebie i najchętniej by uciekła w panice w przeciwną stronę

Sweetie zawsze się trochę stresuje postojami w lesie -i tym wiązaniem jej do drzewa
do czegoś ją trzeba przywiązać -bo luzem nie może chodzić, a jak jej się wydaje że dzik czy potwór jakiś chce ją zjeść -to szarpie -nie da się herbaty pić i Sweetie trzymać
albo jak znienacka rowerzyści na nią jadą bo wiecie w lesie wrogów psa nie brakuje
czasem jej Caillou zwróci uwagę, że trochę przesadza - i to jest najbardziej skuteczne na strachy Sweetie

[violet]

Patmol, byłby z Ciebie świetny zoopsycholog!
A właściwie już nim jesteś

[Patmol]

staram się
głownie żeby Sweetie nie zagryzła kotów bo jej zdaniem one jedzą to jedzenie, które przecież ona by mogła zjeść
wczoraj zjadła 3 skrzydła z kaczki na kolację (i to był jej drugi posiłek tego dnia) -skrzydła z kaczki nie sa małe,a Swe-tie wazy tylko 20 kg (Caillou zjadła pól skrzydła we dwie razem jedzą tyle co dwa psy)
a potem Sweetie kombinowała jakby zabrać skrzydła (polówki) które dostały koty, bo była przecież głodna strasznie

[Patmol]

znacie to ? to znaczy czytałyście? http://lubimyczytac.pl/ksiazka/244603/szeptem
Szeptem
Vital Voranau
o szept-uchach na Podlasiu i po białoruskiej stronie
jakieś takie wydanie -ze nigdzie nie ma

boginie kupiłam za punkty w empiku fajne bardzo
i ponad 120 punktów musiałam zapłacić za jakieś głupie repetytoria przedmaturalne dla Młodej i za ksiązkę do historii tez do szkoły mówiłam jej, że jest taka zdolna i w ogóle wyjątkowa i na pewno bez nich sobie poradzi, ale się uparła żeby jej kupić

[morelowa]

NIe znam o szeptuchach, ale się o takich różnych gnomach i wampirach naczytam w fantazy
Kupiłam natomiast taką
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/152743/psia-kupa
bardzo mi się podoba.