Kocia Chatka zaprasza - juz 33 odsłona

Ale to fajnie że malutka ma się dobrze :-)

Dzisiaj pragniemy zaprezentować naszego kochanego Tygryska, który jest prawdziwym tygrysem. Jego wielkość jest wprost niezwykła, bowiem zmieściłby w sobie spokojnie dwa przeciętne koty.
W zeszłym roku życie tego kotka całkowicie się zmieniło, po śmierci kochanego właściciela został oddany do schroniska jak niepotrzebna rzecz. Był bardzo smutny i przerażony, z tego względu został przeniesiony do naszego przytuliska Po pewnym czasi i my i on traciliśmy nadzieję na nowy dom , bo kto pokocha 12 letniego kota, gdy wokół pełno słodkich kociaków, które dużo bardziej przyciągają potencjonalnych nowych właścicieli. Wydarzył się cud i Tygrys pojechał do swojego nowego domku. Niestety Tygrys prawdopodobnie bardzo się nudził (był jedynym kotem, dużo w ciągu dni przebywał sam w domu ze względu na pracę opiekunki, podczas gdy właścicielka miała urlop i poświęcała mu dużo czasu jego złe zachowanie się nie zdarzało) i chciał się bawić i polować w kłopotliwy sposób – ręce/nogi opiekunki nie są dobrą zabawką.
Obecnie Tygrys ma 13 lat, pomimo wieku potrzebuje ruch/zabawę Być może dobrym rozwiązaniem byłby dom z ogrodem, w którym kociak mógłby wyjść sobie na dwór i spożytkować łowieckie zapędy. U nas zachowuje się grzecznie, nie jest pierwszym pieszczochem wśród kociego towarzystwa ale lubi głaskanie i towarzystwo człowieka. Innym kotom nie wchodzi w drogę.
Czy zdarzy się jeszcze jeden raz cud?? Czy może Tygrys już do końca swoich dni będzie BEZDOMNY?
Jest zaszczepiony, wykastrowany, odrobaczony, test na białaczkę ujemny.

W naszym przytulisku przebywa aktualnie Felix. Jego historię znamy od momentu kiedy zostaliśmy poproszeni o przygarnięcie biednego kotka do naszego przytuliska. Na miejscu zastaliśmy kota widmo, który całe swoje życie spędził w piwnicy. Nie do pomyślenia, że biedak nigdy nie był na dworze!
Można sobie wyobrazić, jaki szok musiał przeżyć, gdy jego życie zmieniło się o 180 stopni. Koty nie lubią zmian, a dla niego wszystko było nowe. Dużo ciężkiej pracy, wiele godzin oraz przez wszystkim miłość jaką dostał od wolontariuszy zaowocowała tym , że stał się bardzo fajnym kotkiem. Teraz patrząc na niego nikt nie powiedziałby, że jeszcze pół roku temu znał w swoim życiu jedynie ciemną piwnice.
Gdy poznaje nową osobę bywa bojaźliwy, potem nieśmiało łasi się do człowieka i podchodzi coraz, coraz bliżej i powoli staje się pieszczochem. Już nie ucieka, gdy wystawia się do niego rękę. Uwielbia czesanie szczotką, jest wtedy wniebowzięty. Lubi głaskanie przy ogonku. Wtedy podnosi pupę do góry albo kładzie się na plecach żeby go po brzuszku głaskać. Dogaduje się z innymi kotami, znalazł też już paru przyjaciół.
W kociarni przebywa od maja 2015 roku, ma około 1,5 roku. Pół roku u nas sprawiło, iż kot zmienił się nie do poznania, w nowym domu odnalazłby się jeszcze szybciej. Jeśli ktoś szuka przyjaciela, który dodatkowo ogrzeje kolanka, zapraszamy do odwiedzin w naszym przytulisku.
Kocurek został wykastrowany, zaczipowany, odrobaczony, odpchlony, zaszczepiony. Test FELV ujemny.

Janek pojechał. Czita lub Felix - któreś ma szansę za parę dni

Mara S pisze:Janek pojechał. Czita lub Felix - któreś ma szansę za parę dni

Mara S pisze:Janek pojechał. Czita lub Felix - któreś ma szansę za parę dni

Kochany Janeczek, niech mu się dobrze wiedzie :*

Trzymam kciuki za Janka :-)

niech wreszcie ma kochający dom :-)

Kciuki się przydadzą, bo tam jest też kocur rezydent i jak coś pójdzie nie tak, to państwo wymienią Janka na Vegę

O kurcze to lepiej żeby się dogadali bo Janek bywa wrażliwy.

Szrek jest zarezerwowany. Zdejmę go ze strony schronu, by kolejni ludzie się nie napalali niepotrzebnie

Helenka i Hania rezerwacja

Dilajla rezerwacja

Info z dyżuru. Dzisiaj musiałam jechać do weta z Maxem. Coś mi wyglądał podejrzanie. Okazało się że jest bardzo odwodniony i musi mieć kroplówkę dożylną. Został w schodnie, potem mają go przenieść do Lupusa. Nie wiem czy dziś będzie do odbioru wieczorem czy jutro. Poza tym wszędzie ok.Kalince oko zakropilam żeby nie wydało jej się zapalenie. Ciri to kawał łobuzicy, tępi Kalinke, aż żal patrzeć.Wszędzie kupy były ok.Bardzo się cieszę że tyle naszych kotków ma szansę na dom. Trzymam kciuki.

Ja po pracy przywiozę Maxa do Kch a także 10-letnią kotkę po zmarłym, która 2 tygodnie była zamknięta gdzieś tam

Elu jeśli przywieziesz jakiegoś dzika na sterylkę to chyba musisz go włożyć na miejsce Szreka

Max chyba musi mieć badania . Jak by mógł zostać, żeby mu pobrali krew, to niech zostanie. Jutro i tak by pewnie nie miał go kto zawieść rano na badanie. A wyglądał dzisiaj nie ciekawie. Shrek jest jeszcze na stronie NND .

Kocia Chatka zaprasza - juz 33 odsłona

Kto przegląda forum