Kocia Chatka zaprasza - juz 33 odsłona

Patrycja wielki,wielki dzięki. I jeszcze jeden o którym zapomniałam :oops:

nasz "malutki"Tygrysek

Zastanawiałam się co to za czarna koteczka na stronie schronu, a to Kalinka

. Poznałam ją po strupku na nosku

.

Po dyżurze:
Na trójce w porządku, jedynie Beza usiłuje spałaszować jedzonko także z cudzych misek, a gdy się jej to uda, to strasznie warczy i nie pozwala innym kotom podejść. Szrek zawieziony do Lupusa, Maciek go odbierze wieczorem.

Na zdrowej wszystko w porządku, kotki pobawiły się radośnie wędką z rzemykami (moje koty za nią przepadają i kociochatkowe najwyraźniej też). Nawet Didi się bawiła!

Na kwarantannie jak zwykle najwięcej roboty. Opróżniłam boks po Dziczce, więc na razie góra jest wolna, ale mam nadzieję, że w czwartek przywiozę następną kotkę do sterylki.
Alinka - dwa duże pawie

dużo kup - jedne ok, drugie rzadkie, robali nie dostrzegłam. Dałam jej mokre gastro, natomiast nie ma już ani mokrego, ani suchego gastro! Nie dawałam jej więc zwykłego suchego do miski, bo bałam się, że po zwykłym może być problem. Alinka jest przesłodkim miziakiem.
Max w porządku, tylko kurćzę - nie zjadł mokrego i uprzątnęłam mu kuwetkę, wymieniłam wodę, a zapomniałam zabrać to zaschnięte mokre.
Henia i Helenka chwilę pobiegały po kwarantannie podczas sprzątania boksu, bo zrobiły tam masakrę - na pół boksu wywalona zawartość kuwetki - to chyba sprawka Heni, która szaleje z piłeczką. Wędką nie chciały się bawić, Helenka była trochę zainteresowana, a Henia się bała. Czy Henia musi być w boksie? Obie lubią drapaczek, bo wypuszczeniu od razu biegną drapać.
Bożenka dobrze, jak zwykle jadła całą sobą

Trzy maluchy jak zwykle wulkany energii, pojadły, pobrykały i poszły spać.
Ciri zaczyna być coraz gorsza do podania leków, ucieka i broni się strasznie. Kalinka ma okropne to oczko, Maciek jej przemył delikatnie przegotowaną wodą. Była dziś bardzo miziasta.

Był Korek.
Jest końcówka mokrego dla dorosłych, została jedna puszka Bozity, no i jak pisałam nie ma już gastro!

FElunia pisze:Jest końcówka mokrego dla dorosłych, została jedna puszka Bozity, no i jak pisałam nie ma już gastro!

Jedzenie jest jeszcze w szafce pod parapetem.Suche gastro zamówiłam w "Najlepszych karmach",ale mogę podjechać dopiero po nie w czwartek.

Dzięki Patrycja.

Max nie je w ogóle mokrego jedzenia. Wiec nie ma mu co dawać bo tylko niszczy sie. U mnie w tamtym tyg w ogóle nie zjadl. Suche wcina.
Ile Max jeszcze ma być boksie?

FElunia pisze:Henia i Helenka chwilę pobiegały po kwarantannie podczas sprzątania boksu, bo zrobiły tam masakrę - na pół boksu wywalona zawartość kuwetki - to chyba sprawka Heni, która szaleje z piłeczką. Wędką nie chciały się bawić, Helenka była trochę zainteresowana, a Henia się bała. Czy Henia musi być w boksie? Obie lubią drapaczek, bo wypuszczeniu od razu biegną drapać.

Wedle słów weta Henia może juz biegac luzem więc nie uważam za zasadne trzymanie jej w boksie. Wypuście ja proszę, bo kot się tylko niepotrzebnie męczy...
Helenka zresztą też.
Tak samo Bożenka - jak to sprawa drugiego testu ( po co?!) to ja zabiorę do weta po pracy i zapłacę za test byle tylko sie kociak nie męczył na małej przestrzeni.

CatAngel pisze:Dzięki Patrycja.

Max nie je w ogóle mokrego jedzenia. Wiec nie ma mu co dawać bo tylko niszczy sie. U mnie w tamtym tyg w ogóle nie zjadl. Suche wcina.
Ile Max jeszcze ma być boksie?

sama nie wiem co z nim :roll:

Dzisiaj Irysek i Mamuśka miały wielki dzień-otwarcie woliery, więc jest wolna i tak myślę,że może tam..............

Michcia (Karola) pisze:
FElunia pisze:Henia i Helenka chwilę pobiegały po kwarantannie podczas sprzątania boksu, bo zrobiły tam masakrę - na pół boksu wywalona zawartość kuwetki - to chyba sprawka Heni, która szaleje z piłeczką. Wędką nie chciały się bawić, Helenka była trochę zainteresowana, a Henia się bała. Czy Henia musi być w boksie? Obie lubią drapaczek, bo wypuszczeniu od razu biegną drapać.

Wedle słów weta Henia może juz biegac luzem więc nie uważam za zasadne trzymanie jej w boksie. Wypuście ja proszę, bo kot się tylko niepotrzebnie męczy...
Helenka zresztą też.
Tak samo Bożenka - jak to sprawa drugiego testu ( po co?!) to ja zabiorę do weta po pracy i zapłacę za test byle tylko sie kociak nie męczył na małej przestrzeni.

Helenka ma być zaszczepiona. Mówiłaś ,że tak za dwa,trzy dni od zdjęcia szwów,czy mi się pomyliło

Tylko że Ciri strasznie buczy na inne koty, obuczała i Henię z Helenką, i czarne Maluszki

Tak, to prawda co do Helenki, natomiast Henia po 2-3 dniach od szczepienia może już być wypuszczona z boksu, czyli jutro. Dostawała specyfik na koncówke świeżba? Zreszta wet mówi że to już nie jest przeszkodą.
Nie musi być z Ciri, nie można by jej dać na zdrowa lub na 3?

Aha mam na bieżąco info od Enji - jest jej dobrze, jest kochana, szaleje, nie zna strachu i nowi właściciele o nią dbają. Kolega pracuje pietro niżej więc mam info na bieżąco włącznie z fotami i filmikami

balbina38 pisze:
CatAngel pisze:Dzięki Patrycja.

Max nie je w ogóle mokrego jedzenia. Wiec nie ma mu co dawać bo tylko niszczy sie. U mnie w tamtym tyg w ogóle nie zjadl. Suche wcina.
Ile Max jeszcze ma być boksie?

sama nie wiem co z nim Dzisiaj Irysek i Mamuśka miały wielki dzień-otwarcie woliery, więc jest wolna i tak myślę,że może tam..............

Dzisiaj polatał luzem i bardzo o go ciagnelo na dwór. Stal pod drzwiami wejściowymi i miauczał strasznie. Jak go chciałam zabrać to nakrzyczał na mnie

Jak jest taki zły to się go boje:) w boksie bardziej spokojny jest.
Ladna pogoda ma być przez kilka dni. Wiec można spróbować.
Ale nie wiem niech może ktos sie jeszcze wypowie. A w ogóle to dzisiaj z podłogi nie potrafił na blat skoczyć :/

Ja bym Bozenki nie wypuszczala. Ona sie w boksie nie meczy. jest mala luzem puścimy wcisnie się gdzieś i bedzie :/ Poza tym Kalinka ja tłamsi jak się Bozenki boks czysci a ona lata luzem. zróbcie jej test i niech idzie od razu z boksu do domu.

Jak tam uważasz.
Moim zdaniem każdy kot się męczy w boksie czy to okazuje czy nie.
Kiedy chętni właściciele się po nią zgłoszą?

Moim zdaniem Maxa można, a nawet trzeba wypuścić. Bożenka jest mały wulkan, lepiej mieć ją na oku. Wlezie gdzieś na szafkę bo poczuje jedzenie i jeszcze sobie krzywdę zrobi. Co z Kalinką i tym okiem?

Kocia Chatka zaprasza - juz 33 odsłona

Kto przegląda forum