wolonKOTariat ='.'= Schronisko Łódź

dziś do domu pojechały... zgadnijcie kto:

Aga

na razie zaległo w mojej łazience, jutro wyrusza do Lublina :ok:

niestety są nowe, 3 poszły 3 przyszły...

Żubróweczka z lasu

i pseudoniebieska

Pusia?

zgadłaś!
którego kota wybierasz w nagrodę? :twisted:

Pusia! NARESZCIE! :1luvu:

Tak! Super fajny dom, Państwo mają jedną 8 letnią kociczkę,
która została sama po śmierci innej kotki(nerki)

, kiedyś adoptowanej,
też z naszego schroniska.
Państwu zależało tylko na jednym, żeby kot był przyjazny do innych kotów,
a to, że pacnąć człowieka potrafi to się śmiali i w niczym to im nie przeszkadza.

Emilek, który pojechał do Agi, okazał się kotkiem po mega przejściach,
mimo iż ma dopiero 8 miesięcy, przeszdł już kiedyś złamanie przedniej łapki
- widać, że jest krzywo zrośnięta ma też stare zmiany, widoczne na RTG,
od dawnego zawieszenia w oknie uchylnym...

,
w tym razem zawiesił się, a potem wypadł przez okno z 6 piętra

kolejny kot, kolejne nieszczęście, któremu można było zaradzić siatkując okno...

Ruru- mam wrażenie, że Państwo od Pusi byli zainteresowanie we wtorek nową trikolorką ( był w klatce koło fotela) tylko panie wet miały jej jeszcze badania porobić, bo miały prezczucie, że jest chora.
Wiesz, co wyszło z tych badań?
Fajnie, że Pusia w domku

kochana grubaska

A jak maluchy pingwinki, których we wtorek nie pozwolono mi dotykać, ponoć strasznie chore były?

Kasia, to Ci Państwo, tri bardzo kiepska, na kroplówkach,
to starsza kotka, ze śladem po obróżce, wygląda na to, że oddana, kiedy zaczęła niedomagać

ma bardzo kiepskie wyniki- bardzo mało białych krwinek, z tego co pamiętam

Dziś dość dobry dzień, takich świadomych wyborów kocich:

do domu poszła KiKa, szylkretka, do Pana, który był w środę, poznał kicię, przemyślał wszystko
i dziś ją porwał, będzie jeszcze troszkę leczona :ok:

Do domku pojechała też Żuczek- która okazała się być dziewczynką

do Pani, która również była w środę, wszystko wie, bardzo fajny dom :ok:

i do super fajnego domu- Pani jest zoopsychologiem- pojechała nasza wczorajsza Żubróweczka :ok:

i jeszcze napiszę, że kocham mamęmariana :1luvu:

- która od dziś, przeze mnie :oops:

ma w DT takie cudowne i bardzo biedne coś:

dziewczyny, czy wróciła z obserwacji do Schroniska kotka z interwencji na ul. Szenwalda?
viewtopic.php?f=1&t=166885&start=1110
viewtopic.php?f=1&t=170959
powinna wrócić 2o.1o
---
:smokin:

Ballada romantyczna i nieujarzmiona - zrobię jej ogłoszenie

Red Butler czyli Tajemnica Zielonej Obróżki - tez go ogłoszę

Ruru, nie tylko Ty wmanewrowałaś Kasię w Szylkretkę. Miejmy nadzieję, że da się jej pomóc. Kasia,dzięki wielkie.

tu w jej oczach widać szklany dach kociarni

Żubrówka- co ja tutaj robię?

Żuczek- kotek niepewny genderowo, ale podróżny

Marchewkowy Nosek u mamamariana, co mu jest?

ciotka59 pisze:Marchewkowy Nosek u mamamariana, co mu jest?

Nóżki nie chodzą, tak jak trzeba, przewraca się

rana na wewnętrznej stronie uda-jakby po uryzieniu?
ropień,
Kasia pewnie więcej napisze,
bo kicia miała zrobione rtg

ruru pisze:
ciotka59 pisze:Marchewkowy Nosek u mamamariana, co mu jest?

Nóżki nie chodzą, tak jak trzeba, przewraca się
rana na wewnętrznej stronie uda-jakby po uryzieniu?
ropień,
Kasia pewnie więcej napisze,
bo kicia miała zrobione rtg

Niestety, nie mamy diagnozy. Ortopedycznie wszystko jest O.K.
Ostatnio widziałam gdzieś filmik kotka z wrodzoną panleukopenią, nie mogę go znaleźć, ale znalazłam inne. Moja kotka-wywrotka tak właśnie się zachowuje:
https://www.youtube.com/watch?v=WudHXXrMmq4
Na Tou Tube wyszły mi jeszcze podpowiedzi : Cerbellar Hypoplasia, to chyba znaczy to samo co hipoplazja móżdżku, którą także powoduje wrodzona panleukopenia.
Kotka wygląda tak, jakby każda kończyna chciała iść w swoją stronę.
Może to być jeszcze uogólniona infekcja ukł.nerwowego po ropniu...

Edit: Mam, mam ten filmik:
FB Fundacja Hospicjum dla Kotów Bezdomnych, 3ci post w dół i wszystko opisane.

Poczekajmy na sensowną diagnozę. Może to się cofnie.

Z tego wszystkiego, to chyba bym chciała uogólnioną infekcję...
Będziecie zbierać grosze na diagnostykę? bo bieda już nie w schronie, wesprzeć bazarkiem?

Cioteczko Droga, dam znać w kwestii bazarku dla koteczki, jak coś się rozjaśni. Możliwe, że to tylko zachwiane elektrolity, a właściwie ich brak, bo kota była b.odwodniona i jest strasznie zagłodzona, czego nie widać na zdjęciach. Po nawodnieniu, najedzeniu i wytuleniu, dziś jest ciut lepiej. Po nocy- kupa i siusiu w kuwecie, ale też 2 siusiu pod siebie, taka jest słaba.
Ale b.Ci dziękuję za chęć pomocy. Jak nie Ona, to na pewno inne Schroniskowe koty chętnie skorzystają :wink:

wolonKOTariat ='.'= Schronisko Łódź

Kto przegląda forum