Kocia Chatka zaprasza - juz 33 odsłona

Dilajla to koteczka, która została oceniona na około 8-9 lat. Trafiła do schroniska, ale kompletnie nie radziła sobie w tej rzeczywistości. Leżała cały czas, nie chciała jeść ani pić. Udało się znaleźć jej miejsce w kocim przytulisku, w którym zdecydowanie odżyła. Nie jest to jednak własny dom, więc Dilajla nadal tęsknie wypatruje człowieka, który ją pokocha.
Dila to bardzo grzeczna, kochana i spokojna kicia. W stosunku do innych kotów jest uległa, woli uciec niż wdawać się w kłótnie. Przez co inne silniejsze koty ją przeganiały. Bardzo brakuje jej człowieka. Lubi leżeć na kolankach i być głaskana. Ma naprawdę cudowny charakter, sprawdzi się w spokojnym domu.
Jest zaczipowana, zaszczepiona oraz wysterylizowana.
Aby adoptować kota należy być osobą pełnoletnią. Posiadać przy sobie dowód osobisty oraz transporterek do przewozu kota. Opłata schroniskowa 10 zł.

Kalinka to młoda, dorosła kotka. Trafiła do Nas z trójką dzieci, które dzielnie wykarmiła. Na chwilę obecną dzieciaki już przebywają w nowych domach , natomiast nasza dzielna koteczka ciągle czeka.
Jeśli chodzi o charakter to jest bardzo przyjazna w stosunku do ludzi. Lubi być głaskana. Z innymi kotami bywa różnie, raczej się nie jest szczególnie towarzyska, natomiast jest w stanie się dogadać. Jest to młoda koteczka, która już dużo w swoim życiu przeszła dlatego poszukujemy dla niej kochającego domu, już takiego na zawsze….
Jest zaszczepiona oraz wysterylizowana.
Aby adoptować kota należy być osobą pełnoletnią. Posiadać przy sobie dowód osobisty oraz transporterek do przewozu kota. Opłata schroniskowa 10 zł.

proszę sobotę wieczór

Arni , to ok 3 letni kocurek. Niestety nie ma szczęścia do adopcji. Jest bardzo wrażliwym kotem. Potrzebuje domku wyrozumialego i cierpliwego. Dobrze jakby trafił do domku bez innych kotów, bardzo źle znosi obecność kociastych. Jak już się przyzwyczai do opiekuna, staje się wielkim pieszczochem. Poprzedni opiekunowie bardzo dbali o niego, kot ma komplet szczepień,jest wykastrowany, oraz posiada paszport. Może znajdzie się ktoś kto go pokocha i da mu szansę? Aby adoptować kota należy być osobą pełnoletnią. Posiadać przy sobie Dowód osobisty, mieć transporterek do przewozu kota. Opłata schroniskowa to 10 zł.

Arni po raz kolejny stracił dom…..
Kociak przebywał w naszym przytulisku jakiś czas temu. Niestety musiał opuścić swój obecny dom i wrócić do nas. Przede wszystkim Arni jest niezwykle wrażliwym kotem i bardzo bał się kota rezydenta.
Po przyjeździe do kociarni ukrył się pod szafką, spod której nie chciał wyjść. Po kilku dniach częściowo oswoił się z nowym miejscem, ale brak kochanych właścicieli i obecność kilku kompletnie obcych kotów nie wpływała na niego najlepiej. Obecnie kotek dochodzi do siebie w domu tymczasowym.
Arni to około 3-letni kotek, który potrzebuje spokojnego domu, najlepiej bez innych zwierzaków. Gdy tylko dostanie szansę na nowy dom, na pewno będzie wspaniałym towarzyszem na długie lata, ponieważ jak już się przyzwyczai do opiekuna, staje się wielkim pieszczochem. Prosimy o kochający domek dla Arniego, aby nie musiał już dłużej przeżywać tego koszmaru.
Poprzedni opiekunowie bardzo dbali o niego, kot ma komplet szczepień,jest wykastrowany, oraz posiada paszport. Może znajdzie się ktoś kto go pokocha i da mu szansę?
Aby adoptować kota należy być osobą pełnoletnią. Posiadać przy sobie dowód osobisty oraz transporterek do przewozu kota. Opłata schroniskowa 10 zł.

Pati on akurat dziecka się nie bał. Nic mu nie robił i Basia nawet go glaskała. Miał problem z kotem.

oki, wydawało mi się ze po narodzinach dziecka nasilił się jego strach.
ale to zaraz zmodyfikuje

edit. gotowe, wzięłam od Cb parę zdań. myślę że już powinno być okej.

Arni w dt na początku schował się pod łóżko, później wlazł za szafke kuchenną tak skutecznie, ze trzeba ją było rozmontować. Teraz jest już ok, przychodzi na kolana i wspólne posiłki. Jego opiekunka twierdzi, ze Arni zachowuje się tak jakby chciał się nawet przytulić do jej kocurów, ale one nie są zbyt wylewne, więc raczej nie ma na to szans, więc raczej nie jest tak ze całkowicie stroni od innych kotów, tylko pewnie z niektórymi się nie dogaduje :wink:

sobota rano

Grafik od 26.10-01.11.
26.10. pon. rano Catangel wiecz.Asia
27.10. wtorek rano Tajron wiecz. Ela
28.10. środa rano Catangel wiecz. Mara
29.10. czwartek rano Tajron wiecz. CatAngel-jak ktos będzie chcial mój dyzur-odstapie:)
30.10. piątek Catangel wiecz. Asia
31.10. sobota rano Marta wiecz. Patrycja
01.11. niedziela rano Tajron wiecz. brak

Bardzo się cieszę że Arni odnalazł się na tymczasie. A jak z zalatwianiem, robi do kuwety czy gdzie popadnie? Info z dyżuru. Ogólnie ok. Na zdrowej wszystko w porządku, kotki ok. Straszka ma wpisane do karty to co ma brać. Na kwar... Ela zabrała na konsultacje Ciri do dr. Gierka. Alinka zrobiła kupke z robalem. Max osowialy, nudzi mu się. Dziewczynki ok. Kalinka ma coś z oczkiem, zbiera jej się ropka. Poza tym ok. Na 3ce spokój, bez Szakirki jakoś pusto, zawsze ocierala się o nogi

. Dziś koło chatki dużo ludzi, MOPS daje paczki biednym ludzią, tyle aut że nie ma gdzie parkować.... To chyba tyle.

Tajron pisze:Dziś koło chatki dużo ludzi, MOPS daje paczki biednym ludzią, tyle aut że nie ma gdzie parkować.... To chyba tyle.

Wiesz że tak jest od tamtego tygodnia od poniedziałku. a ja się zastanawiałam co tam tyleee ludzie codziennie rano.

Tajron pisze:Max osowialy, nudzi mu się.

Beatko i co robimy z Maxem?

A nie mógłby trochę pochodzić luzem po kwarantannie?

Dziczka wypuszczona, w czwartek spróbuję złapać następną do sterylizacji w piątek.

Byłam z Ciri na konsultacji u dr Gierka. We wtorek 03.11.2015r. na godz. 12.00 ma umówiony zabieg. Będzie miała usunięty ten zdeformowany palec. Ma być głodna przez 1 dobę. Podróż z nią to koszmar - w jedną stronę posikała się, zrobiła kupę i zwymiotowała, a w drugą rozwaliła transporterek i uciekła, omal na zawał nie zeszłam.

Tusie poznaliśmy kilka miesięcy temu, gdyjako zwinięta kulka trafiła do naszego przytuliska. Początkowo u nas była cieniem kota, chowała się pod małym kocykiem jakby chciała zniknąć. Stres powodował, że nie chciała nawet jeść. Została porzucona i tak bardzo to przeżyła, że niemalże przypłaciła to swoim życiem. Na szczęście udało się.
Dużo czasu i miłości jaki został jej poświęcony przez wolontariuszy przyniósł efekty. Kotka zmieniła się o 180 stopni, jest nie do poznania !!
Teraz koteczka nie kuli się tylko dumnie przechadza po kociarni. W stosunku do osób które zna jest wielkim pieszczochem. Jeśli chodzi o kontakty z innymi kotami to również nie ma problemu.
Nie wdaje się w bójki, wręcz przeciwnie swobodnie czuje się w towarzystwie innych łagodnych kotków.
Z charakteru jest dosyć spokojną, dorosłą kicią. Jeśli trafi do nowego domu może czuć sie zagubiona, ponieważ będzie musiała poznać nowych właścicieli i zaufać, że już nikt jej nie porzuci.
Dając dom Tusi zrobisz dobry uczynek ratując potrzebującego kociaka oraz zyskasz wspaniałego przyjaciela !
Jest zaszczepiona oraz wysterylizowana.
Aby adoptować kota należy być osobą pełnoletnią. Posiadać przy sobie dowód osobisty oraz transporterek do przewozu kota. Opłata schroniskowa 10 zł.

Kocia Chatka zaprasza - juz 33 odsłona

Kto przegląda forum