Kreciki i Mrowka - puenta str. 21

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 22, 2005 14:55

To jest dokladnie to co ja widze kiedy zblizam sie do klatki : czarno widze :):):):) I jeszcze te wielkie zolte oczyska a w tle mruczenie slychac....

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15778
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Wto mar 22, 2005 23:17

Help, help, help!!!!!
Jak wyglada kocio-niemowleca kupka?! Z najwiekszego kociaka cos wylazi, to cos jest stosunkowo twarde, koloru miodowo-rozowego. To kupka???? To cos zlozone jest z bobkow wielkosci 2-3 mm.

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15778
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Wto mar 22, 2005 23:19

Liwia, litości... :roll: :lol: Cóz za plastyczny, pełen dynamiki opis....
Tak, to jest TO o co pytasz... 8)
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Wto mar 22, 2005 23:28

Czekajac w napieciu na odpowiedz napisze ile wzruszen dostarczaja mi Kreciki. Dwa z nich sa slabe, Japoneczka nawet bardzo. Jest znacznie mniejsza od rodzenstwa, ma wiecznie posklejane slepka a jak juz ma otwarte to sprawia wrazenie niewidomej :( Ale skoro jest u mnie to zrobie wszystko zeby przezyla i byla zdrowym,normalnym kotem. Tak wiec zapadla decyzja ze Japonka i jeszcze jeden Krecik bedzie dokarmiany mlekiem dla kocich niemowlat. Poczatki byly trudne, mala sie denerwuje i jesc z kroplomierza nie chce. Na dodatek jest upartym, dozartym malym kotkiem: tak dlugo sie wydziera w klatce az sie ja wezmie na rece i przytuli :)
Drugie podejscie bylo znacznie lepsze - jednooki Krecik spokojnie pochlonal 4 zakraplacze mleka a Japonka? Oczywiscie nalamentowala sie pelna piersia, nawrzeszczala i nazloscila ze zakraplacz twardy, ze za duzy, ze pod zlym katem i w ogole ze do niczego ze mnie zastepcza matka :) Ponarzekala a potem - zjadla 4 zakraplacze :dance2: Kociak umorusany, ja rowniez ale akcja zakonczona sukcesem :):):) Potem jeszcze niebieskie kropelki i czyszczenie oczek, potem antybiotyk do oczek i... Wlasnie :dance2: Mala rozmruczala sie w glos :) Pierwsze pomyslalam ze biedactwo chore jest i jej rzezi w plucach bo nie przyszlo mi do glowy ze takie malenstwo wie ze umie mruczec. A umie :dance2: I to jak pieknie :):):) Zaden inny Krecik nie pokazal ze ta umiejetnosc jest mu znana, tylko malenka, chora Japonka...
Szeptem napisze ze to chore kocie wzruszylo mnie do lez....

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15778
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Wto mar 22, 2005 23:30

Kasia D. pisze:Liwia, litości... :roll: :lol: Cóz za plastyczny, pełen dynamiki opis....
Tak, to jest TO o co pytasz... 8)


Kaska, ja myslalam ze mi kociaka tasiemiec wielkosci anakondy od srodka zzera!!!!!! Juz zastanawialam sie w co zapakowac kociaka zeby go na pogotowie wiezc :):):)
Dziekuje za szybka odpowiedz, chetnie bym Cie usciskala :):):)

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15778
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Śro mar 23, 2005 9:30

Martwi mnie mala Japoneczka... Jest taka wyalienowana, dzis spala w innym kaciku niz pozostale Kreciki...
Jest tez wyglodzona, wspolpraca z zakraplaczem idze dobrze, mala je zachlannie. A po jedzeniu mruczy, mruczy, mruczy :) To taki odglos jak przy robieniu popcornu :)
Cos mi sie wydaje ze wezme urlop zeby ja dogrzewac i dokarmiac regularnie...

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15778
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Śro mar 23, 2005 11:04

Rośnij Japoneczko ile sił, rośnij, bo dobrzy ludzie czekają! :catmilk:

Navijka

 
Posty: 84
Od: Śro mar 16, 2005 15:57
Lokalizacja: Reykjavik

Post » Śro mar 23, 2005 11:07

Wpoilam w Japonke 2 zakraplacze, ale mnie nie mruczala. Kaska ma chyba u niej jakies secjalne wzgledy :). Oczka zaropiale, ale pomimo to niebo a ziemia z tym co bylo jeszcze dwa dni temu :D . Mala odzyskuje sile, sadzac po sile wrzasku wydobywajacego sie z tych 130 gramow cialka.

Kara

 
Posty: 10
Od: Nie lut 13, 2005 0:13

Post » Śro mar 23, 2005 11:12

boje sie ze Japonka nie widzi :(:(:(:(

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15778
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Śro mar 23, 2005 11:17

Jasne, ze widzi. Dlaczego ma nie widziec?? Nawet tak nie mysl, bo jeszcze wykrakasz. Koniec i basta.

Kara

 
Posty: 10
Od: Nie lut 13, 2005 0:13

Post » Śro mar 23, 2005 11:51

Liwio, nie wiem jak ocenic czy kicius widzi czy nie, ale jakby nie bylo Japoneczka bedzie chcianym i kochanym kotem... Trzymam mocno kciuki zeby nabierala sil, kocieta sa takie kruche :( Duzo zdrowia dla niej i dla reszty :ok:

Probowalam sobie przypomniec jak wyglada kocio-niemowleca kupa ale wychodzi na to ze nie wiem- Olka zajmowala sie ekspresowo swoimi dziecmi, a Saga i Tupac mialy bardzo dlugo rozwolnienie i to jest to co pamietam ;)
Obrazek Obrazek

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Śro mar 23, 2005 12:00

Ylva pisze:Liwio, nie wiem jak ocenic czy kicius widzi czy nie, ale jakby nie bylo Japoneczka bedzie chcianym i kochanym kotem... Trzymam mocno kciuki zeby nabierala sil, kocieta sa takie kruche :( Duzo zdrowia dla niej i dla reszty :ok:

Probowalam sobie przypomniec jak wyglada kocio-niemowleca kupa ale wychodzi na to ze nie wiem- Olka zajmowala sie ekspresowo swoimi dziecmi, a Saga i Tupac mialy bardzo dlugo rozwolnienie i to jest to co pamietam ;)


Nie wiem jaka pojemnosc ma zoladek takiego malucha - karmie go jak ges i boje sie ze niechcacy przedobrze w tej kwestii.
Malutka jes chciana i kochana, bede dla niej szukala bardzo ale to bardzo wyjatkowego domu!

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15778
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Śro mar 23, 2005 12:06

Liwia pisze:
Nie wiem jaka pojemnosc ma zoladek takiego malucha - karmie go jak ges i boje sie ze niechcacy przedobrze w tej kwestii.
Malutka jes chciana i kochana, bede dla niej szukala bardzo ale to bardzo wyjatkowego domu!


Karmisz je mlekiem dla kociąt? My uzywalismy takiego, na ktorym byly podane ilosci zalezenie od wieku kota (i oczywiscie je przekraczalismy bo koty chcialy jesc :oops: ) Rany, ze ja nic konkretnego nie pamietam, pamiec jak sitko :roll: (albo jak powiedziala kiedys Kelly Bundy- umysl jest jak filizanka- jak wlejesz za duzo to cos musi sie wylac- wiec ostatnio wiem jak jest po norwesku szalunek, przepuklina i zab trzonowy i pewnie wiem to kosztem innych rzeczy w mojej pamieci :lol: )
Obrazek Obrazek

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Śro mar 23, 2005 12:13

Karmimy mlekiem dla kociat. Tabelki sa podane niemniej Japonka kaprysi przy jedzeniu i marudzi i nie wiem kiedy robi to bo juz ma dosc a kiedy z powodu ze jej sie cos tam nei spodobalo. Tabelki tez mi sie nie przydadza ze wzgledu na to ze mala jest rowniez karmiona przez matke. Wiec mam ostre myslenie ile moge w nia tego melka wlac zeby jej krzywdy nei zrobic. Czy taki maluch moze byc lakomy i jesc ponad miare? Czy przy okreslaniu ilosci mam zdac sie na jej instynkt czy jakos to mleko limitowac?
Choinka, pelne zasadzek jest zycie pomocniczej kociej matki :lol:

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15778
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Śro mar 23, 2005 12:19

Liwia pisze:Choinka, pelne zasadzek jest zycie pomocniczej kociej matki :lol:


Oj tak :lol:
Chyba przydalby sie tu ktos bardziej doswiadczony...
Jesli chodzi o instynkt w sprawach jedzenia, to patrzac na gruba Sage jakos w niego nie wierze :roll: (+ 2 kg w pol roku, na diecie mojej mamy :? :( )
Obrazek Obrazek

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 54 gości