Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!UWAGA POZNAŃ!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 24, 2015 18:39 Re: Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!

Aga, to są młode koty, one tak się też bawią.Czasami oglądamy lwią rodzinę i maluchy skaczące sobie do gardeł, podgryzające ogon mamy ...itd.Tak się bawią, ale też oczywiście uczą polowania.Moje maluchy kochają się bardzo, jedno śpi na drugim, ale bywa, że się podgryzają, a Fredek to już cuda wyczynia z Majką.Ostatnio widziałam jak trzymał ją za gardło, wyglądało to groźnie, małej mało oczy nie wyszły z orbit.Potem ją objął łapką, wylizał, przytulił i zasnęli na jednym posłanku.Dodam, że Fredek warczał i syczał na wszystkie koty, myślałam, że będzie musiał być jedynakiem.Toluś go jednak nauczył, że życie w stadzie jest fajne.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56175
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob paź 24, 2015 20:06 Re: Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!

ewar pisze:Aga, to są młode koty, one tak się też bawią.Czasami oglądamy lwią rodzinę i maluchy skaczące sobie do gardeł, podgryzające ogon mamy ...itd.Tak się bawią, ale też oczywiście uczą polowania.Moje maluchy kochają się bardzo, jedno śpi na drugim, ale bywa, że się podgryzają, a Fredek to już cuda wyczynia z Majką.Ostatnio widziałam jak trzymał ją za gardło, wyglądało to groźnie, małej mało oczy nie wyszły z orbit.Potem ją objął łapką, wylizał, przytulił i zasnęli na jednym posłanku.Dodam, że Fredek warczał i syczał na wszystkie koty, myślałam, że będzie musiał być jedynakiem.Toluś go jednak nauczył, że życie w stadzie jest fajne.


byc może masz racje ,ale jak tak patrze to nie sa zadowolone z tej,,zabawy,, :oops: podkulona kitka i w tył zwrot... :strach:
Obrazek

agamalaga

Avatar użytkownika
 
Posty: 414
Od: Pt sie 21, 2015 8:52

Post » Sob paź 24, 2015 21:02 Re: Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!

Spokojnie - muszą sobie "porządek dziobania" ustalić :wink:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie paź 25, 2015 7:52 Re: Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!

Aga, nie jesteś w stanie nic zrobić, to są koty, zwierzęta bardzo niezależne.One same decydują, czego chcą, a czego nie.Najlepiej odpuścić, pozwolić im żyć własnym życiem, one same sobie wszystko poukładają.Krzywdy sobie nie zrobią, na pewno.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56175
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie paź 25, 2015 18:27 Re: Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!

:wink: ...w piątek kupiłam im zabawke......dałam dziś,żeby było tak niedzielnie i ,,rodzinnie,, :D


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

agamalaga

Avatar użytkownika
 
Posty: 414
Od: Pt sie 21, 2015 8:52

Post » Nie paź 25, 2015 18:29 Re: Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!

Obrazek

Kiciunia oczywiście koło Klary......chwila jest ok....a potem znowu wymachiwanie łapkami :oops: :cry:
Obrazek

agamalaga

Avatar użytkownika
 
Posty: 414
Od: Pt sie 21, 2015 8:52

Post » Nie paź 25, 2015 18:34 Re: Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!

felin pisze:Spokojnie - muszą sobie "porządek dziobania" ustalić :wink:


wszystko rozumiem...tylko dlaczego potrafią zachowywać się przez chwilę jak ,,normalne ,,koty....a za moment jakby wiatr zawiał i obrócił im ,,kartę,,w głowię i się okładają łapkami....boję się że któreś może ,,dostać,,w oczko z pazurka :oops: :strach:
Obrazek

agamalaga

Avatar użytkownika
 
Posty: 414
Od: Pt sie 21, 2015 8:52

Post » Nie paź 25, 2015 19:20 Re: Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!

Aga - okładanie łapkami, ugryzienie w ogon czy w przed chwilą wylizywane uszko, to też normalne zachowania najnormalniejszych kotów. Taki look :mrgreen:
Jakoś Klarcia trafiła do Ciebie w jednym kawałku i z całymi oczkami, a przecież u Ewy też nie była jedynaczką. Moje koty też regularnie sie leją - jakoś nikt ran nie odnosi, nikt nikogo nie zjada i nie morduje - choć czasem tak wyglada, a czasem i brzmi.

A Gucio nadal chory..... :evil: :evil:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16634
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie paź 25, 2015 21:25 Re: Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!

[quote="izka53"]Aga - okładanie łapkami, ugryzienie w ogon czy w przed chwilą wylizywane uszko, to też normalne zachowania najnormalniejszych kotów. Taki look :mrgreen:
Jakoś Klarcia trafiła do Ciebie w jednym kawałku i z całymi oczkami, a przecież u Ewy też nie była jedynaczką. Moje koty też regularnie sie leją - jakoś nikt ran nie odnosi, nikt nikogo nie zjada i nie morduje - choć czasem tak wyglada, a czasem i brzmi.

A Gucio nadal chory..... :evil: :evil:[/



Izka a co jest GUCIOWI????
Obrazek

agamalaga

Avatar użytkownika
 
Posty: 414
Od: Pt sie 21, 2015 8:52

Post » Nie paź 25, 2015 22:05 Re: Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!

co jest Guciowi....COŚ. Jakis czas temu się zasmarkał. Przeszło. Wróciło. Przeszło. Wróciło....wizytę u weta przekładałam kilka razy, bo niestety TŻ ma pracę o nienormowanym czasie. Dzień przed uskutecznioną wreszcie wizytą, zaczął rzygac, tak do oporu, z krzykiem.
Niby infekcja wirusowa, czerwone gardło....antybiotyk, dwa dni dodupnie, potem tabsy, tolfa....Poprawiło się......W piątek miała być ostatnia kontrola.....Gucio zaczął grzebać przy uchu, trzepać głową, uszko przyklapnięte. Do tego odmówił jedzenia, nie przyjął antybiotyku.
Oczywiście w piątek nie udało nam się pojechać, dopiero wczoraj....No i głupia idiotka zgodziłam się na podanie convenii, a teraz umieram ze strachu. Bo cały czas Gutek był radosny, a dziś.....znów paw - gigant z kuchennej szafki, raptem 10 min po zjedzeniu ukochanej puchy , wprawdzie z domieszką probiotyku, ale probiotyk brał cały czas. Potem dalsze rzygi samą wodą, oczywiście z krzykiem. Pociecha, że przyjął się podły Felix, podawany w małych porcyjkach. Ale Gutek jest przysypiający, nie drze się na dwór. Katar minął, kaszel minął, ale jak Gutek siedzi zupełnie wyluzowany, np patrzy przez okno - to coś w nim skrzypi. Nie słychać tego jak śpi, wetka nic nie wysłuchala, ale coś jest.
I jeszcze ta convenia.....

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16634
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon paź 26, 2015 5:52 Re: Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!

Przykro mi z powodu Gucia :cry: Trzymam kciuki :ok: :ok: :ok: Ja też dzisiaj biegam z Melą na badania, jest po usunięciu ząbków, z jednej strony dziąsło nie nie goi i boli ją bardzo.To będzie już trzecia wizyta w ciągu dziesięciu dni, pobieranie krwi..itd.Tak to czasem jest, a w kolejce czeka Bohun, też trzeba zrobić porządek z ząbkami.
Nigdy nie ma pewności, czy koty się dogadają.Gucia i Klara nie lubiły się, ale musiały razem mieszkać i powoli przyzwyczajały się do swojej obecności.Z pozostałymi Klara żyła w zgodzie, a nawet było tak
Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56175
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro paź 28, 2015 9:43 Re: Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!

ewar pisze:Przykro mi z powodu Gucia :cry: Trzymam kciuki :ok: :ok: :ok: Ja też dzisiaj biegam z Melą na badania, jest po usunięciu ząbków, z jednej strony dziąsło nie nie goi i boli ją bardzo.To będzie już trzecia wizyta w ciągu dziesięciu dni, pobieranie krwi..itd.Tak to czasem jest, a w kolejce czeka Bohun, też trzeba zrobić porządek z ząbkami.
Nigdy nie ma pewności, czy koty się dogadają.Gucia i Klara nie lubiły się, ale musiały razem mieszkać i powoli przyzwyczajały się do swojej obecności.Z pozostałymi Klara żyła w zgodzie, a nawet było tak
Obrazek


widok który nawet najtrwardsze serce zmusi do uśmiechu.... :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: ....u mnie...najczęściej tak to wygląda... :wink:

Obrazek

Obrazek

:kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek:
Obrazek

agamalaga

Avatar użytkownika
 
Posty: 414
Od: Pt sie 21, 2015 8:52

Post » Śro paź 28, 2015 9:50 Re: Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!

izka53 pisze:co jest Guciowi....COŚ. Jakis czas temu się zasmarkał. Przeszło. Wróciło. Przeszło. Wróciło....wizytę u weta przekładałam kilka razy, bo niestety TŻ ma pracę o nienormowanym czasie. Dzień przed uskutecznioną wreszcie wizytą, zaczął rzygac, tak do oporu, z krzykiem.
Niby infekcja wirusowa, czerwone gardło....antybiotyk, dwa dni dodupnie, potem tabsy, tolfa....Poprawiło się......W piątek miała być ostatnia kontrola.....Gucio zaczął grzebać przy uchu, trzepać głową, uszko przyklapnięte. Do tego odmówił jedzenia, nie przyjął antybiotyku.
Oczywiście w piątek nie udało nam się pojechać, dopiero wczoraj....No i głupia idiotka zgodziłam się na podanie convenii, a teraz umieram ze strachu. Bo cały czas Gutek był radosny, a dziś.....znów paw - gigant z kuchennej szafki, raptem 10 min po zjedzeniu ukochanej puchy , wprawdzie z domieszką probiotyku, ale probiotyk brał cały czas. Potem dalsze rzygi samą wodą, oczywiście z krzykiem. Pociecha, że przyjął się podły Felix, podawany w małych porcyjkach. Ale Gutek jest przysypiający, nie drze się na dwór. Katar minął, kaszel minął, ale jak Gutek siedzi zupełnie wyluzowany, np patrzy przez okno - to coś w nim skrzypi. Nie słychać tego jak śpi, wetka nic nie wysłuchala, ale coś jest.
I jeszcze ta convenia.....



...oczywiście nie wiedziałam co to ,,ta,, convenia.....przeczytałam w internecie....niby to mądre lekarstwo....to dlaczego się denerwujesz Izka ....Gucio nie bedzie musiał przynajmniej codziennie brać tego świństwa ma z głowy to...a teraz spokojnie dojdzie do siebie zobaczysz....kup mu coś dobrego do zjedzenia poprawi mu się humorek :lol: :lol: :lol: :lol: ........Jutro już bęzie lepiej..... :ok: :ok:
Obrazek

agamalaga

Avatar użytkownika
 
Posty: 414
Od: Pt sie 21, 2015 8:52

Post » Śro paź 28, 2015 9:55 Re: Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!

:wink: :wink: :wink: ....po-śniadankowe ,,odkładanie sadełka,,

Obrazek :1luvu:

Obrazek :1luvu:

Obrazek :1luvu:
Obrazek

agamalaga

Avatar użytkownika
 
Posty: 414
Od: Pt sie 21, 2015 8:52

Post » Śro paź 28, 2015 10:05 Re: Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!

Aga - każdy normalny lek można wycofać, jeśli ma skutki uboczne. Conwenia jest w kocie nawet ponad dwa miesiące i nie ma możliwości pozbycia się jej z organizmu. Nie ma mozliwości zmiany w trakcie leczenia.
Wczoraj był spokój, dziś calutkie śniadanie znów wyszło z kota, cała kuchnia zarzygana. W poniedziałek wyrzygał kłaka - giganta, właściwie kawał filcu. Ulżyło mi.....do dzisiejszego ranka.
Gucio humor ma świetny - ja wręcz przeciwnie. Jestem spłukana do cna ( dotychczasowe leczenie już prawie 5 stów), TŻ na weekend wyjeżdża.Sama do weta nie dotrę, taxi ode mnie do lecznicy to ok 40 zł w jedną stronę.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16634
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości